fot. unsplash

Komentarz do Ewangelii, 3 lutego 2021

Z Ewangelii na dziś: „Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: »Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?« I powątpiewali o Nim” (Mk 6, 1-4). 

 

Tak to po prostu chyba działa. Najtrudniej nam przekazywać wiarę, głosić Chrystusa swoim sposobem życia czy też słowem wśród najbliższych. Rodzina, współbracia, najbardziej nas znają (wiedzą chociażby, na co najbardziej jesteśmy wrażliwi czy jak nas zdenerwować) i najskuteczniej weryfikują nasze chrześcijaństwo. Obyśmy, z Bożą pomocą, z tych konfrontacji wychodzili zwycięsko. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze