Komentarz do Ewangelii, 3 sierpnia 2021
Z Ewangelii na dziś: „Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: »Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!« Na to odezwał się Piotr: »Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!« A On rzekł: »Przyjdź!« Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: »Panie, ratuj mnie!« Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: »Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?« Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: »Prawdziwie jesteś Synem Bożym«” (Mt 14, 24-33).
Jezioro Genezaret. Otoczone górami. Wiatr, wlatując krótszymi brzegami, wzdłuż koryt rzek, nadciąga szybko i nie ma się gdzie wydostać, powoduje więc sztormy jak na morzu. Jezioro jest położone najgłębiej ze wszystkich jezior świata, bo w depresji, ok. 200 metrów p.p.m. To ważna wskazówka. Może nam się wydawać, że jest z nami bardzo źle, że jesteśmy w depresji, w dole życia, że zmagamy się z różnorodnymi sztormami, toniemy i w zasadzie nie radzimy sobie z niczym, ale jest przecież On. Krzyczmy, prośmy. On nam pomoże. Może przecież uspokoić sztormy w największych depresjach świata.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |