Komentarz do Ewangelii, 30 maja 2020
Z Ewangelii na dziś: „Gdy więc Piotr ujrzał Jana, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?» Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną!» Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego?» Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach, i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe. Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, jakie trzeba by napisać” (J 21, 23-25).
Trochę to i o nas. Literackie zakończenie Ewangelii Janowej – o tym, jak wiele Mistrz z Nazaretu robił i ile jeszcze będzie robił w naszym życiu. Czasem podobni jesteśmy do apostołów, którzy chcieli Jezusowi wyznaczyć, jakie będą dalsze losy Jana, zadecydować o nich. Nie tędy droga. Zaufajmy. Przecież On wie lepiej i ma lepsze pomysły na nasze życie niż my sami.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |