Komentarz do Ewangelii, 31 marca 2019
Z Ewangelii na dziś: „Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: «Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego». Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: «Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę». Lecz on mu odpowiedział: «Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się»” (Łk 15, 27-32).
Niedawno słyszeliśmy tę przypowieść. Trochę tak, jakby Bóg chciał, abyśmy się jej bardziej przyjrzeli w Wielkim Poście. Jej bohaterami są synowie, którzy są daleko od Ojca, choć jeden mieszka z nim pod jednym dachem. To taka podpowiedź: można być blisko Boga (jak nam się może wydawać), ale jednocześnie daleko, bo nie żyć według Ewangelii. Czasem pewnie jesteśmy tym pierwszym, a czasem drugim synem. Warto, abyśmy wracali.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |