Komentarz do Ewangelii, 5 maja 2020

Z Ewangelii na dziś: „Obchodzono w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec»” (J 10, 22-28). 

Wracam ostatnio, coraz częściej, do ulubionego zapisu z pierwszych zasad życia franciszkanów. Założyciel tego zakonu, św. Franciszek, zapisał mniej więcej tak: „Wszyscy bracia powołani są do ewangelizacji, ale tylko niektórzy słowem”. To intuicja pastoralna bardzo dziś potrzebna. Mistrz z Nazaretu mówi do Żydów (nieco skracając): „Jeśli nie wierzycie moim słowom, popatrzcie na moje czyny”. To o nas. Mniej gadania o Ewangelii, a więcej życia nią. 

Polska

Pierwsza biografia rodziców Jana Pawła II już od czwartku w księgarniach

Wiadomości

Po pandemii zmieni się pielgrzymowanie do Ziemi Świętej

Kościół

Wzrost pobożności na Malcie

Kościół

Benedykt XVI wyjaśnia powody swojej abdykacji

Wiadomości

Polak dyrektorem biura w Papieskiej Radzie ds. Kultury

Galeria

Poniedziałek, 4 maja w obiektywie