Giełda w Tokio, fot. EPA/KIMIMASA MAYAMA

Komentarz do Ewangelii, 7 listopada 2020

Z Ewangelii na dziś: „«Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie!». Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego. Powiedział więc do nich: «To wy właśnie wobec ludzi udajecie sprawiedliwych, ale Bóg zna wasze serca. To bowiem, co za wielkie uchodzi między ludźmi, obrzydliwością jest w oczach Bożych»” (Łk 16, 12-15).  

 

Greckie mamōna nie oznacza jedynie waluty, takiej jak złotówka, dolar, euro czy funt. Oznacza bogactwo. Różnego rodzaju bogactwo: rodzinę, przyjaciół, talenty, chęć rozwoju, czas, wrażliwość… Dobrze, że je mamy. Jako Kościół nie mamy rządzić, czy współrządzić, ale służyć sobą, swoimi bogactwami. Apostołowie potrzebowali trzech lat bycia z Jezusem, faktu ukrzyżowania, śmierci i zmartwychwstania Mistrza, zesłania Ducha Świętego, aby to zrozumieć. Mistrz obmywa im nogi i mówi, że mają być sługami wszystkich. Odkrywajmy dzięki tej Ewangelii, że mamy służyć Bogu, a przez to ludziom: sobą, naszymi bogactwami. A nie służyć przede wszystkim pieniądzom, władzy, sławie czy samemu sobie. Nie da się w pełni służyć Temu i temu. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze