Komentarz do Ewangelii, 9 lipca 2021
Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich apostołów: »Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi! Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was prowadzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić, gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę, powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy” (Mt 10, 7-12).
Chrześcijaństwo nie jest religią pluszową. Chodzi w nim, przy pomocy Boga, o zmaganie się z własnymi słabościami, grzechami, kompleksami. Nie zawsze zmagamy się łatwo z jakimś grzechem i nie trwa to błyskawicznie. Chrześcijaństwo to też zmaganie się z przeciwnościami zewnętrznymi. Im bardziej żyjemy Ewangelią, tym bardziej stajemy się niewygodni, co odczuwamy na wiele możliwych sposobów, w niektórych państwach nawet drastycznie. Nie traćmy jednak nadziei. Jest przecież On.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |