fot. unsplash.com

Czy groźba alimentów zabierze potencjalnych morderców z dróg?

Płacenie alimentów na dzieci ofiar nietrzeźwego kierowcy to narzędzie, które zabierze nam z drogi potencjalnych morderców. Ale nie trzeba tylko o tym mówić, trzeba to zdecydowanie wprowadzić – uważa krajowy duszpasterz kierowców.

W rozmowie z KAI ks. Marian Midura, skomentował rządowe zapowiedzi zaostrzenia kar dla prowadzących pod wpływem alkoholu. Jak dodaje, siadanie za kierownicę w stanie nietrzeźwości to także złamanie piątego przykazania.

>>> Wypadek w Stalowej Woli, przeżyło tylko kilkuletnie dziecko

Pijani wiozą śmierć

Zdaniem krajowego duszpasterza kierowców ks. Mariana Midury, ostatnie przestępstwa drogowe z udziałem nietrzeźwych wymagają dosadnego komentarza: „Pijani kierowcy wiozą śmierć”.

Tym istotniejsze jest w jego opinii społeczne uświadamianie zagrożeń wynikających z siadania za kółkiem po spożyciu alkoholu, że problem ten dotyka całe rodziny. Nie tylko dlatego, że stają się one ofiarami drogowych bandytów, ale też dlatego, że bardzo często nie powstrzymują kierowców przed wyruszeniem w drogę po wypiciu alkoholu.

>>> Katarzyna Łukowska (PARPA): W dziedzinie alkoholu w Polsce wolno za dużo [ROZMOWA]

– To nie jest tylko kwestia kierowcy, który będzie odpowiadać za swoje czyny. Jeden z policjantów opowiedział mi ostatnio historię zatrzymania nietrzeźwego mężczyzny, obok którego w aucie siedziała żona i troje dzieci, bez zapiętych pasów i fotelików. W takich sytuacjach powinna zadziałać odpowiedzialność, bo przecież ktoś widział, że ta rodzina wyruszała w drogę i nie zareagował. Od tego może zależeć ludzkie życie – tłumaczy w rozmowie z KAI ks. Midura.

Fot. pixabay.com

Trzeba zdecydowania

– Nie może być tak, że nietrzeźwy wsiada za kierownicę a rodzina mu mówi: „tylko uważaj na policję”. To jest po prostu współuczestnictwo w przyszłym być może nawet zabójstwie – dodaje krajowy duszpasterz kierowców.

>>> Justyna Nowicka: nikt o tym nie marzy… czyli o alkoholizmie

Zdaniem krajowego duszpasterza kierowców, w powstrzymaniu Polaków przed jazdą po pijanemu potrzebne są konkretne, wyższe kary. – Taki kierowca dobrze wie, jaka kara może go spotkać m.in. z mediów. Jeśli ta kara będzie większa, to jego rodzina może powstrzyma go przed prowadzeniem auta. Powie: „nie jedź, bo zabiorą ci samochód”, „będzie płacił alimenty na dzieci” – to też jest narzędzie, które zabierze nam z drogi tych potencjalnych morderców. Ale nie trzeba tylko o tym mówić. Trzeba to zdecydowanie wprowadzić – dodał.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze