Komentarz do Ewangelii, 12 marca 2018

Z Ewangelii na dziś: „Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko». Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina”. (J 4, 49-53). 

 

Możemy mieć pokusę, aby myśleć, ze Bóg błogosławi i jest zainteresowany jedynie życiem chrześcijan, a najbardziej to już katolików i to tych najbardziej zaangażowanych w życie Kościoła. Bóg taki nie jest. Zesłał swego Syna, który na krzyżu zbawił wszystkich ludzi. Totalnie wszystkich. Nie wykluczył nikogo. Podobnie w Ewangelii uzdrawia syna urzędnika królewskiego, który był człowiekiem niezbyt religijnym, być może poszukującym, jak podają komentarze i niezbyt lubianym przez pobożnych Żydów. Bóg nas nie przekreśla.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze