Komentarz do Ewangelii, 2 stycznia 2018
Z Ewangelii na dziś: „A wysłannicy byli spośród faryzeuszów. i zaczęli Jana Chrzciciela pytać, mówiąc do niego: «Czemu zatem chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani prorokiem?». Jan im tak odpowiedział: «Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała». Działo się to w Betanii, po drugiej stronie Jordanu, gdzie Jan udzielał chrztu” (J 1, 25-28).
Podziwiam bardzo Jana Chrzciciela. Pokornie zdefiniował swoje miejsce w historii świata czy historii swojego życia. Gest rozwiązania rzemyków sandałów należał do niewolników. Ich pan siadał na sofie, a niewolnik rozwiązywał mu buty w geście poddaństwa. Jan mówi rozmówcom, że on nawet nie jest godny być niewolnikiem Mesjasza. W świecie, w którym liczy się władza, popularność, pieniądze, to nie do pomyślenia. Jednak warto pamiętać o swoim miejscu w życiu. O tym, że Bóg jest najważniejszy, a to, co mamy, i tak pochodzi od Niego.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |