Komentarz do Ewangelii, 27 marca 2017
Z Ewangelii na dziś: „Powiedział do Niego urzędnik królewski: «Panie, przyjdź, zanim umrze moje dziecko». Rzekł do niego Jezus: «Idź, syn twój żyje». Uwierzył człowiek słowu, które Jezus powiedział do niego, i poszedł. A kiedy był jeszcze w drodze, słudzy wyszli mu naprzeciw, mówiąc, że syn jego żyje. Zapytał ich o godzinę, kiedy poczuł się lepiej. Rzekli mu: «Wczoraj około godziny siódmej opuściła go gorączka». Poznał więc ojciec, że było to o tej godzinie, kiedy Jezus rzekł do niego: «Syn twój żyje». I uwierzył on sam i cała jego rodzina” (J 4, 49-53).
Zaskakujące są sytuacje związane z Jezusem. Tekst Ewangelii nie mówi wyraźnie, że urzędnik królewski (gr. basilikos) nie był Żydem, ale zważywszy na praktykę rzymską byłoby wyjątkiem, gdyby nim był. Dlatego przyjmuje się, że chodzi raczej o poganina. Jezus z Nazaretu kolejny raz pokazuje, że jest dla wszystkich. Nikogo nie wyklucza z kręgu swojego zainteresowania. To ważna podpowiedź i przestroga. Niebezpiecznie się robi, gdy jako chrześcijanie sami chcemy decydować, kto jest godzien tego, by przyjść do Boga, a kto nie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |