fot. PAP/Grzegorz Momot

Korporacja idealna, czyli o Mistycznym Ciele Chrystusa [FELIETON]

Korporacja kojarzy nam się z ogromną firmą, w której pracownicy są bezimiennymi elementami, a ich jedynym zadaniem jest wspólna realizacja planów firmy. Według prostej definicji ze strony sjp.pwn to „zrzeszenie osób mających na celu realizację określonych zadań”. 

W rzeczywistości, jako pracownicy możemy być traktowani przedmiotowo tak samo w dużej firmie, jak i w tej małej. Często jednak z tą różnicą, że w dużych firmach są związki pracownicze, a standardy i wymagania nałożone na pracodawców są często dużo większe, a ich przestrzeganie bardziej kontrolowane. Z tego powodu wiele osób ceni sobie pracę w dużej, stabilnej firmie.  

>>> Święty Kościół grzesznych ludzi 

Pakiet udogodnień 

Bezpieczeństwo, pakiety dodatków, benefity i gwarancja udogodnień przyciągają wiele osób. Z własnego doświadczenia mogę napisać, że to są naprawdę bardzo atrakcyjne dodatki. Niewygodne krzesło? Nie ma problemu, wymienimy. Biurko powinno być elektryczne z opcją pracy na stojąco? Powinno dotrzeć za parę dni. Szwankuje służbowa komórka? Proszę, to nowa. Jakby tego było mało, to spotkałem się z lodówkami pełnymi darmowych napojów, koszami pełnymi owoców, piątkowymi spotkaniami na pogaduszki z przekąskami i napojami, ostatnimi piątkami miesiąca z darmowym daniem z dowolnej restauracji, z kwartalnymi wizytami masażystów, karnetami na siłownię, a nawet z siłownią w budynku firmy. Prywatna opieka medyczna czy dodatkowe, atrakcyjne ubezpieczenie. Stół do ping-ponga, bilarda czy pokój gier z najnowszymi konsolami. Pomijam wyliczanie dziesiątek gadżetów i prezencików na każdą okazję. Zagraniczne, ogromne korporacje potrafią nawet mieć krótsze dni pracy lub tydzień pracy trwający cztery dni. Oczywiście, nie każdy się w tym odnajdzie. Idziemy na siłownię do pracy. Spotykamy się na przekąski w pracy i rozmawiamy o pracy, a ze wszystkich szaf w domu wystaje jakiś gadżet z logo naszej firmy. Nie każdy będzie się z tym dobrze czuł. Nie żyjemy w idealnym świecie i nie ma idealnych miejsc pracy. Jednak z zasady, celem korporacji nie jest ignorowanie pracowników. Potocznie mówi się, że ci są trybikami w ogromnej machinie. Oczywiście, jest w tym dużo prawdy. Jednak szefostwo machiny chce, żeby każdy trybik działał idealnie i jak trzeba, więc o trybiki się dba. Tym w końcu jest korporacja, a dobrze naoliwiona maszyna działa lepiej niż zaniedbana i zardzewiała. 

Michał Brzezicki

Korpo, czyli ciało 

Korporacja to dosłownie układ organizmu/organizm. Tak właśnie na zasadzie ciała działać ma cały system. Każdy dział w firmie zasila i jest zasilany przez inne działy. Wszystkie razem tworzą działającą firmę. Gdy któryś z organów zaczyna szwankować, szwankuje cały organizm. Sami wiemy, że nawet ból małego palca od stopy może spowodować nasze ograniczenia i kuśtykanie. To z kolei może wymusić inną pozycję, co wpłynie negatywnie na nasz kręgosłup itd. Z powodu małego palca mamy lawinę problemów, z bólem głowy włącznie. 

Korporacja nastawiona jest na spełnianie celów firmy. To właśnie generuje ryzyko traktowania pracowników przedmiotowo, jako środka do osiągnięcia wyznaczonego celu. Co jednak w momencie, jeżeli celem organizacji jest zbawienie każdego z nas?  

Mistyczne Ciało Chrystusa. Idealna korporacja, której celem jest nasze zbawienie, a której sami stanowimy elementy składowe. Mistyczne Ciało Chrystusa brzmi… mistycznie, tajemniczo, teologicznie, a to może wielu z nas odstraszyć. „Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają tę samą czynność – podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami” (Rz 12,4-5). Być może to wyjaśnienie świętego Pawła jest pierwszą definicją korporacji. Jako wierni, jako Kościół, jesteśmy w Chrystusie. Nie jesteśmy obok, a Chrystus obok. Jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem, który stanowi głowę, a my jako Kościół jesteśmy Jego umiłowanymi (KKK 789). Skoro więc tworzymy korporację, której celem jest miłość i zbawienie, to naszym szefem jest Jezus, a my Jego umiłowanymi pracownikami. Szef idealny. Ba! Szef który nie tyle stoi za nami, On za nas zginął! Kto inny ma takiego wspaniałego szefa? 

>>> Kim jest Kościół?

Benefity – sakramenty 

Również i w tej korporacji dostajemy ogrom benefitów. Dołączamy do firmy, odpowiadając na słowo Boże i stajemy się członkami tego cudownego organizmu. Służą nam w tym „dodatki”, którymi są sakramenty. Chrzest, który jednoczy nas ze śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa, i Eucharystia, powodująca rzeczywiste uczestnictwo i więź z Ciałem Pańskim, powodują nasze scalanie z cudownym organizmem (KKK 790). Mistyczne Ciało Chrystusa to korporacja idealna. Różnorodność funkcji zgodna z różnorodnością darów Ducha Świętego, a jednocześnie niebywałe połączenie w jedność. „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,27-28). Jesteśmy jednym, a jednak każdy z nas jest sobą samym (KKK 791). 

Chrystus nas tak umiłował, że jako idealny szef troszczy się o nas – jak o własne Ciało. Uświęca nas i wskazuje nam drogę do Niego, byśmy byli jednym (KKK 796). Mamy więc obraz idealnego szefa, z którym tworzymy idealną firmę. Celem tej korporacji jest nasze zbawienie. Jest to cel, z którym się identyfikujemy i który pragniemy osiągnąć. Tak dla dobra całej firmy, jak dla dobra każdego z nas indywidualnie. Tak też, jak w każdej korporacji, to od nas i naszego funkcjonowania zależy realizacja celów i praca całego organizmu. Czym bardziej więc będziemy dążyć do swojego zbawienia, tym lepiej dla wszystkich trybików naszej idealnej maszyny. Proste. 

Pomódlmy się czasami nie za innych, ale za siebie, o swoje zbawienie. Tak naprawdę to w pewnym sensie jest dla nas najważniejsze. Dlaczego? Bo dążąc do swojego zbawienia, wszystko będziemy robić również z myślą o zbawieniu każdego innego człowieka. Nasza droga do zbawienia sprawi, że jako komórka będziemy zdrowym elementem w wielkim zbawczym organizmie. Jako zdrowy Kościół będziemy w idealnej relacji z Głową Ciała. Żyjąc z Chrystusem i dla Chrystusa, będziemy czerpać garściami i będziemy obsypywani benefitami naszego złączenia w korporacji Chrystusa, w organizmie Chrystusa, w Mistycznym Ciele Chrystusa. Mamy idealną firmę i idealnego szefa. Sprawmy, żebyśmy jeszcze mieli idealnych pracowników. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze