Kraków: do salonu piękności wbiegł… dzik
Do salonu piękności przy ul. Kapelanka w Krakowie w czwartek po południu „z impetem” wbiegł dzik. Sześć przestraszonych osób uciekło z zakładu, zatrzaskując za sobą drzwi. Zwierzę zdemolowało wnętrze. Ostatecznie dzika udało się schwytać i wywieźć w bezpieczne dla niego miejsce.
Na miejscu była straż miejska, straż pożarna, policja, weterynarz i pogotowie dla zwierząt. Według informacji rzecznika prasowego straży miejskiej Marka Anioła, dzik „z impetem” miał wbiec do salonu kosmetycznego przy ul. Kapelanka. Przestraszeni klienci opuścili zakład, zatrzaskując drzwi i zostawiając zwierzę w środku. Łącznie, według relacji świadków, uciekło sześć osób.
Dziki coraz śmielej przychodzą do miast
Straż miejska pojechała po weterynarza. Na miejsce przyjechało także pogotowie dla zwierząt. „Dzik został odłowiony i przewieziony w bezpieczne miejsce” – powiedział rzecznik straży miejskiej.
W wyniku zdarzenia nikomu nic się nie stało, chociaż zwierzę zdemolowało salon.
Dziki coraz śmielej przychodzą do miast. W Krakowie pojawiły się nawet specjalne klatki-odłownie z przynętami dla tych zwierząt. „Dość często otrzymujemy zgłoszenia od mieszkańców o tym, że na osiedlach, w pobliżu mieszkań, pojawiają się dziki” – powiedział Marek Anioł.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |