fot. Freepik/Freepik

Ks. dr Arkadiusz Nowak: edukacja zdrowotna ma przekazać wiedzę o profilaktyce chorób, uwrażliwić na zagrożenia

Cel przedmiotu edukacja zdrowotna to przede wszystkim przekazanie wiedzy o profilaktyce chorób i uwrażliwienie młodych na różne zagrożenia – powiedział ks. dr Arkadiusz Nowak. Ważne, jak dodał, by komentatorzy przedstawionej propozycji podstawy programowej bazowali na dokumencie wypracowanym przez ekspertów.

Przedmiot edukacja zdrowotna – wspólne przedsięwzięcie resortów: edukacji narodowej, zdrowia oraz sportu i turystki – wprowadzony ma być do szkół od roku szkolnego 2025/2026 w miejsce wychowania do życia w rodzinie (WDŻ) i ma być obowiązkowy. Projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie ramowych planów nauczania, w którym wprowadzono ten przedmiot, trafił w połowie listopada do konsultacji.

W połowie kwietnia powołano międzyresortowy zespół do przygotowania założeń i podstawy programowej tego przedmiotu. Jeden z jego członków, prezes Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej ks. dr Arkadiusz Nowak powiedział, że przedmiot edukacja zdrowotna ma na celu przede wszystkim przekazanie młodzieży wiedzy o profilaktyce chorób zakaźnych i niezakaźnych oraz uwrażliwienie jej na różnego rodzaju zagrożenia – w tym powiązanych z nowymi technologiami cyfrowymi, używaniem środków psychoaktywnych, nieodpowiedzialnym życiem seksualnym i przemocą. „Ważne będzie to, aby wiedzieli, jak sobie z tymi zagrożeniami radzić oraz gdzie szukać informacji i wsparcia” – dodał.

Celem przedmiotu, jak wskazał, będzie kształtowanie u młodych kultury zdrowotnej i troski o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne.

„Ważne jest, żeby już na etapie szkoły podstawowej budować świadomość różnych zagrożeń dla zdrowia psychicznego i fizycznego, by młody człowiek był na nie odporny i postępował odpowiedzialnie. O zdrowie musimy dbać przez całe życie, od małego” – wyjaśnił.

W przygotowanej podstawie programowej – dodał ks. Nowak – podkreślono, że „zdrowie jest uniwersalną, nadrzędną i międzypokoleniową wartością”. Istotne, jak zaznaczył, by „młody człowiek traktował zdrowie w kategoriach wartości, która nie jest dana raz na zawsze, bo wartość tą można stracić – często wskutek swoich nieodpowiedzialnych, a bez odpowiedniej edukacji – również nieświadomych – działań i zaniedbań”.

fot. Freepik/Freepik

Kształtowanie postaw prospołecznych

Chodzi też, jak dodał, o bycie świadomym pacjentem, a więc m.in. o kwestię praw pacjenta i o umiejętność odnalezienia się „w skomplikowanym systemie ochrony zdrowia”.

Ekspert zaznaczył, że edukacja zdrowotna ma ukształtować wśród młodych ludzi prospołeczną postawę wobec „pewnych etycznych powinności związanych z dobrem wspólnym jakim jest zdrowie publiczne”. Wskazał np. na „poważne traktowanie działań mających chronić innych, tj. profilaktykę szczepień ochronnych przeciwko chorobom zakaźnym, także tym przenoszonym drogą płciową, np. HPV”.

„Od lat zajmuję się zagadnieniami związanymi z HIV i AIDS, a także uzależnieniami, więc dużą wagę przykładam do tego, żeby młodzi mieli pełną wiedzę o zagrożeniach z tym związanych. Tu potrzebna jest duża odpowiedzialność, bazująca na rzetelnej wiedzy, a taką wiedzę powinna przekazywać szkoła, niezależnie od tego, że jest to przede wszystkim obowiązek rodziców” – zaznaczył ks. Nowak.

Przygotowana podstawa, jak zauważył, porusza m.in. zagadnienie donacji krwi (klasy VII-VIII), tkanek i narządów (szkoły ponadpodstawowe) „jako ważnej powinności etycznej – w stosunku do drugiego człowieka „. Podkreślił, że „dawstwo narządów i tkanek jest w Polsce cały czas w fazie mocno rozwojowej”.

Dodał, że w podstawie programowej, w części wartości i postawy, jest odniesienie do „godności człowieka jako wartości niezbywalnej”.

„Podkreślamy m.in., że żadna choroba, nawet najbardziej zawiniona, nie ma wpływu na pozbawienie człowieka godności osobowej (…), że niezależnie od rodzaju choroby nie powinna być ona nigdy przyczyną jakiejkolwiek formy dyskryminacji – a z historii wiemy, że w Polsce były takie przypadki” – zaznaczył.

>>> Minister edukacji odpowiada episkopatowi ws. przedmiotu „edukacja zdrowotna”

Fot. pexels/Katerina Holmes

Liczne wnioski różnych środowisk

Dodał, że największym wyzwaniem było połączenie oczekiwań różnych środowisk, które zgłosiły liczne wnioski na temat tego, co powinno się znaleźć w podstawie programowej.

„W systemie ochrony zdrowia funkcjonuję od 35 lat, znam niemal wszystkich ludzi zajmujących się zdrowiem publicznym i byliśmy zawsze zgodni, że w szkołach powinna być edukacja zdrowotna jako odrębny przedmiot (…). O to zabiegaliśmy, apelowaliśmy do poszczególnych władz, by przedmiot edukacja zdrowotna był traktowany jako systemowy i nauczany obowiązkowo. Bardzo dobrze, że edukacja zdrowotna będzie mówić o zdrowiu ludzkim kompleksowo – także w wymiarze m.in. profilaktyki, zdrowego odżywiania, zdrowego trybu życia, radzenia sobie z emocjami” – zaznaczył.

Dodał, że przedstawione propozycje mogą zostać skorygowane po analizie uwag z konsultacji społecznych. „Musimy być otwarci na to, co ludzie i instytucje będą nam sugerowały. Mieliśmy świadomość, że cokolwiek byśmy zrobili, będziemy poddani mocnej krytyce, ale też wierzymy w to, że wiele osób doceni tę pracę. Najważniejsze, by komentatorzy bazowali na dokumencie wypracowanym przez ekspertów, a nie opiniach publicystycznych” – dodał.

Zwrócił też uwagę na zaproponowaną w podstawie ideę wolontariatu. „Szczególnie w środowisku osób starszych oraz niesamodzielnych by uczeń mógł się zapoznać z kulturą wolontariatu osobiście a nie tylko usłyszeć o tym w teorii” – zaznaczył.

fot. Freepik

Stanowisko KEP

W piątek Konferencja Episkopatu Polski przekazała stanowisko w sprawie przygotowywanego przedmiotu. Zdaniem biskupów, jest on sprzeczny z ustawą zasadniczą. Powołując się na art. 48 i 53 konstytucji RP hierarchowie zaznaczyli, że „wychowanie seksualne zgodnie z konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”. „Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami” oraz zapewnienia im „nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami” – wskazali biskupi.

Odnosząc się do stanowiska KEP ministra edukacji Barbara Nowacka zaznaczyła, że edukacja zdrowotna nie tylko nie stoi w sprzeczności z zapisami konstytucji, ale jest to przedmiot „szalenie potrzebny polskiej młodzieży”.

Jej zdaniem, podczas lekcji wychowania do życia w rodzinie „w pewnym sensie tabuizowano i oddzielano zdrowie seksualne człowieka od zdrowia w ogóle, robiąc z tego wyjątkowy przedmiot”. „Zdrowie w każdym aspekcie jest istotne i jeżeli chcemy wyposażyć młodego człowieka m.in. w odporność, to taki przedmiot po prostu jest potrzebny” – powiedziała.

Wątpliwości do projektu podstawy programowej wyraziła Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, która na początku września złożyła w MEN petycję domagając się pozostawienia WDŻ, niewprowadzania edukacji zdrowotnej obejmującej edukację seksualną oraz poszanowania konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze