Zdjęcie: ks. Maciej Będziński (PDM), fot. misyjne.pl

Ks. Maciej Będziński (PDM): „Nadzwyczajne wydarzenie, bo jest nadzwyczajna potrzeba” [ROZMOWA]

Co roku w październiku obchodzimy Niedzielę Misyjną i Tydzień Misyjny. W roku, który zaczniemy już za cztery dni, ten tydzień przedłuży się aż do miesiąca. Dlaczego? Co się będzie działo? I przede wszystkim jakie są cele tego nadzwyczajnego wydarzenia? O tym Maciej z Maciejem – czyli Maciej Kluczka rozmawia z ks. Maciejem Będzińskim z Papieskich Dzieł Misyjnych.  

fot. pixabay

Maciej Kluczka (misyjne.pl): Czym będzie różnić się miesiąc misyjny od tygodnia, który już się wpisał w kalendarz Kościoła w Polsce? Dlaczego to trzeba wydłużyć?  

Ks.
Maciej Będziński (Papieskie Dzieła Misyjne): W bardzo wielu krajach, oprócz Światowego Dnia Misyjnego (czyli Niedzieli Misyjnej), przeżywa się Tydzień Misyjny. To nie jest obligatoryjne, nie jest przeżywany w każdym kraju. Dokumenty watykańskie mówią o Światowym Dniu Misyjnym. Niektóre kraje wydłużają ten dzień do tygodnia, tak jak w Polsce. W niektórych krajach jest za to już nawet miesiąc misyjny. To oczywiście październik, ten miesiąc zaczyna się wspomnieniem św. Teresy z Lisieux, patronki misji. Ojciec Święty na bezpośrednią prośbę Kongregacji Ewangelizacji Narodów ogłosił na 2019 rok Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny. Jeśli w Kościele jest ogłaszane nadzwyczajne wydarzenie, to ono związane jest z nadzwyczajną potrzebą. 

>>> Miesiąc Misyjny na misyjne.pl

Jaka ona jest?
Świętujemy stulecie ogłoszenia nadzwyczajnej encykliki papieża Benedykta XV „Maximum illud”. Pojawienie się tej encykliki było kamieniem milowym w dziele misyjnym. Ojciec Święty chce uczcić rocznicę powstania tej encykliki, ale chce też dokonać jej ewaluacji.  

Nowe otwarcie?
Tak, dokładnie. Sprawdzimy, co się zmieniło przez te sto lat w dziele misyjnym, jakie są potrzeby Kościoła misyjnego. Od tego momentu powstały takie dokumenty jak: „Fidei donum” (encyklika Piusa XII z 1957 r.), jak „Evangelii nuntiandi” (adhortacja apostolska papieża Pawła VI o ewangelizacji w świecie współczesnym, z 1975 r.) posyłające księży diecezjalnych na misje, wszystkie dokumenty Jana Pawła II. Odbyły się synody dla kontynentów zakończone dokumentami i adhortacjami posynodalnymi. Wiele się w Kościele zmieniło, zmieniły się potrzeby. Ten miesiąc ma nas na nowo obudzić – wszystkich ochrzczonych. Stąd hasło tego miesiąca: „Ochrzczeni i posłani”. 

Wszyscy są misjonarzami. 
Ojciec Święty przypomina nam, że już nie liczymy na zgromadzenia misyjne. One są w Kościele i są potrzebne, ale do ewangelizacji powołany i potrzebny jest każdy ochrzczony. I każdy ochrzczony ma swoją misję. 

Zdjęcie: Maciej Kluczka (misyjne.pl) i ks. Maciej Będziński (Papieskie Dzieła Misyjne)

Dopytam o encyklikę. Ona była podstawą naukową działania misyjnego? Była, w tamtych czasach, instrukcją do tego, jak prowadzić misje?
Ona ukazuje Kościół jako wspólnotę otwartą na ewangelizację, mówi o zaangażowaniu kapłanów, zgromadzeń zakonnych. O tym, by czytać Ewangelię i ją przekazywać. Ten dokument jest bardzo związany z „Evangelii gaudium” (pierwsza adhortacja papieża Franciszka ogłoszona na zakończenie Roku Wiary, w 2013 r.). Franciszek mówi o radości ewangelizacji w bardzo prosty sposób jak na te czasy. „Maximum illud” Benedykta XV było podobnym wydarzeniem w dziejach Kościoła.  

W tak trudnych jak wtedy czasach… Tuż po I wojnie światowej.
Nowe otwarcie, nowe spojrzenie na potrzeby ewangelizacji. Przypomina nam o tym, że Ewangelia i dzieło misyjne ciągle są aktualne. I mimo że był to jeszcze czas przedsoborowy, to już dotyka nowych dróg i nowych metod. Jeśli jest nadzwyczajny czas, to jest też nadzwyczajna potrzeba. Ojciec Święty skierował specjalny list do kardynała prefekta Kongregacji Ewangelizacji Narodów i do wszystkich biskupów i wiernych. W tym liście, w którym ogłosił Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny, papież zwrócił uwagę na to, na czym mamy przede wszystkim się skupić.  

Co to przede wszystkim jest?
Papież wzywa do tego, by obudzić kontemplacyjne zgromadzenia zakonne i zgromadzenia czynne do zaangażowana misyjnego. Kontemplacyjne na sposób modlitwy, postu, jałmużny, ascezy w intencji misji, a te czynne do nowego otwarcia. Bardzo często przełożeni zakonów w Europie mówią: nas jest mało, nie będziemy wysyłać naszych ludzi na misje. A papież przypomina: „zakony z natury są misyjne”. Dalej mówi o tym, że bardzo ważne jest spotkanie z Jezusem. Każdy człowiek, który spotkał Jezusa Zmartwychwstałego, jest Jego apostołem. Mamy przypomnieć, że takim pierwszym najważniejszym spotkaniem z Jezusem jest chrzest. Przez chrzest Jezus nas posyła. Dalej – mamy pokazać świadków ewangelizacji misyjnych. Ojciec Święty daje nam patronów na ten miesiąc: to św. Teresa, św. Franciszek Ksawery, Paweł Manna, Paulina Jaricot. Ojciec Święty zwrócił się też do wszystkich krajów, by przygotowały krótkie notki o ludziach zasłużonych dla misji z ostatniego stulecia. Oczywiście z Polski przedstawialiśmy dr Wandę Błeńską, franciszkanów męczenników z Pariacoto, Jana Beyzyma, o. Mariana Żelazka i Helenkę Kmieć.  

Oni będą przedstawiani w innych krajach? Wierni z innych krajów będą mieli okazję ich poznać?
Kongregacja stworzyła taką książeczkę w formacie PDF i ona jest rozsyłana do wszystkich krajów, przetłumaczona na podstawowe i najbardziej popularne języki. To idzie w świat. 

Zdjęcie: papież Franciszek podczas cotygodniowej audiencji, Watykan, fot. CLAUDIO PERI, EPA.

Można wysnuć wniosek, że trzeba wszystkich obudzić do misyjności? Trochę przysnęliśmy? Nie wychodziliśmy do innych?
Pokutuje myślenie, że w Kościele są instytucje powołane do misji i to wystarczy, i tym się usypiamy. A Ojciec Święty przypomina: „jeśli na świecie jest choć jeden twój brat, który nie słyszał o Chrystusie, nie wolno ci spocząć”! To mówi do kapłanów, zakonników i świeckich. Wszyscy ochrzczeni są powołani do świadomości misyjnej. Papież mówi o zgromadzeniach misyjnych, o modlitwie, mówi o spotkaniu z Jezusem, o świadkach, ale mówi mocno o formacji: indywidualnej i wspólnotowej. Mówi też o szerokiej formacji: eucharystycznej i biblijnej Jeśli byśmy zagłębili się w teologię, to zobaczyliśmy, że każdy sakrament, który przyjmujemy, ma wymiar misyjny: Czy to jest bierzmowanie, czy małżeństwo. Ojciec Święty pragnie, byśmy ukazali potrzebę tej formacji, ale mówi też o dziele miłosierdzia. Sam czyn głoszenia komuś Ewangelii, miłości jest już czynem miłosierdzia. Papież mówi: „jako Kościół mamy być miłosierni” a to objawia się właśnie przez głoszenie Ewangelii.  

Czyli moglibyśmy postawić znak równości między „misyjnością” a „głoszeniem Ewangelii”?
Tak, to głoszenie Chrystusa, głoszenie to bycie Jego świadkiem, to pokazywanie tych, którzy oddali za Niego życie, tych, którzy całe życie spędzają na modlitwie, na formacji osobistej. Franciszek bardzo mocno zwraca uwagę na to, że nie potrzebujemy jakichś wielkich wydarzeń ogólnokościelnych: kongresów, synodów, stadionów… Zejdźmy najniżej jak się da. Zejdźmy z tą świadomością do naszych diecezji, parafii, rodzin. Papieskie Dzieła Misyjne, które są koordynatorami tego miesiąca w każdym kraju, chcą dać jakieś narzędzia naszym parafiom.  

 Czyli to nie będą centralne obchody z fajerwerkami.
Chcemy zejść z tą tematyką niżej. Chcemy, by w każdym seminarium duchownym, na każdym wydziale teologicznym był naukowy wykład misjologiczny, by każdy student usłyszał o misyjności Kościoła.  

Zwykły, „szary” katolik w Polsce, który chodzi co niedzielę do Kościoła, może nie jest bardzo zaangażowany w życie Kościoła. Jak on się dowie o miesiącu misyjnym?
Za pośrednictwem mediów, przez cały październik będzie transmitowana msza św. z Łagewinik w Polskim Radiu i TVP1. Te msze będą sprawowane w duchu misyjnym przez cały miesiąc. Dalej? Jeśli komuś wpadnie w rękę choćby gazeta „Misje Dzisiaj”, to przez cały 2019 rok będą poświęcone temu tematowi. Do każdej parafii rozsyłamy rozważania różańcowe i czytania różańcowe na cały miesiąc. Jeśli ktoś w październiku pójdzie przynajmniej na jedno nabożeństwo różańcowe, usłyszy przynajmniej jeden tekst oparty na liście misjonarza albo nauczaniu papieża Franciszka.   

Będą spotkania formacyjnie, spotkania z misjonarzami? Z nimi? O nich?
Przygotowaliśmy dwa krótkie filmy opowiadajcie o idei Papieskich Dzieł Misyjnych, czym jest współpraca misyjna, w jaki sposób świeccy mogą zaangażować się w taką pracę. One będą rozesłane do wszystkich parafii wraz z materiałami na Niedzielę Misyjną. Przygotowaliśmy też specjalne nabożeństwa misyjne z modlitwą w intencji specjalnego miesiąca misyjnego. Każdy z duszpasterzy może takie nabożeństwo przeprowadzić. To pole formacji parafialnej. Jesteśmy też mocno nastawieni na współpracę z katechetami, jesteśmy po rekolekcjach w kilku diecezjach, a przed nami kolejne. To praca ascetyczna, duchowa, ale też warsztaty. Na tych spotkaniach przedstawiamy idee Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego, formujemy ich. Na początku października planowane jest sympozjum. Zbiega się ono z 50-leciem obecności misjologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Wraz z Katedrą Misjologii UKSW i Stowarzyszeniem Misjologów Polskich chcemy wejść we współpracę i zorganizować sympozjum międzynarodowe. W czerwcu, jak co roku, będzie zjazd misjonarzy. To doskonały moment: ponad stu misjonarzy przyjeżdża do Warszawy, a potem rozjeżdżają się po Polsce, głoszą kazania. 

Zdjęcie: mieszkanka Birmy, fot. pixabay

Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny ma być pobudką dla świeckich, dla zakonów, o których Ksiądz wspomniał, ale to też wsparcie i dobra energia dla ludzi, którzy na co dzień bardzo ciężką pracują.
To szczególne docenienie ich pracy, zauważanie, że wśród najróżniejszych ważnych dla Stolicy Apostolskiej spraw misyjność Kościoła jest bardzo ważna. Obserwując wypowiedzi i gesty Franciszka, można powiedzieć, że misje są wśród trzech najważniejszych tematów i zadań dla Kościoła.   

 Te słynne „peryferia Kościoła”, o których Ojciec Święty mówił na początku pontyfikatu.
Zapadła mi w pamięci mowa Ojca Świętego, jedna z pierwszych, gdy mówił że ma sen misyjny, w którym każda parafia była misyjna. 

Czuje klimat.
Czuje klimat i dobrze widzi potrzebę misji. Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny ma obudzić nas, wiernych. Tych, którzy są na misjach, ma umocnić, ale też ma pokazać, jakie horyzonty przed nami.  

Wiadomo już, w ilu krajach odbędzie się ten nadzwyczajny miesiąc?
Zalecenie Ojca Świętego jest dla całego świata. W Kongregacji są zbierane informacje o tym, jak te obchody będą przeprowadzane. Stolica Apostolska zostawia nam bardzo dużo wolności. Każdy kraj zrobi to po swojemu. Są kraje, gdzie będzie tylko kongres albo sympozjum. Są takie, gdzie będzie list Episkopatu, także u nas się o to postaramy. Planujemy na rozpoczęcie tego miesiąca zaprosić księdza arcybiskupa nuncjusza, żeby to on na konferencji prasowej zaprosił wszystkich do świętowania i przeżywania tego wydarzenia. Są wyznaczniki, my je przekazujemy do diecezji i każda będzie organizować ten miesiąc według swojego uznania.

Będzie jakaś główna strona internetowa, która będzie odsyłać do diecezji, informować o wszystkich wydarzeniach?
Taka mapa drogowa będzie i będzie informować o tym, co i gdzie się dzieje. Chcemy z tą informacją pójść do wszystkich.  

W Watykanie będzie szczególna forma tego miesiąca?
Myślę, że rozpoczęcie będzie szczególne, to wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus.  

Na koniec jeszcze o horyzontach, o których Ksiądz wspomniał. Są już one widoczne w pracy misjonarzy. Horyzonty to jednocześnie wyzwania. Czy są kraje nowe, gdzie potrzeba ich więcej? Czy są kraje trudne, bardziej niebezpieczne?
Wyzwaniem dla misji wydaje się szósty kontynent, czyli cyberprzestrzeń. Z Ewangelią trzeba docierać przez nowe media. To widzę przez projekty, które realizujemy. Jest mniej domów, kaplic, a więcej rozgłośni, stron internetowych, programów telewizyjnych itd. Kurczą nam się terytoria misyjne. Zależy nam na tym, by było ich coraz mniej. Obecnie jest ich 1111. Zależy nam, by ten Kościół coraz bardziej się rozwijał, był samodzielny, by był samowystarczalny, by nie trzeba było wysyłać misjonarzy, ale ciągle te tereny czekają na naszą pomoc.  

Głównie Afryka i Azja?
Jeśli chodzi o polskich misjonarzy, to zmienił się główny kierunek – z Afryki na Amerykę. Azja i Oceania to dla nas, Polaków, ciągle rzadszy kierunek.  

A w Ameryce gdzie nas najwięcej?
Boliwia, Peru, Argentyna. W Afryce ciągle Zambia, Madagaskar, Rwanda, Tanzania i Kamerun. Z ogromną nadzieją patrzymy na Wschód, na Chiny i ważny obecnie temat uznania Kościoła państwowego w Chinach przez Stolicę Apostolską. Szykuje się wielkie otwarcie na Chiny. Będzie ogromna potrzeba ewangelizowania tamtych obszarów. Ogromnym problemem jest nieustannie prześladowanie Kościoła. Są rejony, gdzie można działać wyłącznie pod przykrywką wyjazdów, spotkań studenckich, w ukryciu. To, że Kościołowi brakuje pieniędzy, że w różnych rejonach świata jest biedny, to trzeci czy nawet czwarty z problemów. Najważniejsza jest świadomość, że jesteśmy odpowiedzialni za misyjność Kościoła. Potrzebna jest modlitwa za misjonarzy, a zabezpieczenie finansów zawsze się jakoś znajdzie. Te nowe wyzwania to też zmiana mentalności i formy. Dziś trzeba wyjeżdżać nie do pracy w buszu, ale do pracy formacyjnej, by kształtować katechistów i kapłanów – odpowiedzialnych, głębokich chrześcijan.

Czy możemy oczekiwać kolejnego papieskiego dokumentu o misjach? Po tym stuleciu?
Myślę, że nie. Na zakończenie Nadzwyczajnego Miesiąca może ukazać się list podsumowujący. Choć raczej to nie będzie ranga encykliki czy adhortacji. Proszę jednak zauważyć, że niemal każdy dokument, który wydaje papież, jest mocno duszpasterski, a przez to i misyjny. I cały czas jest mowa o zaangażowaniu misyjnym. Papież mówi o tym w „Gaudete et exsultate” (adhortacji o powołaniu do świętości w świecie współczesnym, marzec 2018 r.). Misje prowadzą nas do nawrócenia i świętości, papież mówi o świętości i radości ze spotkania z Ewangelii. 

Misyjny charakter tego pontyfikatu jest jasny.
To jest papież z nowego świata, to jezuita, a misje jezuickie to 1/3 pracy misyjnej na świecie. To robi swoje. On ma to w siebie wszczepione. Kiedy spotyka się z dyrektorami Papieskich Dzieł Misyjnych, z młodymi biskupami, kapłanami, cały czas powtarza: „nie bądźcie urzędnikami, bądźcie pasterzami, nie siedźcie za biurkami, wyjdźcie na ulice, jesteście świadkami Chrystusa, macie głosić Ewangelię”. Ten wymiar głoszenia i otwartości misyjność jest cały czas na pierwszym miejscu. Słuchajmy Franciszka i czytajmy jego gesty. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze