Fot. Jakub Ciepły CSsR / WSD Redemptorystów w Tuchowie

Ks. Mateusz Markiewicz: Kościół nie może zgodzić się na zniesienie tajemnicy spowiedzi [KOMENTARZ]

Ten, kto sądzi, że po zniesieniu tajemnicy spowiedzi pedofile dalej będą się spowiadać, najzwyczajniej w świecie się łudzi. Oczekiwany skutek będzie wręcz odwrotny, bo już żadnego z tych przestępców nie uda się przekonać, słowami kapłana, do poniesienia konsekwencji swoich czynów. 

Niedawno badająca przestępstwa pedofilskie komisja, którą powołał francuski episkopat i konferencja wyższych przełożonych opublikowała swój raport. Oprócz przedstawienia wyników prac dotyczących 70 lat, zawierał liczne propozycje, które mają zapobiec pedofilii w przyszłości. Dwie z nich dotyczą zniesienia tajemnicy spowiedzi. Według komisji, spowiednik, który by usłyszał o molestowaniu dziecka, czy to od pokrzywdzonego, czy to od przestępcy, powinien o tym poinformować organy ścigania. Władze kościelne miałyby zaś ogłosić zmianę w swoim podejściu do tajemnicy spowiedzi tak, aby każdy wiedział, że nie jest już ona absolutna. Propozycja ta wywołała sprzeciw między innymi przewodniczącego francuskiego episkopatu, który tym samym wywołał również debatę publiczną, w której Kościół został postawiony pod pręgierzem. Aby omówić trochę głębiej to zagadnienie, pozwolę sobie najpierw przywołać podstawy dogmatyczne absolutnej tajemnicy spowiedzi, by potem krótko omówić argumentację komisji, a na koniec pokazać kilka innych powodów, dla których Kościół nie może się zgodzić i nie zgodzi się na jej zmniejszenie. 

>>> Francja: trwa dyskusja o zniesieniu tajemnicy spowiedzi

spowiedź radość przymierze miłosierdzia ewangelizacja misja Talitha Kum 2019 Poznań
Fot. Justyna Nowicka

Władza odpuszczania grzechów jest władzą Bożą 

Historia spowiedzi usznej, a z nią tajemnicy spowiedzi, jest dosyć skomplikowana, zaś historycy Kościoła nie są zgodni w tym temacie. Dlatego warto przypomnieć tutaj w jaki sposób absolutny zakaz ujawniania jakiegokolwiek grzechu przez spowiednika wypływa z prawd wiary. Podstawy dogmatyczne na temat sakramentu pokuty zostały zawarte w naukach Soboru Trydenckiego. Punktem wyjścia rozumowania na temat spowiedzi są słowa Chrystusa wypowiedziane po zmartwychwstaniu: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20, 22-23). Biskupi i prezbiterzy, którzy są następcami apostołów w ich misji odpuszczania grzechów zostali obdarzeni przez Zbawiciela nie tylko władzą odpuszczania grzechów, lecz także ich zatrzymywania. Aby móc o tym zdecydować, muszą więc znać te grzechy – tym samym, wierni mają obowiązek wyznania grzechów ciężkich. Jednocześnie, aby dostęp do przebaczenia, a więc i zbawienia, które jest celem życia ludzkiego, nie był zbyt trudny, z woli Bożej kapłani nie mają prawa mówienia o czymkolwiek co usłyszeli w spowiedzi. Władza odpuszczania grzechów jest bowiem władzą Bożą, którą duchowni wykonują z polecenia Bożego i te grzechy są wyznawane Bogu. Jak uczy Sobór Trydencki w swoim kanonie dogmatycznym, spowiedź ustna oraz jej absolutna tajemnica są wolą Bożą. Tym samym, są pozytywnym prawem Bożym, od którego nikt nie może zwolnić, poza samym Bogiem.

Zniesienie tajemnicy spowiedzi? 

Jeżeli wspominam o pozytywnym prawie Bożym, to dlatego, że komisja w swoim rozumowaniu mającym na celu obalenie tajemnicy spowiedzi mówi o Bożym prawie naturalnym, nakazującym ochronę życia i godności osoby, zwłaszcza tej najsłabszej. Po pierwsze, należy zauważyć, że komisja miesza dwa pojęcia – prawa Bożego, nad którym nikt nie ma władzy, i prawa naturalnego, wypływającego z samej natury ludzkiej. Ponadto, komisja chce uzasadnić swoje propozycje obowiązkiem przestrzegania prawa stanowionego przez państwo. Jednocześnie, komisja nie zwraca uwagi na to, że między tymi prawami obowiązuje hierarchia. Na pierwszym miejscu jest prawo Boże, potem prawo naturalne (często nieszanowane przez władze państwowe, które negują jego istnienie), a na końcu prawa stanowione przez ludzi. Prawo Boże o tajemnicy spowiedzi broni największego z dóbr w życiu człowieka, zbawienia. Tym samym nikt nie ma prawa łamać tego prawa, a tym bardziej nie państwo, które nawet nie uznaje wyższości prawa Bożego, gdyż nie uznaje Boga. Dlatego Kościół nie może i nigdy nie zgodzi się na zdradę tajemnicy spowiedzi. Swoją drogą, logicznym byłoby zarówno ze strony komisji, jak i władz państwowych, zniesienie tajemnicy adwokackiej w tym przypadku, lecz jakoś nikt o tym nie wspomniał.

>>> Andrea Tornielli: spowiedź to sakrament radości, bo Bóg zawsze przebacza

Fot. cathopic

Pokrzywdzeni schodzą niestety na drugi plan 

Nie można poruszać tak delikatnego tematu bez zwrócenia uwagi na pokrzywdzonych, którzy, niestety, zbyt często schodzą na drugi plan. Chcący znieść tajemnicę spowiedzi nie zauważają, że jeżeli pokrzywdzeni zdobywają się na odwagę, by opowiedzieć o swoim dramacie w spowiedzi, to dlatego, że wiedzą, iż kapłan nikomu o tym nie powie. Dla części z nich jest to pierwszy etap ciężkiej walki o uzdrowienie. Czymś znacznie ważniejszym niż domaganie się zniesienia tajemnicy spowiedzi, co wpłynęłoby tylko negatywnie na część poszkodowanych, którzy nie mieliby gdzie się otworzyć, jest należyta formacja spowiedników, tak, aby w posłudze konfesjonału wiedzieli jak mogą zacząć pomóc skrzywdzonemu, na przykład by mu pomóc w podjęciu decyzji o zwróceniu się o profesjonalną pomoc. 

Z drugiej strony, konfesjonał może również okazać się miejscem, w którym przestępca, jeżeli rzeczywiście żałuje swojego czynu, co jest warunkiem koniecznym do otrzymania przebaczenia Bożego, postanowi zrobić co w jego mocy, by naprawić uczynione zło, na przykład poprzez oddanie się w ręce wymiaru sprawiedliwości. Ten, kto sądzi, że po zniesieniu tajemnicy spowiedzi pedofile dalej będą się spowiadać, najzwyczajniej w świecie się łudzi. Oczekiwany skutek będzie wręcz odwrotny, gdyż już żadnego z tym przestępców nie uda się przekonać, słowami kapłana, do poniesienia konsekwencji swoich czynów. 

Jeżeli Kościół od zawsze broni i dalej będzie bronił tajemnicy spowiedzi, to dlatego, iż wie, że bez niej wielu ludzi nie otrzymałoby przebaczenia Bożego, a tym samym, nie mogliby być zbawieni. To zbawienie dusz jest w Kościele najwyższym prawem i to jemu wszelkie działania wiernych mają być podporządkowane. Spowiedź pozostanie, pomimo zakusów władzy świeckiej, przestrzenią, w której każdy wierny może zacząć proces leczenia się ze zła wywołanego przez grzechy własne oraz cudze.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze