Ks. Miraś z Ukrainy: ludzie, którzy uciekają ze zrujnowanych miejsc, nic ze sobą nie mają
„Z Ukrainy uciekają teraz ludzie ze zrujnowanych miejscowości, którzy nic nie mają ze sobą. Potrzebują wszystkiego” – powiedział ks. Marcin Miraś. Tarnowski kapłan jest proboszczem w Bojanach i w Zielonym Gaju w Ukrainie oraz dyrektorem domu rekolekcyjnego w Bojanach. Kapłan na kilka dni przyjechał do diecezji tarnowskiej aby m.in. zorganizować transport darów.
W diecezji tarnowskiej i przemyskiej zgromadzono już dary. „Potrzebujemy samochodu z kierowcami, którzy znają procedury formalne i przewiozą te dary. My je tam rozładujemy i będziemy dalej rozdzielać te produkty. To nasza najpilniejsza potrzeba na dziś” – mówi ks. Miraś.
>>> Łódź: paraolimpijczycy z Ukrainy zamieszkali w seminarium duchownym
Na terenie obwodu czerniowieckiego przy granicy rumuńsko–mołdawskiej, gdzie pracuje duchowny schronienia szuka bardzo dużo ludzi, którzy uciekają przed wojną. Parafia znajduje się przy międzynarodowej trasie z Kijowa do Bukaresztu. Hotele, szkoły, plebanie zamieniają się w miejsca pomocy. Ludzie mogą się także schronić w domu rekolekcyjnym w Bojanach, gdzie jest 40 miejsc.
„Niektórzy zatrzymują się tylko na jedną noc, na dwie, żeby odpocząć, złapać kontakt w Europie i jechać dalej. Natomiast inni zostają. Ponad 50 tys. ludzi jest już w naszym województwie. W domu rekolekcyjnym w Bojanach mamy 20 osób, czekamy na kolejne” – opowiada kapłan.
>>> Solidarni z sąsiadami. Pomoc dla Ukrainy [WŁĄCZ SIĘ]
Tarnowski duchowny podkreśla, że Ukraina będzie potrzebować długofalowej pomocy. „Przyjmuje się, że na dziś co najmniej 5 mln ludzi nie będzie miało dokąd wrócić przez kilka miesięcy, a niektórzy przez kilka lat. W naszej parafii mamy pomysł, aby w domu rekolekcyjnym przygotować pokoje na poddaszu dla 16 rodzin” – dodaje ks. Miraś.
Duchowny dziękuje wszystkim, którzy pomagają Ukraińcom.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |