Moneta z czasów Jezusa EPA/ABIR SULTAN Dostawca: PAP/EPA.

Ks. prof. Janusz Nawrot: dziesięcina była już w Starym Testamencie 

Temat dziesięciny, czyli jakiegokolwiek podatku na Kościół, od dawna budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości. Sam termin nie wzbudza entuzjazmu, gdyż każdemu trudno jest po prostu oddawać komuś innemu to, co zdobywa się z wielkim nieraz trudem i poświęceniem.  

Wszelkie dobrowolne datki są z reguły przez nas dobrze prześwietlane i każdy, kto wyciąga rękę zwłaszcza po nasze pieniądze, musi się sporo napracować, by zdobyć zaufanie, które zaprocentuje konkretną sumą wydatkowaną na zaproponowany cel. Danina na rzecz Kościoła jest tym bardziej trudna do zaakceptowania, że Kościół jest powszechnie uważany za instytucję opływającą w dobra materialne, często w luksusy, a ponadto datki te nie są księgowane, ani nie wiadomo na jakie cele są później przeznaczane. Wszystko więc zasadza się na zaufaniu do Kościoła i świadomości, że także on będzie musiał rozliczyć się – jeśli już nie przed wiernymi, to przed Bogiem – z zebranych funduszy (Mt 28,23-25; 25,19).  

Fot. Pixabay

Od Abrahama 

Tymczasem temat dziesięciny pojawia się w całej Biblii, zarówno w Starym, jak i w Nowym Testamencie. Jest ona wspomniana już w okresie patriarchów, ustalona pewnymi zasadami prawnymi przez Mojżesza oraz – choć nie wprost – pojawia się w nauczaniu Jezusa i w listach św. Pawła.  

Przeglądając teksty biblijne, ujrzymy ją w czasach Abrahama, który w trakcie spotkania z tajemniczym Melchizedekiem, królem Szalemu, złożył mu daninę, dokładnie dziesięcinę, ze wszystkiego, co zdobył na nieprzyjacielskich armiach w pogoni za Lotem, swym bratankiem, którego odbił z niewoli (Rdz 14,17-20). Ważny jest fakt, że dziesięcina pojawia się jako wyraz wdzięczności Abrahama wobec Melchizedeka, który będąc zarazem kapłanem Boga najwyższego, błogosławił mu, czyli zapewniał łaskawą pomoc od Boga we wszelkich sytuacjach życiowych. Oczywiście nie był on zobowiązany do jej złożenia. Uczynił to więc tym bardziej szczerze, że z dobrej i nieprzymuszonej woli. Miał bowiem świadomość, że udzielone mu błogosławieństwo stanowi dobro tak wielkie, że należy jakoś odwdzięczyć się za nie temu, który go udzielił. Zasadna jest uwaga egzegetów, że mógł on zachować się zupełnie inaczej, składając uszanowanie, podziękowanie, może jakąś ofiarę lub cokolwiek innego. Tymczasem złożył właśnie dziesięcinę, jakby czując, że będzie to najwłaściwsza forma odwdzięczenia się za błogosławieństwo, które cenił wyżej niż wszelkie dobra materialne. Jeśli zatem Abraham jest ojcem naszej wiary (Rz 4,16), to jego dzieci powinny naśladować go również w tym, co niewątpliwie z tej wiary wynika. Otóż, dziesięcina na wsparcie tych, którzy niosą błogosławieństwo zawsze wiąże się z wiarą, że – dawane przez kapłanów (owo błogosławieństwo) – jest dobrem najwyższego rzędu. Nie zechce jej ofiarować ten, kto nie ceni sobie błogosławieństwa Boga chętnego wspierać swych wierzących.  

>>> Dziesięcina – zaprosić Boga do zarządzania finansami

Fot. pixabay/papazachariasa

Błogosławieństwo Boże i prawi 

Z kolei według Rdz 28,16-22 patriarcha Jakub, budząc się z trwożnego snu, uświadamiając sobie potęgę Boga, który zadeklarował mu swe błogosławieństwo i opiekę, złożył uroczysty ślub, że w zamian za tę opiekę i stałą obecność (w. 13-15) uzna Boga za fundament swego życia i będzie Mu regularnie składał dziesięcinę ze wszystkiego, w czym Bóg mu pobłogosławi. Chociaż Bóg słowem mu jej nie nakazał, Jakub uznał, że właśnie ona stanie się najlepszą formą okazania wdzięczności za Boże dary dla niego. Nie będzie przy tym składana tylko raz, lecz właśnie regularnie, by wdzięczność za stałą opiekę przejawiała się w stałej swej formie, jaką była rokroczna dziesięcina ze wszystkiego, co od Boga otrzymał. Tu z kolei wartościowe jest spostrzeżenie, że efekty swej codziennej pracy i związanego z nią wysiłku Jakub traktował jako wynik Bożego błogosławieństwa, chociażby w tym, że Bóg pozwalał mu żyć, a tym samym pracować. Dlatego wiele wieków później prorok Malachiasz w imieniu Boga zaproponował swym rodakom troskę w postaci dziesięciny wpierw na rzecz domu Bożego, co spowoduje zesłanie obfitego błogosławieństwa ponad miarę na wszystkich, którzy zadbają o funkcjonowanie świątyni (Ml 3,10).  

W prawodawstwie Mojżesza nakaz składania dziesięciny pojawia się już w formie apodyktycznej, tzn. nie jako propozycja lub chęć ludzka, lecz jako nakaz. I tak w Kpł 27 jest ona formą wdzięczności Bogu albo za plonowanie ziemi, uważane za znak błogosławieństwa Bożego (w. 30), albo za obfity przychówek zwierząt gospodarskich, co także jest uważane za znak Bożej łaskawości (w. 32). Natomiast specjalną formą dziesięciny jest składanie jej na rzecz lewitów, czyli pobratymców Izraelitów z pokolenia Lewiego, którzy oddani są na wyłączną służbę Bogu w Jego przybytku i dlatego, nie posiadając ziemi, nie mogą mieć własnych dochodów pozwalających utrzymać się przy życiu. Na ich utrzymanie mają więc złożyć się Izraelici ze wszystkich pozostałych pokoleń (Lb 18,21-24; Pwt 14,27; 2 Krn 31,4-6). Jednak i lewici powinni tytułem wdzięczności Bogu za możliwość wykonywania swej służby w przybytku oraz zabezpieczenia ze strony swych rodaków dziesiątą część z tego, co otrzymają od nich również ofiarować Panu (Lb 18,25-30). Wszystko zatem zmierza ku uformowaniu przekonania, że dziesięcina jest formą okazania Bogu wdzięczności za wszelką opiekę nad swym ludem. Składane być one powinny w domu Pańskim (Pwt 12,6.11.17-18; 14,23; 2 Krn 31,12; Ne 10,38-39; 12,44; 13,5.12), chociaż nie zawsze Izraelici byli w tym uczciwi wobec Boga (Ml 3,10), zaś trzeci rok zbiorów ma być ogłaszany rokiem dziesięciny (Pwt 14,28; 26,12). Widać zatem, że sama dziesięcina stała się obowiązkiem nadanym Izraelitom po wszystkie czasy, przede wszystkim jako wyraz wdzięczności Bogu i obowiązek utrzymania sług ołtarza.  

Ewangeliczny denar „z obrazem i napisem Cezara” (Tyberiusza) do opłacania podatku Fot. wikipediacommons/Autorstwa Sibeaster – Praca własna, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=9565188

Dziesięcina w Nowym Testamencie? 

W Nowym Testamencie nie ma mowy o dziesięcinie, co jednak nie oznacza, że Jezus zniósł sam obowiązek wzajemnego wspierania się. Można natomiast powiedzieć, że z obowiązku uczynił cnotę hojności i odpowiedzialności za dobro bliźniego powiązaną z intencją serca, by wspierać potrzebujących. Nie ma być ona traktowana jako czynność oderwana od właściwego podejścia do potrzebujących, tzn. życzliwego wspomagania ich w codziennych kłopotach (Mt 23,23). Jezus jednak przestawił akcent z ofiary na rzecz przybytku na ofiarę na rzecz bliźniego. Ta druga jest ważniejsza niż pierwsza, bo nie wypływa z obowiązku prawa, lecz z miłości bliźniego. Lecz powiedział Jezus zarazem: „To należy czynić, a tamtego nie zaniedbywać”. Czyńcie więc sprawiedliwość i miłosierdzie, bo to jest ważniejsze od pieniędzy w relacji z Bogiem. Ale jednocześnie nie zaniedbujcie oddawania dziesięciny. Po drugie, pytanie zadane Piotrowi o konieczność płacenia podatków władcy rzymskiemu wyraźnie wskazuje, że oddanie każdemu, co mu się należy jest sprawiedliwe, w tym także oddanie Bogu dziesięciny zasądzonej prawem Mojżeszowym (Mt 22,17-21). Płacenie podatku cesarzowi nie wyklucza datku na dom Boży. Także w tym przypadku myśl o dziesięcinie nasuwa się sama, chociaż nie została ona dosłownie w tym fragmencie wspomniana. 

Z powyższych racji dziesięcina, chociaż nie wchodzi w skład nakazów fundamentalnych, czyli dekalogu, jest znakiem wierności każdego wierzącego Bogu, który oczywiście dla siebie jej nie potrzebuje. Jednak by kult przez Niego nakazany – jako miejsce i czas otrzymywania Bożego błogosławieństwa i wdzięczności człowieka za Bożą opiekę – mógł być sprawowany spokojnie i bez zakłóceń, wierni powinni czuć się zobowiązani do utrzymania tych, którzy mają być Bogu oddani całkowicie, czyli bez konieczności codziennego zastanawiania się nad tym, co każdego dnia jeść i ubierać się, ale i biednych. W przeciwnym wypadku nie byliby Mu oddani całkowicie, musząc dzielić czas na zdobywanie środków do życia, a służbą Mu. Dziesięcina jest wyrazem wdzięczności za to, że On daje siłę do życia, pracy, działania, w tym również do zdobywania dóbr materialnych. Jest wyrazem zrozumienia, że dom Boży wspierany dziesięciną może w ten sposób funkcjonować i rozwijać się. W świetle wiary gotowość do utrzymania domu Bożego i codziennej służby w nim jest wyrazem sprawiedliwego dzielenia się dobrem materialnym w zamian za dobro duchowe w postaci sakramentów, nauczania słowa Bożego, modlitwy wstawienniczej i możliwości oddawania Bogu chwały przez wszystkich, zarówno przez wiernych jak i sługi ołtarza.  

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze