fot. EPA/FRUSTACI

Ks. prof. Kobyliński: przez 24 lata kard. Ratzinger był stróżem katolickiej doktryny [ROZMOWA]

31 grudnia 2022 roku zmarł papież emeryt Benedykt XVI. Biskupem Rzymu, a więc i głową Kościoła katolickiego był w latach 2005 – 2013. 11 lutego 2013, podczas konsystorza na którym wyznaczył datę kanonizacji 815 błogosławionych, Benedykt XVI wygłosił oświadczenie, w którym zadeklarował, że z dniem 28 lutego 2013 rezygnuje z posługi biskupa Rzymu.

Sytuacja w Watykanie, jaka nastąpiła po śmierci emerytowanego papieża Benedykta XVI jest tak samo niecodzienna, jaka była od chwili jego historycznego ustąpienia w 2013 roku. Za pontyfikatu Franciszka zmarł jego poprzednik (Jan Paweł II), a obecny papież po raz pierwszy w dziejach będzie przewodniczyć jego uroczystościom pogrzebowym. Wiele z tego, co wydarzy się w Watykanie, będzie całkowitą nowością, bo nie ma – jak podkreślają watykaniści – absolutnie żadnego precedensu. O tych wydarzeniach Maciej Kluczka rozmawia z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

>>> Jasna Góra: na wieść o śmierci Benedykta XVI rozbrzmiały dzwony. Trwa modlitwa w intencji papieża

Ks. prof. Andrzej Kobyliński, fot. arch. prywatne

Maciej Kluczka (misyjne.pl): Takiej sytuacji Watykan nie widział od tysięcy lat. I nie jest to przesada. Umarł papież, który z funkcji biskupa Rzymu ustąpił w 2013 roku. Zmarł więc nie urzędujący papież a papież emeryt. Abdykacja z 2013 roku była pierwszą od czasu rezygnacji Grzegorza XII w 1415 roku. Spis procedur przygotowanych na wypadek śmierci urzędującego papieża został zawarty w konstytucji apostolskiej Universi Dominici Gregis i w ponad 400-stronicowym mszale Ordo Exsequiarum Romani Pontificis. A czy są przewidziane procedury na wypadek śmierci papieża emeryta?

Ks. prof. Andrzej Kobyliński (UKSW): – To zdecydowanie nowa sytuacja, nie ma precyzyjnych uregulowanych zasad funkcjonowania papieża emeryta. Benedykt XVI w ostatnich latach ustanowił w tym zakresie swego rodzaju precedensowe zasady (m.in. to, że zamieszkał w domu w dawnym budynku klasztoru klauzurowego w Ogrodach Watykańskich, że nieznacznie zmienił ubiór: pozostał przy białej sutannie bez pasa i że nie powrócił do poprzedniego nazwiska). Jeśli chodzi o uroczystości pogrzebowe to najprawdopodobniej przebiegną tak, że wobec papieża Benedykta XVI w większości zostaną zastosowane zasady, które dotyczą śmierci papieża urzędującego. A cała reszta – która w tym momencie będzie stanowić nowość – ukształtuje na przyszłość procedurę pogrzebu emerytowanego papieża.

Jakie będą kolejne etapy ceremonii pogrzebowej? Czy trumna z ciałem papieża zostanie wystawiona, by wierni mogli pożegnać Benedykta XVI?

– Tak, już wiemy że od poniedziałku trumna z ciałem papieża będzie wystawiona. Zapewne zorganizowane będzie czuwanie modlitewne. Można się spodziewać wiernych, pielgrzymów, którzy w tych dniach przyjadą do Watykanu. A w czwartek msza święta pogrzebowa.

Dziennikarze wielu zagranicznych redakcji relacjonujących watykańskie wydarzenia, fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI

Czy ten pogrzeb będzie mieć charakter państwowy? Mówimy przecież o Państwie Watykańskim. Czy przyjadą przywódcy państw, tak jak to miało miejsce w czasie pogrzebu Jana Pawła II?

– Zmarł papież, który był też przywódcą Państwa Watykańskiego, a w pogrzebach papieży uczestniczą monarchowie, prezydenci, premierzy państw. Pamiętajmy jednak, że tak było zawsze gdy umierał urzędujący papież. W tym przypadku obecność gości może nie być aż tak liczna. Być może niektóre państwa obniżą rangę swoich delegacji.

Spróbujmy krótko podsumować pontyfikat papieża. W ocenie wielu był to człowiek nauki, skoncentrowany na doktrynie i teologii. Szerzej – jeszcze zanim został papieżem – dał się poznać jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Prof. Arkadiusz Stempin ocenia, że to właśnie kard. Ratzinger na tym stanowisku rozpoczął walkę z wykorzystywaniem seksualnym w Kościele.

– Były trzy etapy w publicznym życiu Josepha Ratzingera. Pierwszy etap to lata 50 -70 XX wieku. To czas działalności błyskotliwego teologa i myśliciela. Wtedy Ratzinger oddziaływał na Niemcy i na świat swoim umysłem, swoimi książkami i artykułami. Później, w latach 1981 – 2005, był prefektem Kongregacji Nauki Wiary. To on, przez 24 lata, był stróżem doktryny katolickiej. Było to w czasie pontyfikatu Jana Pawła II. Z pewnością pontyfikat papieża Polaka nie miałby takiego znaczenia intelektualnego i kulturowego, gdyby nie wielka pomoc i ogromne zaangażowanie niemieckiego kardynała. Jest w końcu trzeci etap: lata 2005 – 2013, czyli papiestwo i Joseph Ratzinger jako Benedykt XVI. W tym czasie widzę dwa filary jego działalności. Pierwszy to radykalne dążenie do oczyszczenia Kościoła ze skandali. Nikt nie uczynił w tej sprawie tyle, co on. Drugi filar – to scalenie doktryny katolickiej. Sprawił, że kolejne pokolenia będą żyć treścią nauki katolickiej ukształtowanej przez 2 tysiące lat.

>>> Tomasz Terlikowski: Benedykt XVI był najwybitniejszym teologiem i intelektualistą wśród papieży

Lipiec 2010, fot. EPA/L’OSSERVATORE ROMANO

A zapamiętany będzie głównie przez to, że podjął decyzję o abdykacji.

– Dla mnie od początku była to zrozumiała decyzja, przyjąłem ją z wielkim szacunkiem. Nie rozumiałem bicia na alarm i pytań: „Co się stało?”, „Dlaczego?”, „Czy to zaszkodzi Kościołowi?”. W Polsce nie zauważyliśmy całego pontyfikatu Benedykta i w konsekwencji nie rozumieliśmy decyzji o abdykacji. Papież podjął tę decyzję w najlepszym z możliwych momentów. Poprzez to umożliwił próbę reformy papiestwa i struktur Kościoła. Przez następne lata będzie żył w Kościele przez swoją myśl, dzięki swoim książkom i zawartym w nich diagnozom. To ogromne bogactwo, skarb duchowy i intelektualny, który Ratzinger zostawia całemu chrześcijaństwu i wszystkim ludziom dobrej woli. To bogactwo, z którego będziemy mogli korzystać przez następne dziesięciolecia.

Tuż po śmierci Jana Pawła II, pontyfikat Benedykta XVI szybko nazwano „przejściowym”. Uznano zapewne, że pontyfikat już wtedy podeszłego w wieku papieża będzie krótszy niż jego poprzednika (Jan Paweł II był papieżem przez 26 lat). Czy jednak dziś – już z pewnej historycznej perspektywy – możemy powiedzieć, że to określenie było nieszczęśliwe i zbyt płytkie?

– Zgadzam się. Można za to powiedzieć, że moment abdykacji Benedykta XVI określany będzie przez następne pokolenia jako zmierzch świata jaki znaliśmy przez ostatnie dziesięciolecia. Najmocniej wyraził to w lutym 2013 roku włoski, ceniony filozof Massimo Cacciari – agnostyk o poglądach lewicowych, ale patrzący przychylnie na religię. Napisał tekst, w którym użył wyrażenia: „finis Europae” – „koniec Europy”. Jego zdaniem, pokolenia, które przyjdą po nas będą wskazywać na rok 2013 jako na początek zmierzchu centralnej roli Europy w świecie. Przez stulecia to Europa była pępkiem świata, to Europa zarządzała światem, także poprzez chrześcijaństwo i jego wpływ na losy państw i życie ludzi. Znaczenie Europy – kulturowe, ekonomiczne, militarne – w dużym stopniu miało swoje korzenie w religii chrześcijańskiej i w cywilizacji zbudowanej w oparciu o papiestwo i chrześcijaństwo. I wraz z abdykacja Benedyktyna XVI oraz razem z sekularyzacją Starego Kontynentu, być może właśnie 2013 rok będzie wskazywany jako cezura czasowa zmierzchu Europy.

Fasada Bazyliki Świętego Piotra w Watykanie, fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI

Benedykt XVI był dla części środowisk katolickich liderem konserwatywnego nurtu w Kościele. Czy po jego śmierci to się zmieni?

– Podstawowy podział na idee, który obowiązuje w całym świecie to rozdarcie między skrzydłem konserwatywnym a liberalnym. I to dotyczy także Kościoła katolickiego. Bardzo mocno widać to w Niemczech, we Włoszech, także w Stanach Zjednoczonych. Żyje tam 65 milionów katolików. Polowa z nich to katolicy liberalni, połowa to konserwatywni. I przy tym uproszczonym podziale kard. Ratzinger przez dziesięciolecia był liderem skrzydła konserwatywnego. Wraz z jego śmiercią te „wojny” wewnętrzne się nie skończą. One będą raczej coraz ostrzejsze i będą nadal aktualne. Katolicy konserwatywni w swoich sporach z wyznawcami katolicyzmu liberalnego konsekwentnie i bardzo często będą odwoływać się do dorobku Benedykta XVI. Joseph Ratzinger umarł, ale nadal będzie obecny w życiu Kościoła.

Kościół katolicki na kolejną abdykacje biskupa Rzymu nie będzie długo czekać? Czy kolejnym papieżom łatwiej będzie podejmować takie decyzje?

– To już przesądzone. Kilka tygodni temu papież Franciszek publicznie powiedział, że zaraz po swoim wyborze w 2013 roku przygotował pisemną rezygnacje na wypadek ciężkiej choroby uniemożliwiającej sprawowanie urzędu papieskiego. I ten dokument przekazał Sekretarzowi Stanu Stolicy Apostolskiej, czyli drugiej osobie w strukturze watykańskiej władzy. Jest już więc przygotowana pisemna rezygnacja papieża. To pokazuje jaki będzie styl rozumienia starości, podeszłego wieku przez papieży, którzy będą piastować ten urząd w przyszłości. Papiestwo – przez abdykację Benedykta XVI – zostało przeniesione z głębokiej starożytności, z wieków średnich w nowożytność. Istotą tamtej decyzji była swego rodzaju demokratyzacja papiestwa. Papiestwo oczywiście zachowuje swój obszar historyczny, sakralny i religijny, ale jednocześnie staje się jedną z instytucji współczesnego świata demokratycznego.

fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze