ks. prof. Krzysztof Pawlina, fot. PAP/Radek Pietruszka

Ks. prof. Krzysztof Pawlina: Festiwal Teologiczny to wyjście z sal wykładowych do miasta

Chcemy salę wykładową przenieść na Warszawę, zaproponować wykłady, debaty, wydarzenia kulturalne i modlitwę – mówi ks. prof. Krzysztof Pawlina. W rozmowie z KAI rektor Akademii Katolickiej w Warszawie (AKW) zapowiada Warszawski Festiwal Teologiczny. Wydarzenie rozpocznie się 10 kwietnia.

Dawid Gospodarek (KAI): Jaka jest główna idea  Warszawskiego Festiwalu Teologicznego?

Ks. prof. Krzysztof Pawlina: Jest on przez nas, czyli przez Akademię Katolicką w Warszawie, organizowany już po raz drugi. Chodzi nam przede wszystkim o to, aby wyjść z murów uczelni. W aulach i salach AKW wykładamy teologię dla tych, którzy się zapisali na studia, innymi słowy uczymy tych, którzy chcą się uczyć. Ale teologia pragnie też służyć ludziom, którzy nie są studentami, a którzy chcą czegoś więcej, np. chcieliby trochę poznać duchowość, poznać teologię. To sfery, które stanowią istotę naszej uczelni, ale chcemy je zaprezentować w formie bardziej popularnej. Stąd nasz pomysł, aby salę wykładową przenieść na Warszawę.

Chcemy zaproponować wykłady, debaty, wydarzenia kulturalne i modlitwę. Myślę, że każdy z nas, mieszkańców Warszawy, będzie mógł znaleźć wśród tych propozycji coś dla siebie i serdecznie zachęcam, żeby przyjść chociażby tylko na jedno takie wydarzenie: może na wykład, może na modlitwę?

Jestem przekonany, że to ważna propozycja, bo teologia jest postrzegana jako taki przedmiot dla księży albo dla katechetów, no może w ostateczności jeszcze dla tych, którzy już naprawdę nie wiedzą, co robić z czasem. Zauważmy, że dziś rzeczywiście wielu ludzi nie wie, co robić, gdyż nie zastanawiają się, skąd przyszli, dokąd idą i co ich przekracza. I nie mają nawet czasu się zastanowić, co w ogóle w życiu robią? Właściwie nasz festiwal jest trochę takim zapytaniem się o to, czy ty sobie w ogóle zadajesz tego typu pytania? Z drugiej strony, jest też w pewnym sensie “dożywieniem” intelektu i „dożywieniem” wiary.

>>> Ks. Rafał Główczyński SDS: młodzi potrzebują lekcji religii, podczas których mogą rozmawiać o wartościach

KAI: Niedzielne kazania nie wystarczają na to “dożywianie” wiary?

– Wielu ludzi chodzących do Kościoła nawet nie wie, że istnieją takie propozycje, które mogą im przynieść trochę wiedzy czy też wzmocnić wiarę. Nazywam to właśnie “dożywianiem intelektu” i “dożywianiem wiary”. Niektórzy ludzie mówią z przekonaniem, że wiedzą, co mają w życiu robić. Ale jak przychodzi co do czego, to okazuje się, że jednak nie wiedzą. Bo skąd on czy ona ma wiedzieć, co jest dobre, a co nie, kiedy w ogóle dobra nie zna? Więc podejmujemy taką próbę prowokowania ludzi do refleksji, zwrócenia im uwagi na pewne kwestie.

Nie jest też tajemnicą, że mamy duży problem z młodym pokoleniem, które zamyka się na Kościół, neguje wypowiedzi ludzi Kościoła. Zresztą samo oblicze Kościoła stało się trochę odrapane.

KAI: Co proponujecie tym młodym?

– Jako uczelnia teologiczna chcemy pokazać, co jest w środku Kościoła. Mimo tego, co czasem zewnętrznie odpycha, często w środku jest prawdziwe piękno. My to piękno w Kościele dostrzegamy, potrafimy się nim zachwycić i chcemy zachwycić nim innych. Dlatego nasz festiwal jest również dla tych, którzy czują, że tracą sens, nadzieję, którzy czasem sami już sami nie wiedzą, czy wierzą albo czym w ogóle jest wiara.

Ludzie dziś często doświadczają pewnej pustki, braku. Niekiedy paradoksalnie bierze się to z przesytu, z nadmiaru bodźców. Dlatego ważne jest, aby dać sobie moment na nierobienie niczego, na zatrzymanie, może właśnie na posłuchanie czy modlitwę. To są nasze propozycje.

Zdjęcie poglądowe, fot. Maciej Kluczka / Misyjne Drogi

KAI: Festiwal Teologiczny nie zacznie się w kościele…

– Zacznie się w kinie. W kinie Wisła, 10 kwietnia o 19.00, bardzo dobrym filmem i ciekawą dyskusją. W spotkaniu weźmie udział znany aktor Adam Woronowicz. Debatę poprowadzi filmoznawca o. Marek Kotyński. Porozmawiamy o wartościach. O tym, jak w chaosie, w którym żyjemy, nie zwariować, jak znaleźć punkty odniesienia. Zapraszamy wszystkich chętnych. Wstęp wolny. W sali zmieści się 500 osób. Doświadczymy piękna, dyskusji, wzbudzimy refleksję.

Drugi dzień będzie skierowany do profesorów naszej uczelni i zaproszonych gości. Chcemy sprowokować do refleksji na temat regresu myślenia. Żyjemy w środowisku sztucznej inteligencji i algorytmów. A co się dzieje z naszym myśleniem?

Trzeci dzień będzie poświęcony dyskusji o Duchu Świętym w Biblii i w naszym osobistym życiu. Po tym wykładzie połączonym z debatą przejdziemy do kościoła św. Anny na modlitwę uwielbienia, którą poprowadzi wspólnota Głos Pana. Chcemy we wspólnej modlitwie otworzyć nasze serca na Boga i otworzyć się na to, co On do nas mówi.

Intelektualna strawa czeka nas również kolejnego dnia. Będą to dwa wykłady na temat „Co Duch Święty mówi dzisiaj doKościoła?” oraz „Jak nie zagubić się w sieci, żyjąc w sieci?”.

Natomiast w niedzielę o godz. 9.00 w kościele Świętego Krzyża mamy Mszę świętą za uczelnię i naszych bliskich, która transmitowana będzie w radiu. Po południu jedziemy z uczelnianą pielgrzymką na Jasną Górę, gdzie wieczorem o 21.00 na Apelu Jasnogórskim przedstawimy Matce Bożej nasze prośby i podziękowania.

Szczegółowy program Festiwalu podamy już niedługo.

KAI: W misję Kościoła, a także teologów, jest mocno wpisane nieustanne poszukiwanie języka, który jest zrozumiały dla świata, dla młodych, dla coraz bardziej i u nas pluralistycznego świata. Czy wasz Festiwal też jest szukaniem takiego języka, który jest atrakcyjny, zrozumiały? Który będzie adekwatny też dla osób sceptycznie podchodzących do Kościoła, do jego wartości?

– Zapraszam szczególnie tych wszystkich, którzy mają dystans do Kościoła, dystans do teologii, dystans do katechezy. Dlaczego? Bo rzeczywiście nadbudowało się w tej sferze wiele uprzedzeń, stereotypów. My nikogo nie chcemy przekonywać. Chcemy tylko dać okazję do tego, żeby ktoś posłuchał. Czego? Ciszy, pięknej muzyki, dobrego słowa, ale też innego człowieka, który czegoś doświadczył. Dlaczego to jest takie ważne? Kazimiera Iłłakowiczówna, poetka, zapytana kiedyś przez dziennikarza, czy żałuje czegokolwiek w swoim życiu, odpowiedziała tak: „Żałuję tylko jednego, że przez wiele lat byłam niewierząca”. Trzeba bowiem wiedzieć, że gdy Iłłakowiczówna była dorastającą dziewczyną, to mieszkała w Sankt Petersburgu i tam trafiła do grupy młodzieżowej, pod wpływem której określiła się jako ateistka. Przez wiele długich lat pozostała mocno zdystansowana do Kościoła.

Nie chodzi nam więc o przekonywanie czy namawianie kogokolwiek, ale o pokazanie, że czasem nasze uprzedzenia mogą nam przysłaniać świat, który jest piękny, a którego my nawet nie dotykamy. I stąd to nasze wyjście z murów uczelni do Warszawy. To nasza propozycja, zachęta, zaproszenie – w wolności.

>>> Francja: młodzi katolicy powracają do wielkopostnych praktyk

KAI: Festiwal zaczyna się w kinie, wspomina Ksiądz świetną poetkę… Jakie znaczenie ma kultura w misji Kościoła, w teologii?

– Zarówno kultura jak i teologia usiłują mówić o Kimś czy o czymś, kogo albo czego nie widać. Starają się opisywać nieopisywalne; wyrażać to, co nas przekracza. Mówią o czymś, co jest jakby za zasłoną. Te dwa światy są sobie bardzo potrzebne. Kultura bez odniesienia do transcendencji staje się płytka, banalna. Teologia bez kultury staje się hermetyczna, zamknięta. A przecież obie mają służyć człowiekowi w przestrzeni ducha. Może ma rację ksiądz Michał Heller, mówiąc, że „ignorancja artystów w sprawach teologicznych jest porównywalna do ignorancji teologów w sprawach artystycznych”. 

Festiwal Teologiczny, który proponuje zarówno wydarzenia kulturalne jak i teologiczne, jest próbą skorzystania z dwóch języków, które dotykają wrażliwości człowieka. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze