Fot. PAP/Albert Zawada

Ks. prof. Paweł Mąkosa: lekcje religii w szkołach mają głęboki wymiar wychowawczy

Lekcje religii w szkołach mają głęboki wymiar wychowawczy, a ich zadaniem jest m.in. budowa właściwych postaw społecznych, pomoc w zrozumieniu świata i wpływu chrześcijaństwa na kulturę – przekonywał ks. prof. dr hab. Paweł Mąkosa z Katedry Katechetyki Integralnej Instytutu Nauk Teologicznych Wydziału Teologii na KUL. Był on gościem konferencji na temat nauczania religii w szkole, zorganizowanej w czwartek w Sekretariacie Episkopatu Polski. Inna prelegentka, dr Aneta Rayzacher-Majewska, mówiła m.in. o ważnym wymiarze pracy katechetów, jakim jest dostrzeganie uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych i ich problemów.

Podczas spotkania prelegenci wskazali na potrzebę nauczania religii w szkole. Wyróżnili kilka wymiarów prowadzenia tych lekcji, m.in. wychowawczy. – Często w mediach panuje przekonanie, że religia jest wewnętrzną sprawą Kościoła, to nie jest prawda. Lekcje religii w szkołach mają głęboki wymiar wychowawczy. Ideą religii w szkołach jest pomoc młodym w uzyskaniu odpowiedzi na ważne pytania – tłumaczył pracownik Katedry Katechetyki Integralnej Instytutu Nauk Teologicznych Wydziału Teologii na KUL.

>>> Ks. prof. Piotr Tomasik: wykreślenie religii ze średniej ocen będzie dyskryminować uczniów

Kolejnym aspektem jest cel edukacyjny. W ramach pomocy dydaktycznej nauczyciele wspierają zarówno uczniów zdolnych, jak i tych z trudnościami. – Ważnym wymiarem naszej pracy jest dostrzeganie uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych, a także ich problemów – powiedziała konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP i wykładowca katechetyki na UKSW, dr Aneta Rayzacher-Majewska. 

Na postawie osobistego doświadczenia nauczania religii w przedszkolach i szkołach zwróciła uwagę na pozytywne relacje między katechetami, a uczniami. – Postrzega się nas jako osoby godne zaufania. Uczniowie zwracają się do nas ze swoimi problemami – podkreśliła dr Aneta Rayzacher-Majewska. Także ks. Paweł Mąkosa potwierdził wagę tych relacji. – Ważne jest, aby zbudować zaufanie. Dzięki temu można lepiej uczniom pomóc w ich kryzysach, których doświadczają – wskazał.

Fot. PAP/Albert Zawada

W związku z tym zajęcia te mają także wymiar psychologiczny. – Lekcje religii mają szansę przezwyciężyć charakter stresogenny w szkole – powiedziała wykładowczyni katechetyki na UKSW. Ks. Mąkosa zwrócił z kolei uwagę na dostrzeganie przez katechetów problemów uczniów, takich jak: agresja, depresja, samookaleczenia, czy próby samobójcze. – My z kredytem zaufania możemy pośredniczyć w sprawach trudnych do przekazania. Jesteśmy też mediatorami – dodała prelegentka.

Ideą lekcji religii jest także budowa właściwych postaw. – To postawa braterstwa, dialogu, współpracy, empatii, ale także postawy społeczne. Na lekcjach religii mówimy też o konieczności płacenia podatków, udziału w wyborach, czy obronie Ojczyzny – wyjaśnił ks. Paweł Mąkosa. – W ramach nauczania religii także w odniesieniu do encykliki Papieża Franciszka „Laudato si” o ekologii, zwracamy uwagę uczniom na obowiązek szanowania jedzenia, czy segregacji śmieci – dodał.

Kolejnym zadaniem nauczycieli religii jest pomoc w zrozumieniu świata. – Lekcje religii mają pomóc uczniom odkryć piękno życia! – powiedział kapłan. Zajęcia te posiadają wartość kulturową. – To kolejny wymiar tych lekcji. Nie da się żyć w społeczeństwie bez zrozumienia chrześcijaństwa, bez wiedzy, jaki wpływ miało chrześcijaństwo na kulturę, muzykę, sztukę czy na historię jest niezbędna – zwrócił uwagę duchowny. – Lekcje religii są otwarte na ludzi, niepodzielających tych wartości. My w tej kulturze żyjemy i ona dla nas jest wspólna – podkreślił.

Prelegenci zwrócili uwagę na ważne kompetencje katechetów. – Nauczyciele religii są w pełni pedagogami, nauczycielami. Mają wiedzę merytoryczną, psychologiczną, a także przygotowanie dydaktyczne. Co więcej, formacja akademicka nie kończy rozwoju katechety, ale kontynuuje ten rozwój na gruncie diecezjalnym – wskazała konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP. – Niektórzy z nauczycieli religii pełnią ważne funkcje w oświatowych centrach doskonalenia zawodowego, jak chociażby doradztwo metodyczne – dodała.

>>> Kard. Kazimierz Nycz: rozmowa o religii w szkole jest potrzebna, ale bez dyskusji ideologicznej

Wielu nauczycieli religii angażuje się w dodatkowe działania pracy z uczniami. – Obowiązki wynikające z zawodu nauczyciela nie wyczerpują tego, co robimy w szkole. Katecheci prowadzą także koła zainteresowań, jak również angażują młodzież – zauważyła prelegentka. Wskazała, że ważnymi obszarami działania nauczycieli religii jest także wolontariat, czy organizowanie akcji charytatywnych. – Angażujemy uczniów, inspirujemy ich do działania. To jest istotne zwłaszcza dzisiaj, kiedy obserwujemy, że te umiejętności społeczne młodzieży pozostawiają wiele do życzenia – podkreśliła.

W skali kraju średnio 80% uczniów uczęszcza na lekcje religii. – Jest to wyraz tego, że rodzice chcą posyłać swoje dzieci na te zajęcia. Dlatego też my, jako nauczyciele, jesteśmy potrzebni w szkole – zwróciła uwagę dr Aneta Rayzacher-Majewska. Jeśli doszłoby jednak do redukcji tygodniowego wymiaru zajęć religii o połowę, wielu nauczycieli mogłoby stracić pracę. – Obecnie ok. 28 tysięcy nauczycieli religii uczy w szkołach – powiedziała prelegentka. Podkreśliła również, że zapisanie ucznia na lekcje religii jest możliwością i prawem. – Każdy decyduje zgodnie ze swoją wolą – przypomniała.

Według wyników badań Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, przytoczonych przez ks. Mąkosę, ocena poziomu nauczania lekcji religii w szkołach średnich, ponadpodstawowych to 63% młodzieży uważa, że ten poziom jest wysoki, lub bardzo wysoki, 16,9% uważa poziom za średni, a tylko 7% ocenia go jako zły, lub bardzo zły, pozostali nie mają zdania w tej kwestii. 

– Musimy zadać sobie pytanie, co zabierze uczniom więcej czasu, dwie lekcje po 45 minut w szkole, czy spotkania w parafii po szkole z dojazdem? – na koniec retoryczne pytanie postawiła dr Aneta Rayzacher-Majewska. – Lekcje religii są edukacyjną wartością dodatnią. Ograniczenie ich byłoby szkodą dla dzieci, społeczeństwa i państwa – podsumował duchowny.

W oświadczeniu wydanym przez Komisję Wychowania Katolickiego KEP czytamy, że „Wszelkie zmiany odnośnie do organizacji lekcji religii w szkole publicznej winny dokonywać się zgodnie z obowiązującym prawem i w porozumieniu z Kościołami i związkami wyznaniowymi”. Członkowie Komisji przypomnieli, że do redukcji wymiaru godzin może dojść jedynie za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła Katolickiego albo władz zwierzchnich pozostałych kościołów i innych związków wyznaniowych. Episkopat Polski sprzeciwia się, m.in. redukcji tygodniowego wymiaru godzin lekcji religii oraz propozycjom zmian w Rozporządzeniu dotyczącym oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów. Nie zgadzają się także z zapisem o wyłączeniu oceny z religii/etyki ze średniej ocen.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze