Księża wyświęceni przez kard. Wyszyńskiego razem odprawią mszę o owoce batyfikacji
Księża wyświęceni przez kard. Stefana Wyszyńskiego odprawią wspólnie Mszę św. “o owoce beatyfikacji” w przyszłą sobotę, 28 sierpnia w Archikatedrze Warszawskiej. mszy św. przewodniczyć będzie metropolita warszawski, kard. Kazimierz Nycz.
Będzie to ostatnia z comiesięcznych Mszy św. “o obfite owoce beatyfikacji kard. Stefana Wyszyńskiego”. Od momentu rozpoczęcia przygotowań do beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia w listopadzie 2019, księża i wierni gromadzili się w Archikatedrze Warszawskiej 21 razy, 28 dnia każdego miesiąca.
>>> Prof. Żaryn: umiejętność bycia wolnym to dar kard. Wyszyńskiego dla nas
Do koncelebry zaproszeni są szczególnie księża związani z osobą Prymasa z terenu Archidiecezji Warszawskiej, Diecezji Warszawsko-Praskiej i Diecezji Łowickiej. Przed 1992 rokiem tereny tych diecezji wchodziły w skład jednej Archidiecezji Warszawskiej.
– Mieli szczęście i łaskę, że to kard. Wyszyński udzielił im święceń kapłańskich, i tym wydarzeniem żyją do dziś. To postacie, które miały możliwość bycia z nim, już wkrótce błogosławionym, na co dzień – komentuje proboszcz parafii katedralnej ks. Bogdan Bartołd.
Kard. Wyszyński udzielał święceń kapłańskich najpierw w kościele seminaryjnym przy Krakowskim Przedmieściu, który do momentu odbudowy Archikatedry Warszawskiej pełnił rolę prokatedry, lub w innych warszawskich kościołach, a następnie, od 1953 roku, w nowo odbudowanej Archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
Ilu księży wyświęcił Prymas Tysiąclecia
Trudno oszacować liczbę wszystkich księży wyświęconych przez kard. Stefana Wyszyńskiego. Wielu z nich nie żyje, najmłodsi z tego grona mają dziś około 66 lat.
Prymas Wyszyński udzielił święceń prezbiteratu 704 kapłanom Archidiecezji Warszawskiej i 312 z Archidiecezji Gnieźnieńskiej. Udzielał święceń osobiście, z przerwą jedynie w czasie uwięzienia go przez ówczesne władze PRL.
Ale ta liczba może być wielokrotnie wyższa. Na mocy przyznanych mu przez Stolicę Apostolską specjalnych pełnomocnictw kard. Wyszyński wyświęcił wielu księży dla innych polskich diecezji, zwłaszcza w latach 50. na tzw. Ziemiach Odzyskanych, zanim zostały tam ustanowione nowe granice diecezji. W gronie tym są m. in. kapłani dzisiejszych archidiecezji wrocławskiej, szczecińsko-kamieńskiej, warmińskiej, diecezji opolskiej, zielonogórsko-gorzowskiej.
>>> Jasnogórski pokój i gabinet prymasa Wyszyńskiego
Ponadto wyświęcił kapłanów zakonnych m.in. marianów, pallotynów, jezuitów, orionistów, kapucynów czy franciszkanów. Biografowie kard. Wyszyńskiego wspominają też, że w swojej kaplicy miał udzielać (tajnych) święceń kapłanom z ówczesnej Czechosłowacji.
Najstarszy z księży Archidiecezji Warszawskiej wyświęcony przez przyszłego błogosławionego to ks. infułat Stanisław Kur, biblista, tłumacz Księgi Rut w Biblii Tysiąclecia W latach 1982-1997 był rektorem warszawskiego seminarium. Przyjął święcenia kapłańskie z rąk kard. Wyszyńskiego 23 sierpnia 1953 r. Za dwa miesiące skończy 92 lata.
Do najmłodszych należy ostatni rocznik księży wyświęconych przez Prymasa Wyszyńskiego w 1980 r. dla Archidiecezji Warszawskiej. W gronie wówczas wyświęconych był m.in. bp Piotr Jarecki (w 1994 r. wyświęcony na biskupa).
Senior warszawskich kapłanów
– To był pierwsze święcenia w odbudowanej katedrze warszawskiej – wspomina ks. Stanisław Kur. – Była w stanie surowym. Nie było jeszcze posadzki. Jednocześnie to były ostatnie święcenia przed uwięzieniem Prymasa miesiąc później. Święcenia były w dziwnym terminie, 23 sierpnia 1953 r., a to dlatego, że przygotowanie do kapłaństwa trwało wtedy pięć lat a “kawałek VI roku mieliśmy od 1 lipca do dnia święceń” – wspomina ks. Kur.
>>> Popiersie prymasa Wyszyńskiego przed Pałacem Arcybiskupów Warszawskich
“Było nas święconych dwudziestu”. Był to rocznik księży, którzy do warszawskiego seminarium wstąpili w 1948 r., kiedy swoją posługę rozpoczynał również Prymas Wyszyński. Ks. Kur do dziś pamięta, jak Prymas Wyszyński tuż po swoim ingresie do prokatedry warszawskiej odwiedził seminarium. To była niezapomniana wizyta – podkreśla.
“Znaliśmy Prymasa od początku jego pasterzowania w naszej diecezji, a przekonanie o jego świętości – jak mówi ks. Kur – “narastało stopniowo”. Klerykom a później neoprezbiterom rocznika 1953 wtedy nie przyszło do głowy, że mają kontakt z błogosławionym.
Z perspektywy lat, senior warszawskich kapłanów podkreśla, że Prymas Wyszyński był zatroskany o wielkie sprawy Kościoła a jednocześnie o drobiazgi, np. o to czy kleryk z asysty nie zmarzł w zimnym kościele w czasie uroczystości.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |