Fot. Dan-Marian-Stefan Doroghi/unsplash

Litwa: w Wilnie marsz i wiec w obronie szkół mniejszości narodowych

„Ręce precz od oświaty polskiej”, „Stop dyskryminacji mniejszości narodowych” – z takimi hasłami ponad tysiąc osób – uczniów, rodziców i nauczycieli – wzięło w sobotę w Wilnie udział w marszu główną ulicą miasta, aleją Giedymina, i w wiecu przy Urzędzie Prezydenta.

Tą akcją protestacyjną „chcemy pokazać, że nie ma zgody na próby 'reformowania’ oświaty mniejszości narodowych” w tym oświaty w języku polskim — wyjaśnia eurodeputowany Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Związku Polskiego na Litwie (ZPL), który jest organizatorem akcji. W ciągu ostatnich miesięcy litewski resort oświaty oraz władze Wilna zaproponowali kilka zmian dotyczących szkół mniejszości narodowych, które zaniepokoiły protestujących.

>>> Historia kultu Matki Miłosierdzia z Ostrej Bramy

Niepokój mniejszości narodowych

Padła propozycja otwierania litewskich klas we wszystkich szkołach mniejszości narodowych, mimo tego, że w Wilnie, w rejonach wileńskim czy solecznickim, gdzie są szkoły polskie, jest też wiele szkół z litewskim językiem nauczania. Kolejną propozycją było wprowadzenie nauczania trzech przedmiotów w szkołach mniejszości narodowych w języku litewskim, co uznano za ograniczanie nauczania w języku ojczystym.

Polacy podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Wilnie/Fot. PAP/Valdemar Doveiko

Organizatorzy protestu przypominają, że powyższe propozycje są niezgodne z oczekiwaniami mniejszości narodowych i sprzeczne z prawem, a Konwencja ramowa o ochronie praw mniejszości narodowych, artykuł 22, mówi, iż nie wolno ograniczać nabytych już praw mniejszości narodowych. Również traktat o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy pomiędzy Polską i Litwą gwarantuje nauczanie w języku ojczystym na poziomie szkoły średniej, czyli w ciągu 12 lat nauki.

„Propozycje władz wywołują niepokój w środowisku szkolnym, co nie sprzyja procesowi nauczania” – mówi w rozmowie z PAP Krystyna Dzierżyńska, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”.

Władze uzasadniają swe propozycje tym, że chcą poprawić jakość nauczania języka litewskiego w szkołach mniejszości narodowych. Dzierżyńska podkreśla: „nie jesteśmy absolutnie temu przeciwni”. Zaznacza jednak, że by poprawić jakość potrzebne są odpowiednia kadra pedagogiczna, podręczniki i programy nauczania.

„Nie jesteśmy też przeciwko integracji, ale nie chcemy asymilacji” – wyjaśnia Dzierżyńska.

W przededniu wiecu, w piątek, organizatorzy protestu w obronie tradycyjnego modelu szkół mniejszości narodowych wysłali rezolucję do przedstawicieli władz kraju. Adresatami listu są prezydent Gitanas Nauseda, przewodnicząca Sejmu Viktorija Czmilyte-Nielsen, premier Ingrida Szimonyte, minister oświaty Gintautas Jaksztas oraz mer Wilna Valdas Benkunskas.

W dokumencie potępiono m.in. „działania ministerstwa oświaty, nauki i sportu Republiki Litewskiej w zakresie proponowanych zmian w systemie edukacji mniejszości narodowych” oraz wyrażono „protest wobec notorycznego eksperymentowania z młodymi ludźmi”. „Stanowcze 'nie’ mówimy niszczeniu szkolnictwa w języku ojczystym i asymilacji!” – czytamy. Minister oświaty, oceniając akcję protestacyjną w rozmowie z agencją BNS, powiedział, że „politycy po prostu sieją niepokój i manipulują dla własnych korzyści”.

Na Litwie jest około 70 szkół z polskim językiem nauczania, do których uczęszcza ponad 12 tys. uczniów.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze