Media niemieckie: Benedykt XVI położył kamień węgielny pod relacje judaizmem
Niemiecki historyk i publicysta Michael Wolfssohn z uznaniem odniósł się do stanowiska teologicznego zmarłego papieża seniora Benedykta XVI w sprawie judaizmu. „Położył on, właściwie po raz pierwszy w historii Kościoła, fundament pod trwały pomost między chrześcijaństwem a judaizmem” – napisał uczony w artykule zamieszczonym na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt”. Zaznaczył, że Benedykt XVI zrobił to „wyraźniej i teologicznie w dobrze uzasadniony sposób” niż jego poprzednicy, a także niż jego następca Franciszek.
„Już jako `zwyczajny duchowny`, a następnie jako kardynał, Joseph Ratzinger aktywnie zaaprobował judaizm jako nieodzowną chrześcijańską konieczność teologiczną” – napisał dalej Wolfssohn. „Nie akceptował on Biblii hebrajskiej, 'Starego Testamentu’, jako nieuniknionego zła. Judaizm rozumiał pozytywnie i precyzyjnie, a nie tylko jako elementarny warunek pojawienia się Jezusa jako Chrystusa, a więc chrześcijaństwa par excellence” – zaznaczył historyk.
>>> Kard. Tarcisio Bertone: Benedykt XVI chciał ustąpić już w 2012 roku
„Benedykt był znaczącym papieżem, przynajmniej odnośnie do judaizmu, i niedoskonałym jak każdy człowiek, nawet najmądrzejszy i najbardziej sprawiedliwy” – stwierdził historyk. Zaznaczył, że poza politycznie oczekiwanymi, życzliwymi słowami, położył „kamień węgielny pod chrześcijańską teologię przyjazną Żydom”.
Również znany pisarz katolicki Martin Mosebach podkreślił w artykule dla „Die Welt”, że Benedykt XVI jako papież „wykroczył daleko poza błagania o przebaczenie i gesty pojednania wypowiadane już przez jego poprzednika w kwestii stosunku Kościoła do judaizmu”. „Uważał wrogość wobec Żydów za atak na fundamenty Kościoła i nigdy nie ustawał ze wskazywaniem na związki między chrześcijaństwem a judaizmem. Jednocześnie w stosunkach z Żydami nie miał na uwadze tej powierzchownej harmonii, jaką ma indyferentyzm dnia dzisiejszego. Zarzucanie zmarłemu sympatyzowania z `kościelnym antyjudaizmem przeszłości` jest przekłamaniem” – napisał Mosebach.
Jego zdaniem wybór kard. Josepha Ratzingera na papieża w 2005 r. był najlepszym wyborem. Z drugiej strony papież senior „sam skazał się na największą porażkę”. „Jako papież Benedykt XVI, który zrzekł się papieskiego urzędu, musiał pogodzić się z okrutnym losem, widząc, że jego najważniejsze projekty zostały odsunięte na bok, a najwierniejsi współpracownicy poddani ostracyzmowi”. Jednak, jak stwierdził Mosebach, ten rozwój wypadków nie zaważy trwale na bilansie jego pontyfikatu. „Pozostaje, że był najlepszym, który mógł zostać wybrany na następcę Jana Pawła II” – zaznaczył.
>>> Ks. Lombardi: Benedykt XVI przez całe życie szukał i był wierny prawdzie [ROZMOWA]
Zwrócił uwagę, że w swojej niemieckiej ojczyźnie Benedykt był praktycznie „zwalczany”. Podkreślił, że papież ten jako pierwszy poważnie zabrał się za walkę z wykorzystywaniem dzieci przez katolickich księży, a potem znalazł się w kręgu podejrzeń swoich niemieckich wrogów o to, że sam kiedyś tuszował nadużycia.
W styczniu 2022 roku raport o nadużyciach zlecony przez archidiecezję Monachium i Fryzyngi stwierdził, że Ratzinger popełnił błędy jako arcybiskup Monachium w postępowaniu z czterema księżmi podejrzanymi o nadużycia. Benedykt XVI odrzucił te oskarżenia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |