fot. Jonathan Velasquez/unsplash

Michał Jóźwiak: nie jesteśmy PR-owcami Kościoła tylko dziennikarzami. Informacje mają być prawdziwe, a nie przyj …

– Uważam się za pokolenie Jana Pawła II. To m.in. do mojego pokolenia papież mówił, że jesteśmy przyszłością świata i Kościoła. Ta przyszłość nadeszła, a mam poczucie, że wiernym świeckim nie do końca chce się zostawić pole do działania w Kościele. Pokolenie JP2 chce wziąć odpowiedzialność za Kościół, chce wpływać na jego kształt. Niestety, ale ze strony hierarchów nie ma woli pozostawienia większego pola do działania świeckim – to problem” – powiedział w poranku „Siódma9” redaktor prowadzący portalu misyjne.pl Michał Jóźwiak.

– Ostatnio najbardziej inspirujące są dla mnie słowa z adhortacji Evangelii Gaudium. Papież Franciszek pisał w niej, że czasami rolą biskupów jest stanie z przodu i prowadzenie stada, czasami jest to bycie pośród i bycie miłosiernym, a czasami jest to zostanie z tyłu z tymi, którzy są najsłabsi i wiara w to, że stado ma swój węch i będzie wyznaczać nowe kierunki. Myślę, że jesteśmy na tym etapie w Kościele, gdy biskupi powinni zostać z tyłu, koncentrując się na najsłabszych, osobach pokrzywdzonych i zranionych – mówił Michał Jóźwiak dodając, że Kościół w Polsce potrzebuje przejść przez „drogę oczyszczenia”.

>>> Pokolenie JP2 jest wkurzone [KOMENTARZ]

Redaktor naszego portalu zwrócił też uwagę na to, jak ważna jest rola mediów katolickich w odbudowywaniu wiarygodności Kościoła. – Musimy rzetelnie przekazywać informacje dotyczące trudnych tematów w Kościele. Jesteśmy przecież dziennikarzami, a nie PR-owcami. Informacje przez nas podawane nie mają być przyjemne, tylko prawdziwe. Jeśli będziemy unikać niewygodnych treści, media katolickie stracą zaufanie odbiorców. A zaufanie traci się tylko raz – podsumował Michał Jóźwiak.

Redaktor odniósł się też do ostatnich ataków na postać Jana Pawła II. Czy papież przestał być „kotwicą” dla wiernych?

– Myślę, że poprzez rzetelne informowanie, wracanie do nauczania Jana Pawła II możemy odwrócić pewne trendy. Problem jest w tym, że przez wiele lat skupialiśmy się na mało istotnych niuansach. (…) Jeśli kard. Dziwisz i inni współpracownicy papieża chcą być osobami, które dbają o pamięć i jego dobre imię to wszystkie trudne sprawy trzeba wyciągnąć na wierzch i wyjaśnić – bez tego będziemy poszerzać tylko pole do spekulacji – powiedział rozmówca Michała Kłosowskiego.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze