Michał Jóźwiak: „Ojcze nasz” jest wzorem modlitwy [FELIETON]
Czasem znalezienie własnego sposobu na modlitwę zabiera nam sporo czasu. Uczymy się latami, jak nie ulegać rozproszeniom, jak sprawiać, żeby miała realny wpływ na nasze życie duchowe, ale też to codzienne. Szukamy wskazówek długo i daleko, ale odpowiedź leży pod nosem – w Biblii podał ją sam Jezus.
Pewnie odmawiasz ją mechanicznie. Nie ma w tym nic dziwnego, bo pojawia się podczas każdej mszy świętej i zna ją każdy katolik. Ba! Pewnie każdy wierzący powie ją z pamięci automatycznie, bez żadnego zastanowienia. I paradoksalnie to właśnie jest największym problemem. „Modlitwa Pańska” spowszedniała nam do tego stopnia, że chyba nie zastanawiamy się nad jej sensem.
Jak się modlić?
W tej modlitwie jest wszystko, co powinno się znaleźć w naszej relacji z Bogiem. Jest część pochwalna. Jest podporządkowanie się Bożej woli. Jest prośba o to, co jest nam niezbędne do życia. Jest również prośba o przebaczenie naszych win, a także zapewnienie, że i my jesteśmy gotowi przebaczać tym, którzy nas skrzywdzili. I wreszcie jest prośba o umocnienie i mądrość, abyśmy nie wpadali w pułapki złego.
„Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje! Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj; i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili; i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!” (Mt 6, 9-13) – czytamy w Ewangelii wg św. Mateusza.
Jezus nauczył nas modlitwy
Dobrze byłoby, gdybyśmy odkryli tę modlitwę na nowo. Odmawiali ją powoli, świadomie i bez automatyzmu. Kiedyś zapytano ks. Józefa Tischnera o ulubioną modlitwę i wskazał właśnie na „Ojcze nasz”. Trudno jest szukać słów, które lepiej porządkowałyby nasze życie duchowe. Każda inna modlitwa może być właściwie jedynie mniej lub bardziej trafionym odniesieniem do „Modlitwy Pańskiej”. Wszystko sprowadza się do tych elementów, które Jezus wymienił jako najistotniejsze w odniesieniu do Boga Ojca. „Ojcze nasz” to zatem nie tylko słowa najważniejszej modlitwy chrześcijan, ale jednocześnie wzór, jaki powinniśmy odnosić do całego naszego życia duchowego.
>>> Czym jest i jak działa modlitwa?
Uczniowie poprosili Jezusa, aby nauczył ich się modlić. Chrystus zrobił to w sposób bardzo bezpośredni, dosłowny. Źle byłoby jednak gdybyśmy podchodzili do tego fragmentu Ewangelii, jak to magicznej formułki, której powtarzanie przybliży nas do nieba. Bo modlitwa to postawa, którą powinniśmy w sobie kształtować, i do której powinniśmy dorastać. Tak właśnie jest z modlitwą „Ojcze nasz”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |