8. rocznica śmierci Sługi Bożej Heleny Kmieć
– Stajemy pełni nadziei, że nasza modlitwa przybliży te chwile, gdy Kościół ogłosi światu, że Helenka jest w niebie, jest zbawiona, jest błogosławioną i świętą – mówił bp Jan Zając w czasie mszy św. w kościele św. Barbary w Libiążu w 8. rocznicę śmierci Sługi Bożej Heleny Kmieć. Proces beatyfikacyjny zamordowanej w Boliwii wolontariuszki misyjnej rozpoczął się 10 maja 2024 r.
Msza św. poprzedziła modlitwa przy grobie Sługi Bożej na parafialnym cmentarzu. – Stajemy pełni wdzięczności za życie i świadectwo Sługi Bożej Helenki. Stajemy również pełni nadziei, że nasza modlitwa przybliży te chwile, gdy Kościół ogłosi światu, że Helenka jest w niebie, jest zbawiona, jest błogosławioną i świętą – mówił na początku mszy św. bp Jan Zając.
Świadkowie Ewangelii
Homilię wygłosił ks. Franciszek Ślusarczyk. Odwołując się do Ewangelii o powołaniu Apostołów stwierdził, że „kto przebywa na co dzień blisko Pana Jezusa, napełnia się Jego światłem i, co najważniejsze, tym Bożym światłem zaczyna promieniować także na innych, ukazując im słowem i świadectwem życia, w jaki sposób to światło przemienia nas od wewnątrz”.
Duchowny zaznaczył, że w gronie świadków Ewangelii jest m.in. św. Franciszek Salezy, którego Kościół dziś wspomina – patron dziennikarzy, a także bł. Carlo Acutis, który zostanie kanonizowany 27 kwietnia. Ks. Franciszek Ślusarczyk zauważył, że był on rówieśnikiem Helenki Kmieć.
Harmonia modlitwy i działania
Ks. Ślusarczyk powiedział w homilii, że w życiu Heleny była niezwykła harmonia modlitwy i działania. Jej pielgrzymowanie do Chrystusa obecnego w Najświętszej Eucharystii, który jest Światłością świata oraz źródłem Bożej mocy, stawało się zawsze inspiracją do pielgrzymowania z tym samym zapałem i radością do człowieka, który jest cierpiący na duchu lub ciele, bezradny, pogardzany, pozbawiony miłości czy akceptacji – mówił ks. Ślusarczyk. Jak dodał, że pragnienie pielgrzymowania do Chrystusa obecnego w cierpiącym człowieku zaprowadziło Helenę także do ochronki dla dzieci w Boliwii, gdzie zakończyła się jej „ziemska podróż po miłość”.
Przed błogosławieństwem bp Jan Zając podziękował wszystkim zaangażowanym w proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć. Zachęcił wszystkich, aby w trwającym Roku Jubileuszowym, dzieli się miłosierdziem, na wzór tego, jak robiła to zamordowana wolontariuszka.
Misja, która trwa
Ks. Mirosław Stanek SDS, prezes Fundacji im. Heleny Kmieć, do którego należała Helena zaprosił uczestników liturgii do Libiąskiego Centrum Kultury, gdzie premierowo wyświetlono film dokumentalny „Misja Zambia” przygotowany przez Fundację. Zgromadzonych powitał ks. Dominik Truchan SDS, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć.
– Misja Heleny trwa. Wierzymy, że Helena cały czas żyje i działa. I potwierdza to bardzo wiele świadectw, które cały czas do nas spływają. Potwierdzają to liczne prośby o modlitwę, nie tylko w Polsce, ale właściwie pod każdą szerokością geograficzną – przekazał salwatorianin.
Do filmu wprowadziła jego scenarzystka i reżyserka Mariola Kaźmierska. Zwróciła uwagę, że ekipa filmowa poleciała do Zambii dziewięć lat po tym, jak była tam Helena. Zarejestrowano 12 wywiadów z dziećmi ulicy i osobami, które współpracowały z Heleną. – Wszyscy bardzo mocno podkreślali to, że czuli się przez Helenkę zaopiekowani, kochani, czuli, że jej na nich zależy – mówiła autorka filmu.
Proces beatyfikacyjny
Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Paweł Wróbel SDS poinformował o przebiegu prac na etapie diecezjalnym. Aktualnie trwają przesłuchania świadków życia i świętości Sługi Bożej przed trybunałem powołanym przez arcybiskupa krakowskiego. Po zakończeniu zbierania tych zeznań będą musiały być przetłumaczone na język włoski. Następnie z pozostałą dokumentacją dotyczącą życia Heleny Kmieć trafią do Stolicy Apostolskiej, gdzie – po stwierdzeniu prawidłowości procesu na etapie diecezjalnym – Dykasteria ds. Świętych rozpocznie tzw. rzymski etap, w czasie którego zostanie przygotowane tzw. positio o życiu i cnotach kandydatki na ołtarze.
Postulator podziękował wszystkim biorącym udział w procesie, szczególnie zaś siostrom służebniczkom dębickim, które pomogły m.in. w zorganizowaniu spotkania z mordercą Heleny, do którego doszło 3 listopada 2023 r. Ks. Wróbel podziękował także wszystkim, którzy modlą się zarówno w intencji samego procesu, jak i o beatyfikację Heleny. Zaznaczył, że przed ogłoszeniem Sługi Bożej błogosławioną potrzebny jest cud za jej wstawiennictwem. – Mam nadzieję, że każda następna rocznica śmierci Heleny będzie nas zbliżać do tego momentu, kiedy będziemy mogli cieszyć się jej beatyfikacją i nazywania ją błogosławioną – mówił salwatorianin.
Helena Agnieszka Kmieć urodziła się 9 lutego 1991 roku w Krakowie. W 2012 roku znalazła swoje miejsce w Wolontariacie Misyjnym Salvator, działającym przy zgromadzeniu zakonnym salwatorianów. W 2013 roku pojechała na misję do Zambii, gdzie przez dwa miesiące pracowała z dziećmi ulicy. Kolejną jej misją w 2014 roku była posługa w Rumunii (Timisoara). Ostatnią jej misją miała być półroczna posługa w Ameryce Południowej.
8 stycznia 2017 roku rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia, miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Helena przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Podczas zdarzenia napastnik nożem ugodził Helenę, która pomimo prób ratowania życia, zmarła.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |