fot. pixabay

Biblia – Miejsce spotkania [MISYJNE DROGI]

W Piśmie Świętym studnia to miejsce spotkania z Bogiem i drugim człowiekiem. Przy niej rozmawiają zakochani, ludzie się zmieniają, rodzi się społeczność.

Na spieczonych słońcem ziemiach Bliskiego Wschodu studnie pełniły funkcje miejsc spotkań. Działo się tak dlatego, że ziemie te były ubogie w wodę i trudno tam było znaleźć większe zbiorniki tej niezbędnej do życia substancji. Podobnie było i w Ziemi Świętej zamieszkałej przez Izraelitów. Klimat i ukształtowanie terenu, którego bardzo dużą część stanowiły pustynie i góry, sprawiał, że woda była niezwykle cenna. W takich uwarunkowaniach źródła wody i związane z nimi studnie stawały się symbolem życia i bogactwa. Ponieważ jednak studnie nie były liczne, stały się naturalnym miejscem spotkań ludzi, którzy przychodzili do nich po wodę. Ponieważ studnie były oddalone od siebie, spotykali się przy nich ludzie pochodzący z różnych miejscowości i wspólnot.

fot. pixabay

Różne spotkania

Pismo Święte ukazuje studnię jako miejsce trzech rodzajów spotkań. Pierwszym z nich jest spotkanie człowieka z rzeczywistością nadprzyrodzoną. I tak w Księdze Rodzaju Hagar, oddalona żona Abrahama, spotyka Anioła Pańskiego przy studni, która nosi nazwę Lachaj-Roj – Żyjący, który mnie widzi. Posłaniec Boży zapewnia Hagar i jej syna Izmaela, że Bóg będzie się nimi opiekował (Rdz 16). Drugim typem spotkań jest kontakt między ludźmi pochodzącymi z dwóch odrębnych kultur i narodów. Przykładem takiego spotkania może być historia Mojżesza, który po zabiciu Egipcjanina ucieka na pustynię i udaje się do kraju Madianitów. Tam przy studni spotkał siedem córek kapłana Jetry (Wj 2). Trzecim rodzajem spotkania jest spotkanie mężczyzny i kobiety, w wyniku czego często dochodziło do zaręczyn i zaślubin. W historii patriarchów bogata jest wiele tego rodzaju scen. Wystarczy wspomnieć misję sługi Abrahama, który miał poszukać małżonki dla jego syna Izaaka (Rdz 24) i po raz pierwszy spotyka ją przy studni. W podobnych okolicznościach dokonuje się także spotkanie patriarchy Jakuba z jego przyszłą żoną Rachelą (Rdz 29). Wspomniany już wcześniej Mojżesz poślubia jedną z siedmiu córek kapłana Madianitów (Wj 2).

Najpiękniejsze spotkania

Ewangelia św. Jana, w rozdziale czwartym, opisując spotkanie Jezusa z Samarytanką, łączy trzy rodzaje spotkań związanych ze studnią, które znamy ze Starego Testamentu. Jest to spotkanie tego, co ludzkie z tym, co Boskie. Samarytanka odkrywa w Jezusie Mesjasza, który miał przyjść na świat. Jest to także spotkanie dwóch odrębnych, wrogich narodów. Jezus jest Żydem, a kobieta Samarytanką. Wreszcie jest to spotkanie mężczyzny i kobiety.

Opowiadanie o spotkaniu Jezusa i Samarytanki przy studni należy do najpiękniejszych w Biblii. Scena ta obfituje w niezrozumienia i niedopowiedzenia. Jest pełna dramatyzmu. Rozmowa Jezusa z kobietą rozgrywa się przy studni oddalonej od osiedli ludzkich. To, że Jezus z nią rozmawia, budzi zdziwienie jej samej i uczniów, którzy po pewnym czasie powrócili z zakupionym pokarmem. W tradycji biblijnej nauczyciel nie rozmawiał z kobietami przypadkowo spotkanymi w drodze. Nawet do swojej małżonki zwracał się jedynie w zaciszu swego domu.

W celu zapewnienia wody dla rodziny i zwierząt do studni trzeba było chodzić każdego dnia. Chodzono po nią o świcie lub wieczorem. Nikt nie przychodzi po wodę w południe. Historia sługi Abrahama zawiera informację, że przybył on do studni wieczorem, wtedy właśnie, kiedy kobiety wychodziły czerpać wodę (Rdz 24,11). Dlaczego wobec tego Samarytanka wybiera się do studni w samo południe, gdy jest pewna, że nie spotka przy niej innych kobiet? Jakiej wody pragnie w godzinie największego upału i pragnienia? Także Jezus jest sam. Uczniowie udali się do miasta, aby zatroszczyć się o pokarm (J 4,8). Wobec tego Jezus pozostaje sam z kobietą. Jest to spotkanie dwóch samotności, dwóch pragnień, które się wzajemnie uzupełniają. Samarytanka przychodzi po wodę ze studni. Jezus zaproponuje jej wodę, która gasi wszelkie pragnienie i daje życie wieczne. Uczniowie udali się po pokarm materialny, który zaspokaja codzienne potrzeby. Jezus, gdy oni wrócą, powie o pokarmie, którym On cały czas się żywi, a którym jest pełnienie woli Bożej (J 4,38). Jednak ani Samarytanka, ani uczniowie do końca nie są świadomi wielkości daru Jezusa.

Pu

fot. pexels

Właściwie rozpoznać

Rozmowa Jezusa z Samarytanką, w kontekście podobnych scen przy studni znanych ze Starego Testamentu, powinna zakończyć się głęboką relacją. Studnia nosi nazwę studni Jakubowej. W przypadku patriarchów było to małżeństwo. Czy wobec tego Samarytanka szuka dla siebie oblubieńca? Jezus powstrzymuje ją i prosi, aby poszła do domu i zawołała swojego męża. Ona odpowiada, że nie ma męża, a ci z którymi żyła (było ich pięciu) i obecnie żyje, nie byli i nie są jej mężami. Warto zauważyć, że w symbolice żydowskiej liczba sześć oznacza niedoskonałość. Teraz natomiast kobieta spotyka kolejnego, siódmego, mężczyznę na swojej drodze życia. Rozpoznaje Go najpierw jako Żyda, potem proroka, następnie Mesjasza i wreszcie Zbawiciela świata. Jak się okazuje tym wszystkim jest Ten, który z nią rozmawia (J 4,26). Liczba siedem oznacza pełnię i doskonałość.

Idąc do studni w południe, Samarytanka może sugerować, że chce być sama. Unika spotkania z innymi i rozmowy z nimi, bo czuje się gorsza od nich. Z pewnością nie cieszyła się najlepszą reputacją. Miała pięciu mężczyzn. Teraz żyje z mężczyzną, który również nie jest jej mężem. Spotyka jednak Jezusa, który całkowicie zmienia jej życie. Odkryła tego, który jej nie odtrąca, ale pierwszy rozpoczyna z nią rozmowę. Ta rozmowa sprawia, że kobieta inaczej patrzy na wszystko, co do tej pory wydarzyło się w jej życiu. Zapomina, po co przyszła do studni. Ewangelista już więcej nie wspomina o wodzie. Samarytanka, całkowicie przemieniona biegnie do mieszkańców swego rodzinnego miasta. Już ich nie unika. Przyszła do studni w południe, aby nikogo nie spotkać. Spotkała jednak Człowieka nadzwyczajnego. Prawdziwego Oblubieńca Jezusa Chrystusa i swoim rodakom będzie o Nim opowiadać, jak czyni to prawdziwa oblubienica.

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze