fot. EPA/LYNN BO BO

Birmańczycy pamiętają o „Powstaniu 8888” [ZDJĘCIA]

Na zdjęciach Birma i upamiętnienie 32. rocznicę „Powstania 8888” w Rangunie.

„Powstanie 8888”, znane również jako Powstanie Mocy Ludowej osiągnęło kulminację 8 sierpnia 1988 r. Był to ciąg ogólnokrajowych demonstracji. Protesty rozpoczęły się jako ruch studencki w Rangunie, później rozlały się na cały kraj. Demonstracje odbyły się przeciwko ówczesnemu reżimowi Socjalistycznej Partii Programowej Birmy i jednopartyjnemu państwu, na czele którego stał gen. Ne Win. Generał U Ne Win to polityk i dyktator, który doprowadził do wprowadzenia ustroju socjalistycznego i izolacji kraju. Głównym celem powstania było obalenie junty wojskowej rządzącej krajem od 1962 roku. Liderką ruchu stała się Aung San Suu Kyi. Liczbę ofiar zrywu szacuje się między 3 a 10 tysięcy ludzi, głównie młodych.

fot. EPA/LYNN BO BO

W ostatnich dniach świat obiegła informacja dotycząca innego bolesnego wydarzenia w historii Birmy. Facebook odmówił udostępnienia danych wojska i policji w sprawie ludobójstwa Rohindżów w Birmie – poinformowała w czwartek agencja Reutera. Z prośbą o dane obejmujące treść postów i rozmów członków birmańskich służb wojskowych i policji zwróciła się Gambia. Facebook zaapelował w tej sprawie do sądu w Kolumbii, który w imieniu internetowego giganta ma odmówić udostępnienia danych, argumentując, że żądanie Gambii narusza amerykańskie prawo zabraniające udostępniania danych komunikacyjnych użytkowników. Zdaniem przedstawicieli koncernu Marka Zuckerberga złożone w czerwcu żądanie dostępu do danych jest „nadzwyczajnie obszerne” i opiewa m.in. na udzielenie „specjalnego i niekontrolowanego dostępu do kont” użytkowników, których dotyczy.

Plakat upamiętniający powstanie, fot. EPA/LYNN BO BO

Toczące się przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w Hadze postępowanie dotyczy oskarżenia Birmy o naruszenie konwencji ONZ o ludobójstwach z 1948 roku.

Przeczytaj też >>> Kardynał Tagle odwiedził Rohindżów w Bangladeszu

Galeria (4 zdjęcia)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze