Fot. PAP/EPA/MICK TSIKAS

Biskupi zatwierdzili ryt mszy świętej dla rdzennej ludności Australii

We wtorek na posiedzeniu plenarnym Konferencji Biskupów Katolickich Australii w Sydney przyjęto wniosek zatwierdzający Missa Terra Spiritus Sancti do użytku w diecezji Broome w Australii Zachodniej. W ten sposób biskupi katoliccy Australii zatwierdzili liturgię zawierającą elementy języka i kultury Aborygenów.

Msza zostanie teraz przekazana Dykasterii ds. Kultu Bożego w celu tzw. „recognitio”, czyli oficjalnego zatwierdzenia przez Watykan.

– Musimy iść z Aborygenami. Bardzo się cieszę, że po tak długim okresie używania Missa Terra Spiritus Sancti została oficjalnie uznana przez biskupów Australii – powiedział biskup administrator Broome, Michael Morrissey. – Wiemy, że w Australii istnieje wiele kultur aborygeńskich i modlimy się, aby wszystkie one były prowadzone przez Ducha Świętego, aby wypracowały najlepszy sposób sprawowania Eucharystii w najbardziej odpowiedni sposób ze swoimi ludźmi, w życiu Kościoła – dodał.

Narodowa Rada Katolicka Aborygenów i mieszkańców Wysp Cieśniny Torresa określiła Missa Terra Spiritus Sanctijako „wyróżniającą się mszę, która w piękny sposób łączy tradycję katolicką z kulturą aborygeńską, tworząc w ten sposób wyjątkową celebrację wiary, która służy diecezji od ponad pięciu dekad”.

>>> Granicą inkulturacji jest wierność Ewangelii. O powstawaniu rytu amazońskiego [ROZMOWA]

Fot. PAP/EPA/MICK TSIKAS

Świadectwo kultury

Missa Terra Spiritus Sancti to nie tylko praktyka liturgiczna, ale świadectwo głęboko zakorzenionego związku między naszą wiarą a bogactwem kultury Aborygenów. Symbolizuje pomost łączący nasze duchowe przekonania z przodkową mądrością pierwotnych opiekunów tej ziemi – stwierdzili biskupi w liście polecającym.

Papież Jan Paweł II podczas wizyty w Alice Springs w 1986 roku powiedział Aborygenom i mieszkańcom wysp w Cieśninie Torresa: „Jesteście częścią Australii, a Australia jest częścią was. A sam Kościół w Australii nie będzie w pełni Kościołem, jakim Jezus chce, aby był, dopóki nie wniesiecie swojego wkładu w jego życie i dopóki ten wkład nie zostanie z radością przyjęty przez innych”.

Zdjęcie: Aborygen, rdzenny mieszkaniec Australii, fot. pixabay

Liturgia, która stała się pieśniami

Ks. McKelson przybył do Bidyadanga w 1963 roku i zaczął uczyć się języków pięciu grup plemiennych, które gromadziły się w pobliżu Biura Telegraficznego Lagrange, 200 km na południe od Broome. Postanowił przybliżyć ryt rzymski dostępnym dla Aborygenów. Przy pomocy miejscowej ludności przetłumaczył tekst mszy św. na miejscowy język. Główną przeszkodą było to, że znaczna część sformułowań i terminologii liturgii rzymskiej nie miała odpowiednika w języku i kulturze Aborygenów. Rozwiązaniem, które przyjął było pozostawienie podstawowych pojęć stosowanych w obrządku rzymskim i wprowadzenie odpowiednika kulturowego, który byłby zrozumiały dla miejscowej ludności.

Przetłumaczone teksty liturgiczne stały się pieśniami, a każda nieodłączna część obrządku rzymskiego została wyrażona w sposób odpowiadający starożytnym lokalnym kulturom. Efektem końcowym była po raz pierwszy inkulturowana wersja obrządku rzymskiego wywodząca się z lokalnych społeczności aborygeńskich i obecnie dla nich dostępna.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze