
fot. Bo Peng/unsplash
Chiny: śmierć Franciszka okryta milczeniem. Nowe surowe przepisy o działalności religijnej
Urzędnicy państwowi a także biskupi katoliccy w Chińskiej Republice Ludowej zachowują milczenie po śmierci papieża Franciszka, chociaż niemal natychmiast pojawiły się reakcje przywódców politycznych i religijnych całego świata.
Katolicka strona AsiaNews poinformowała we wtorek, 22 kwietnia, że przywódcy (polityczni i kościelni) nie mogą wypowiadać się publicznie na temat śmierci papieża Franciszka ze względu na kontrolę Komunistycznej Partii Chin (KPCh) nad tamtejszym Kościołem. Władze w Pekinie wydały krótkie oświadczenie niemal 24 godziny po śmierci Ojca Świętego, dopiero po tym, jak dziennikarze zapytali o to we wtorek rzecznika MSZ Guo Jiakuna. „Chiny wyrażają kondolencje z powodu śmierci papieża Franciszka” – powiedział urzędnik dodając, że „w ostatnich latach Chiny i Watykan utrzymywały konstruktywne kontakty i angażowały się w pożyteczną wymianę poglądów. Chiny są gotowe do współpracy z Watykanem w celu promowania stałej poprawy stosunków chińsko-watykańskich”.
Umowa między Watykanem a Chinami
Należy zaznaczyć, że KPCh opublikowała hołd dla papieża Benedykta XVI zaraz po jego śmierci dwa lata temu: „Zawierzamy Benedykta XVI miłosierdziu Boga i prosimy Go, aby udzielił mu wiecznego odpoczynku w niebie” – stwierdzono wówczas. Obecnie natomiast KPCh nie wydała podobnego oświadczenia.
„To naprawdę zdumiewające, ponieważ Chiny mają umowę z Watykanem” – powiedziała we środę katolickiej agencji CNA Nina Shea z Hudson Institute, amerykańskiego konserwatywnego think tanku z siedzibą w Waszyngtonie. Według tej amerykańskiej prawniczki i katoliczki zajmującej się problemami praw człowieka i wolności religijnej, „sytuacja ta odzwierciedla ze strony władz w Pekinie odmowę uznania niezależnej władzy papieskiej nad całym Kościołem katolickim i tego, że postrzegają oni papieża tylko w kategoriach świeckich jako głowę Państwa Watykańskiego”.
Umowa między Watykanem a Chinami dotycząca mianowania biskupów została odnowiona w zeszłym roku. Obowiązuje ona do października 2028 roku, pomimo licznych doniesień o jej naruszeniach przez Pekin i nieustannych prześladowaniach biskupów katolickich.
„Brak kondolencji jest znakiem, że władze ChRL nie postrzegają papieża jako religijnej głowy Kościoła katolickiego i nie chcą, aby ludzie w tym kraju kojarzyli papieża i jego urząd z Kościołem katolickim w Chinach (…). To pokazuje daremność dotychczasowego podejścia Watykanu” – zaznaczyła katolicka prawniczka.
Wyjaśniła, że katoliccy księża i biskupi w Chinach są zobowiązani do przystąpienia do Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, co pociąga za sobą zobowiązanie do „niezależności od obcych wpływów – w tym papieża”. Shea opisała również decyzję Stowarzyszenia Patriotycznego o milczeniu w sprawie śmierci papieża Franciszka jako „zaostrzenie przekazu”, co według niej „jest procesem nieustannym w komunistycznych Chinach”.
Nowe przepisy o działalności religijnej w Chinach
Ta zmiana następuje w momencie, gdy nowe przepisy dotyczące działalności religijnej w Chinach mają zostać wprowadzone w całym kraju 1 maja. Zgodnie z nowymi zasadami, „zbiorowe działania religijne organizowane przez obcokrajowców w Chinach są ograniczone tylko do zagranicznych uczestników”, z nielicznymi wyjątkami. Ponadto zagraniczni duchowni mają zakaz przewodniczenia działalności religijnej dla Chińczyków bez zaproszenia chińskiego rządu, co poważnie ogranicza zagraniczną działalność misyjną w kraju. W świetle tych surowszych przepisów, jak zauważyła Shea, „rośnie ryzyko dla biskupów lub diecezji, którzy chcieliby zaznaczać lojalność wobec Watykanu. Po śmierci papieża Franciszka, przyszłość porozumienia między Watykanem a Chinami jest niejasna. I jest wiele oszustwa w kwestii tego, co Chiny zamierzają zrobić wobec Watykanu” – powiedziała Shea.
W miarę zbliżania się konklawe, Shea wyraziła nadzieję, że następny papież zmieni stosunki Watykanu z Chinami i ostatecznie porzuci to „najeżone niebezpieczeństwami” porozumienie. Jej zdaniem umowa między Watykanem a Pekinem znacznie pogorszyła sytuację katolików w ChRL, ponieważ Watykan teraz faktycznie tuszuje poczynania Komunistycznej Partię Chin a także prześladowania Kościoła. Od lat dziewięćdziesiątych w Watykanie obowiązuje zasada, aby nigdy nie krytykować Chin w żaden sposób, w odniesieniu do Kościoła lub innych okrucieństw, takich jak przymusowe aborcje”.
Konkludując katolicka prawniczka dodała, że zachęcałaby nowego ambasadora USA przy Stolicy Apostolskiej, Briana Burcha, by spróbował otworzyć im oczy na to, co oznacza to „tuszowanie”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |