Co zostało z wieloreligijnego Stambułu? 

Kiedyś stolica dwóch wielkich imperiów, miasto wyjątkowe, piękne i pełne historii. Położone na dwóch kontynentach – europejskie i azjatyckie zarazem. Swoją wyjątkowość zawdzięcza wielowiekowej historii pełnej przedstawicieli różnych religii i narodowości. Co zostało z dawnego Stambułu? 

Stambuł przed wiekami nazywał się Konstantynopolem i był stolicą Bizancjum. Miasto zachwycało swoim pięknem, którego symbolem była wspaniała Hagia Sofia. Konstantynopol został podbity przez Turków w 1453 r. Sułtan Mehmed II nie pozwolił zniszczyć miasta. Uczynił z niego stolicę swojego imperium, a kościół Mądrości Bożej zamienił w meczet. Warto podkreślić, że nie zniszczył wspaniałych mozaik i dzięki temu możemy podziwiać je po dzień dzisiejszy. Padyszach zdawał sobie sprawę z tego, że aby przywrócić świetność miastu, musi sprowadzić do niego nowych mieszkańców. Wydał więc edykt zapraszający do osiedlenia się w mieście muzułmanów, żydów i chrześcijan. Właśnie ta wieloreligijność pozwoliła na stworzenie wyjątkowego obrazu Stambułu. 

Jak Stambuł wyglądał kiedyś 

U schyłku Imperium Osmańskiego w Stambule ukazywały się gazety w różnych językach, w tym osmańsko-tureckim, ormiańskim, greckim, francuskim, angielskim czy ladino. Świadczy to o wielojęzyczności mieszkańców miasta. Czytając różne wspomnienia z tego okresu, można dowiedzieć się, że podczas krótkiej przechadzki po İstiklal Caddesi spotkać można meczet, dwa kościoły katolickie, grecką katedrę prawosławną, a nawet zapuszczając się w boczne uliczki natknąć się można na świątynie należące do wyznawców Kościoła chaldejskiego, ormiańskich katolików, Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego, anglikanów czy luteranów. Różne mniejszości religijne żyły obok siebie.  

Wieloreligijny Stambuł dziś 

Wielu Greków musiało opuścić Stambuł podczas wymiany ludności po wojnie grecko-tureckiej, Ormianie wyjechali po I wojnie światowej, żydzi opuścili Turcję po II wojnie światowej, udając się do Palestyny. Oczywiście nie wszyscy, ale bardzo wielu dawnych mieszkańców Stambułu postanowiło poszukać nowego domu. Dziś kościoły nadal znajdujące się w Stambule opustoszały. Ich dzwony biją nie tyle po to, by wezwać wiernych na modlitwę ile po to, aby przypomnieć światu, że wieloreligijne oblicze tego wspaniałego miasta jeszcze istnieje. W kolejnych dzielnicach wyrastają kolejne meczety. Do miasta napływa wielu Syryjczyków, którzy są bardziej ortodoksyjny niż Turcy.  

Fot. flickr.com/Pedro Szekely

Do dalej ze Stambułem? 

Cudowny, wspaniały Stambuł zachwycał i nadal zachwyca podróżnych, a w jego centrum Hagia Sofia – kościół, który został meczetem, a teraz jest muzeum. Coraz częściej mówi się, że znowu stanie się muzułmańską świątynią, może być takim symbolem tego, co stało się z wieloreligijnym Stambułem. To miejsce dawało schronienie wielu mniejszościom religijnym i narodowym, pozwoliło żyć im w spokoju i się rozwijać, później przestało być bezpiecznym schronieniem. Wzrost nacjonalizmu wypaczył patriotyzm. Sztuczna wymiana ludności sprawiła, że miasto opuścić musieli Grecy, który zamieszkiwali te ziemi od pokoleń i czuli się Osmanami. Gdyby nie Ormianie, Grecy, Żydzi czy Europejczycy, to miasto nie wyglądałoby tak jak teraz. Przyjęło Żydów z Półwyspu Iberyjskiego w XV w. czy białych Rosjan uciekających przed bolszewikami, a teraz staje się coraz bardziej ksenofobiczne, jednoreligijne i zamknięte na inność.  

Nie warto się zamykać 

Z miejsca otwartego na innych i cudownego przez wielość religii, narodów i kultur, Stambuł staje się coraz bardziej jednobarwną i zamknięta masą. Niestety odnosi się to nie tylko do Stambułu. Zamknięcie na inność nigdy nie przynosi niczego dobrego. Jedynie chęć poznania nowego oraz otwartość na odmienność pozwala poszerzyć horyzonty. Mam nadzieję, że Stambuł się opamięta i nie zapomni o swojej przeszłości. Mam również nadzieję, że inni również zauważą, że różnorodność jest dobra, a otwartość pozwala budować mosty. 

Fot. flickr.com/Moyan Brenn

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze