Demokratyczna Republika Konga: wróciły protesty – ofiary śmiertelne i zniszczony kościół
W trzy dni po wyjeździe papieża Franciszka z Demokratycznej Republiki Konga wybuchły na nowo protesty, znowu były ofiary śmiertelne. Według lokalnych informacji, 6 lutego w Goma zabito dwie osoby, a ponadto zniszczono kościół. Protestujący użyli koktajli Mołotowa i gazu łzawiącego. Władze potępiły przemoc i zaapelowały o spokój.
6 lutego w Goma, stolicy prowincji, demonstranci wyszli ponownie na ulice, aby demonstrować przeciwko regionalnemu wojsku pokojowemu. Zarzucali żołnierzom niezdolność w walce z uzbrojonymi rebeliantami. Żołnierze działają u boku ONZ-owskich „błękitnych hełmów”, ale dotychczas osiągnęli tylko umiarkowane sukcesy walcząc z grupami, które od dziesięcioleci terroryzują wschód Konga.
>>> Protesty przeciwko misji ONZ w Kongo. Są zabici i ranni
Na początku tygodnia organizacja Human Rights Watch potępiła „zbrodnie wojenne” popełnione przez rebeliantów M23. W ostatnich miesiącach grupa zbrojna zdołała przejąć kontrolę nad dużymi częściami prowincji Północne Kiwu. Podejrzewa się, że wspiera ich bronią i pieniędzmi sąsiednia Rwanda; rząd w Kigali temu zaprzecza.
>>> Kongo: media podkreślają przesłanie pokoju papieża Franciszka
Według gazet kongijskich, konflikt przerodził się obecnie w napięcia na tle etnicznym. Na początku tygodnia mieszkańcy Gomy zniszczyli kościół zielonoświątkowców, do którego uczęszczają głównie Tutsi. Akt przemocy potępił specjalny wysłannik ONZ i szef misji pokojowej MO NUSCO, Bintou Keita.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |