
fot. Fundacja Redemptoris Missio
Fundacja Redemptoris Missio: okuliści w Angoli pomogli 550 pacjentom
Po blisko trzech tygodniach spędzonych w Afryce wrócili do Poznania. Była to ósma wyprawa zorganizowana w ramach Akcji „Oczy Afryki”, a druga Fundacji „Redemptoris Missio” w tym roku.
Dziś – w poniedziałek 17 marca od godz. 10.30, w drugiej siedzibie Fundacji „Redemptoris Missio” przy ul. Ostatniej 14, będziemy wraz z okulistami rozpakowywać walizki po wyprawie do Angoli. Będzie nam miło, jeśli zdecydują się Państwo w tym nam towarzyszyć.
Pomimo wielu przeciwności losu, doktor Maciej Matuszyński przywrócił widzenie pięćdziesięciu osobom, a doktor Izabela Rybakowska skonsultowała 500 pacjentów.
„Od początku wyprawy prześladował nas pech. Najpierw ze względu na stan zdrowia nie mógł polecieć z nami jeden z okulistów, potem służby celne zatrzymały nasze bagaże, chcąc nałożyć na nie horrendalne cło. Po tygodniu codziennych wizyt na lotnisku i negocjacjach miejscowych biskupów, odzyskaliśmy nasze bagaże i mogliśmy przystąpić do działania” – relacjonuje Justyna Janiec-Palczewska, Prezes Fundacji „Redemptoris Missio”.


W Angoli spotkali się z wolontariuszem Fundacji – lek. med. Krzysztofem Łukasiewiczem. Pan doktor, wraz z misjonarzem ks. Edwardem Sito SVD, przemierzył całą Angolę, aby zakwalifikować osoby z zaćmą do operacji.
Z pewnością nie bylibyśmy w stanie działać, gdyby nie misjonarze, którzy pomogli nam na miejscu. To oni zadbali o całą logistykę i odzyskali z lotniska nasze bagaże. Byli też naszymi tłumaczami, przewodnikami i pomocnikami we wszystkich naszych działaniach – tłumaczy Justyna Janiec-Palczewska.

Jeden z misjonarzy – ks. Krzysztof Ziarnowski – przywiózł swoich pacjentów na pace ciężarówki, przemierzając 820 km do szpitala w Kifangondo, gdzie odbywały się zabiegi. Dla tych ludzi była to jedyna szansa na odzyskanie wzroku. Podobna operacja w Angoli kosztuje 800 USD, a przeciętna miesięczna pensja to 20 USD, pod warunkiem, że ma się oczywiście pracę. Następnego dnia po operacji o 4.00 rano, pacjenci ks. Krzysztofa wyruszyli w drogę powrotną.
Na szczęście nie spotkał ich po drodze deszcz, choć byliśmy tam w okresie pory mokrej. Pora mokra obfitowała w malaryczne komary, a w czasie gdy tam przebywaliśmy media donosiły o epidemii cholery – wyjaśnia prezes Fundacji. – Angola jest krajem, który do tej pory po długiej wojnie domowej nie został jeszcze do końca rozminowany.


Pomimo wielu zagrożeń od ponad ośmiu lat wolontariusze Fundacji – Izabela Rybakowska, Maciej Matuszyński oraz Ryszard Szymaniak (który ze względu na zły stan zdrowia nie mógł polecieć, ale pomagał w przygotowaniu całej wyprawy) – wyruszają w najodleglejsze zakątki świata, aby przywracać wzrok. Za swoją pracę nigdy nie pobierali wynagrodzenia, a na wyjazd poświęcają swój własny urlop. Zbadali tysiące pacjentów, a setkom z nich przywrócili wzrok.
Pracowali już w Kamerunie, Republice Środkowoafrykańskiej, Tanzanii i Angoli. Do miejsc, w które ze względu na brak czasu nie możemy dotrzeć, Fundacja „Redemptoris Missio” posyła zgromadzone środki. Misjonarze sprowadzają ze stolicy miejscowego lekarza, który przeprowadza takie operacje.
Do tej pory dzięki Akcji „Oczy Afryki” wzrok odzyskało 914 osób. Koszt jednej operacji to w przybliżeniu 500 zł. Dzięki firmom, które przekazują nam leki i soczewki, sukcesywnie go obniżamy. Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć naszych niewidomych pacjentów, więcej na stronie Fundacji.








Galeria (2 zdjęcia) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |