Indie: „rozwód, rozwód, rozwód” i już?
Sąd Najwyższy Indii rozpatruję sprawę potrójnego talaku, czyli rozwodu dopuszczonego dla muzułmanów w tym kraju. Trzykrotnie wypowiedziane „talak” nie tylko skutkuje natychmiastowym rozwodem, ale w praktyce również brakiem alimentów i odszkodowania dla żony.
„Talak, talak, talak” – Shabana usłyszała z ust męża pewnego pochmurnego lipcowego wieczoru, rok temu. Wyraźnie pamięta, bo zaraz lunął deszcz i nagle zrobiło się strasznie głośno. Krople deszczu biły o blaszany dach domku w slumsie w okolicach dworca kolejowego w Starym Delhi.
„Rozwód, rozwód, rozwód” – wykrzyczał ponownie Aslam, śmiejąc się pijackim głosem. Jakby niebo runęło Shabanie na głowę. Co gorsza Aslam właśnie zabrał jej wypłatę z fabryczki, gdzie szyła po kilkanaście godzin dziennie.
„Myślałam tylko o moich dzieciach, nie miały nic na kolację” – opowiada. Dwójka dzieci, pięcioletni chłopiec i trzyletnia dziewczynka, plączą się jej między nogami i łapią za ręce. „Chwilę wcześniej kłóciliśmy się o to, że nic nie przynosi do domu i żyjemy tylko z mojej pracy” – dodaje.
Od kilku lat niemal każdego dnia Aslam wracał do domu pijany, walił się na łóżko i zasypiał. Wszystko, co zarabiał na budowie i jako tragarz, przepijał z kolegami. Żona szybko zaczęła chować przed nim pieniądze. Biciem wymuszał na niej kieszonkowe, ale nigdy nie dawała wszystkiego.
„Dawno bym się rozwiodła, gdyby nie mehr” – mówi cicho Shabana. Mehr to posag, który pan młody daje na wyłączność żonie przy ślubie lub zaraz po nim. Pięć lat minęło, lecz Aslam nie kwapił się z posagiem.
„Potrójny talak, wypowiedziany w obecności świadków lub dostarczony na piśmie, to prawnie legalny i nieodwołalny rozwód” – mówi Umar Qureshi, który mieszka w tej samej okolicy co Shabana. Jest tzw. kazim, czyli sędzią, który studiował prawo koraniczne i może je interpretować.
„Gdyby ktoś chciałby zaskarżyć rozwód, przychodzi do mnie, a nie do sądu cywilnego. To gwarantuje wszystkim wiarom konstytucja” – tłumaczy Qureshi.
W Indiach każda wiara ma autonomię w kwestii ślubów i rozwodów, którą nadano w imię tolerancji religijnej. Rozwód jest uznawany za prywatną sprawę obywatela. Osobne prawo kodyfikuje jednak małżeństwa między wyznawcami różnych religii.
„Potrójny talak jest sprzeczny z duchem islamu. Stawia kobietę w gorszej pozycji, a mężczyznę czyni uprzywilejowanym” – tłumaczy w rozmowie z Zakia Soman, liderka Indyjskiego Ruchu Muzułmanek, który razem z innymi organizacjami zaskarżył do Sądu Najwyższego potrójny talak. Zdaniem organizacji potrójny talak narusza zasadę równości wobec prawa zapisaną w indyjskiej konstytucji.
„To po prostu lokalny zwyczaj, którego broni grupa twardogłowych mężczyzn. Forma patriarchatu mająca zmusić kobiety do posłuszeństwa” – dodaje, podkreślając, że potrójny talak jest zakazany w ponad dwudziestu krajach muzułmańskich, w tym w sąsiednim Pakistanie i Bangladeszu.
„Islam przewiduje kilka form ślubu i rozwodu. Małżeństwo jest umową zawieraną między ludźmi, a nie przed Bogiem, jak to jest w innych religiach” – zauważa. Dodaje, że zaleca się spisanie warunków ślubu. „Nasza religia daje możliwość rozwodu, ale zabezpiecza obie strony, zwłaszcza kobietę, od strony materialnej” – mówi Soman, która jest muzułmanką.
Takim zabezpieczeniem jest np. mehr, czyli posag. Kazi, sędzia muzułmański, może też zasądzić odszkodowanie dla kobiety, zwłaszcza jeśli dzieci zostają przy niej.
Shabana poszła do kaziego, który potwierdził jej rozwód z Aslamem. „Ale jak może być legalny, skoro nigdy nie wypłacił mi posagu?” – pyta.
Zakia Soman mówi, że sędziowie to mężczyźni, którzy prawie zawsze biorą stronę drugiego mężczyzny. „Jednak nasz ruch przeciw potrójnemu talakowi popierają niektórzy kazi” – przekonuje.
„To nie jest tak, że muzułmańscy mężczyźni w Indiach popierają talak. Raczej o tym głośno nie mówią, bo nie chcą się wychylać. Z drugiej strony nikt o to przesadnie nie walczy, oprócz jednej organizacji, która uzurpuje sobie prawo do reprezentowania wszystkich muzułmanów ” – ocenia.
Prawa do potrójnego talaku broni Ogólnoindyjski Komitet Muzułmańskiego Prawa Osobistego. „Nawet jeśli potrójny talak zostałby zakazany, ci, którzy chcą sprawiać problemy żonom, wciąż będą to robić. Zakaz doprowadzi do komplikacji i narazi kobiecy status i godność” – powiedział państwowej agencji informacyjnej PTI wiceprezydent komitetu Maulana Syed Jalaluddin Umari.
„Cały problem jest sztucznie rozdmuchany i statystyki nie potwierdzają teorii, że problem jest endemiczny w społeczności muzułmańskiej” – podkreślał Umari.
Organizacja Zakii Soman, która jest również naukowcem i wykłada m.in. na uczelniach w Ahmadabadzie, przeprowadziła badania na kilkutysięcznej reprezentatywnej próbie na terenie całych Indii. Z badań wynika, że chociaż 66 proc. kobiet ma ślubną umowę, to 59 proc. rozwodów przeprowadzono za pomocą potrójnego talaku. Prawie 80 proc. rozwiedzionych w ten sposób kobiet nie uzyskało odszkodowania, a 56 proc. posagu.
„Często zdarza się, że talak wypowiadany jest w emocjach. Mężowie potem żałują i chcą wrócić do żony. Zakaz powtórnego ożenku obchodzony jest w wyjątkowo obrzydliwy sposób ” – tłumaczy Soman.
Chodzi o tzw. nikah halala. Kobietę zmusza się do wyjścia za mąż za innego mężczyznę, z którym niemal natychmiast brany jest rozwód. Wtedy pierwszy mąż może znowu ożenić się z byłą żoną. „Ale to ustawiane małżeństwo z innym mężczyzną musi zostać skonsumowane” – dodaje Soman.
Według badań jej organizacji takich małżeństw jest 8 proc. Mówi, że zwyczaj został wyssany z palca i nie ma nic wspólnego z islamem. „Mam nadzieję, że Sąd Najwyższy zniesie talak. Dla kobiety jest przekleństwem” – mówi Shabana.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |