fot. PAP/EPA/Gailan Haji

Irak: masowa emigracja chrześcijan

Po wojnie w 2003 roku i atakach tzw. Państwa Islamskiego w Iraku pozostało około 150-300 tys. chrześcijan. Dwadzieścia lat temu było ich od 800 000 do 1,5 miliona – alarmuje fundacja Pro Oriente.

W Basrze, metropolii w południowym Iraku, pozostało tylko 350 chrześcijańskich rodzin, w porównaniu do 7000, które istniały przed wojną. Zostało zatem jedynie 5 procent. W mieście tym było 17 kościołów. Dziewięć zostało zamkniętych, dwa zostały zdewastowane lub zniszczone. Chrześcijanie są różnych wyznań, od Asyryjczyków ze Wschodu, przez Kościół Katolicki obrządku chaldejskiego, po Syryjski Kościół Prawosławny.

>>> Irak: chaldejscy chrześcijanie ofiarowali post Niniwy w intencji pokoju

Niewielka liczba chrześcijan uciekła z Basry do Kurdystanu na północy, który był pierwszym ośrodkiem dla chrześcijan uciekających przed inwazją na Mosul. Ludzie emigrują, ponieważ chrześcijanie są marginalizowani, ponieważ nie ma stabilności i bezpieczeństwa – twierdzi fundacja Pro Oriente.

Dotyczy to w szczególności Basry, sceny poważnej przemocy na tle etnicznym i religijnym. Wiele kościołów musiało zawiesić swoją działalność i pracę duszpasterską.

Sytuacja w Basrze wskazuje na sytuację irackich chrześcijan. Przed 2003 rokiem w kraju żyło od 800 000 do 1,5 miliona chrześcijan. Obecnie, według szacunków, w kraju liczącym niemal 44 mln mieszkańców jest ich od 150 000 do najwyżej 300 000, a większość z nich mieszka w północnym Iraku. Jest ich nieco także w Bagdadzie, ale na południu kraju jest obecnie bardzo niewielu chrześcijan.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze