PAP/EPA/JIJI PRESS JAPAN OUT EDITORIAL USE ONLY

Japonia modli się o pokój: każda ofiara jest porażką ludzkości

„Żadna wojna nie jest sprawą lokalną, dla chrześcijan jest to zawsze problem globalny. Mamy zadanie zasiewać pokój począwszy od ognisk domowych” – stwierdził przełożony Papieskiego Instytutu Misji Zagranicznych (PIME) z Tokio, komentując doroczną inicjatywę Kościoła w Japonii – Dziesięć Dni Modlitwy o Pokój.

Ks. Andrea Lembo zaznacza, że motto tegorocznego orędzia skierowanego przez biskupów zostało zaczerpnięte ze słów papieża Franciszka „pokój jest możliwy, pokój jest obowiązkiem”. Inicjatywa jest skierowana do wszystkich chrześcijan w Japonii, którzy są wezwani do zjednoczenia się w jednym sercu i jednym głosie w przywoływaniu daru pokoju.

>>> Japonia: w rocznicę zrzucenia bomby na Nagasaki burmistrz ostrzegał przed użyciem broni jądrowej

„Każde stracone życie to strata dla całej ludzkości”

Przy okazji tego wydarzenia metropolita Tokio, abp Tarcisio Isao Kikuchi mówił w przesłaniu o „zdeptanym i zaniedbanym” pokoju, o roku, w którym dominowała nie „harmonia”, ale konfrontacja, nie solidarność, ale wykluczenie i przemoc. Inwazję na Ukrainę ocenił jako „akt przemocy”, wielkie zagrożenie, które „ignoruje pragnienia wielu ludzi dążących do pokoju”. Jeśli „życie jest przeżywane we wzajemnym wsparciu”, zaznacza abp Kikuchi, nie może być mowy o wojnie, ale gdy przemoc wyrywa ludzkie życie, niełatwo jest mówić o współczuciu, a głos „lęku i gniewu” staje się głośniejszy.

„Kościół w Japonii, a diecezja tokijska przede wszystkim, jest związany z Kościołem w Birmie jako Kościołem siostrzanym i to, co się tam dzieje, mocno rezonuje w naszych wspólnotach chrześcijańskich. Potem, jest wojna między Rosją a Ukrainą, która zachwiała także tą częścią świata i wreszcie kryzys w tych dniach między Chinami a Tajwanem – podkreśla ks. Lembo. – Błędem jest przyzwyczajanie się do wojen i myślenie o nich jako o czymś lokalnym. Wiele wojen jest postrzeganych z punktu widzenia gospodarki, finansów, porządku światowego, ale to nie jest chrześcijański sposób myślenia. Każda wojna dotyka życia ludzi, rodzin, a każdy człowiek, który umiera, to umierająca ludzkość, każde stracone życie to strata dla całej ludzkości. Jest to podstawowy wymiar w którym należy żyć i myśleć. Budowanie pokoju wymaga czasu, wspólnego wysiłku, drogi wzrostu, rozeznania i woli ze strony wielu”.

Fot. EPA/KIMIMASA MAYAMA
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze