ksiadz

Fot. cathopic

Jest o połowę mniej hiszpańskich misjonarzy niż 20 lat temu

W Madrycie zakończył się Krajowy Kongres Misyjny. Omawiano na nim m.in. sytuację hiszpańskich misjonarzy, nowe powołania i rosnącą liczbę misjonarzy świeckich. Spotkanie to odbyło się w ramach przygotowań do Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego, który rozpocznie się 1 października.

W 2000 roku na pięciu kontynentach pracowało ponad 20 tys. misjonarzy hiszpańskich. Po blisko dwudziestu latach liczba ta zmniejszyła się niemal o połowę. Ok. 11 tys. misjonarzy boryka się przede wszystkim z wysoką średnią wieku, brakiem bezpieczeństwa w wielu krajach oraz niepewną sytuacją ekonomiczną.

>>> Misjonarze wiele ryzykują

fot. unsplash

– Jednym z wielkich problemów jest wymiana pokoleniowa. Misjonarze potrzebują zastępstwa, a tego nie ma. Nie mamy powołań, które mieliśmy dawniej. Wcześniej byliśmy masą, dzisiaj powinniśmy stać się zaczynem – powiedział abp Francisco Pérez, przewodniczący Komisji ds. Misji episkopatu Hiszpanii.

W 2000 roku na pięciu kontynentach pracowało ponad 20 tys. misjonarzy hiszpańskich. Po blisko dwudziestu latach liczba ta zmniejszyła się niemal o połowę.

Kolejnym wyzwaniem jest brak bezpieczeństwa w wielu krajach. W ubiegłym roku w Afryce zabito czterech hiszpańskich misjonarzy, a z Indii wydalono siostrę zakonną po 54 latach pobytu w tym kraju. Zmniejsza się też pomoc ekonomiczna dla misjonarzy, ponieważ zgromadzenia zakonne zmuszone są przeznaczać wysokie sumy na opiekę nad swymi członkami w podeszłym wieku.

>>> Misjonarze świadczą o Bogu

abp Francisco Pérez, przewodniczący Komisji ds. Misji episkopatu Hiszpanii.

Optymizmem natomiast napawa fakt, że rośnie liczba osób świeckich, które wyjeżdżają na misje wraz z całymi rodzinami. – Nie oznacza to jednak, że zastąpią formy tradycyjne. Chcę, aby wyjechało dużo świeckich, ale nie zastąpią oni powołań kapłańskich i zakonnych – oświadczył ks. José María Calderón, hiszpański krajowy dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze