Kard. Tagle: szczepionka przeciw narcyzmowi polega na wydostaniu się z siebie
„Przesłanie Franciszka skierowane do Papieskich Dzieł Misyjnych, jest świetnym rachunkiem sumienia z naszego zaangażowania w głoszenie Ewangelii” – powiedział w wywiadzie dla papieskiej rozgłośni kard. Luis Antonio Tagle. Zaznaczył, że najskuteczniejsza organizacja Kościelna może być najmniej misyjna.
W maju miało się odbyć w Rzymie doroczne spotkanie krajowych dyrektorów Papieskich Dzieł Misyjnych, zostało ono jednak przełożone ze względu na pandemię. W przesłaniu, przygotowanym na to wydarzenie Papież podkreślił, że misja Kościoła zawsze jest darem Ducha Świętego, a nie wynikiem strategii i kalkulacji, czy wręcz kampanii reklamowych, które naśladują modele biznesowe. „Franciszek nie ma nic przeciwko byciu skutecznym, ale przestrzega przed oceną misji Kościoła jedynie przez pryzmat zaplanowanego sukcesu. Naszym zadaniem jest modlitwa, czyli relacja z Bogiem, rozeznawanie planów Opatrzności, przyjmowanie ich w wierze i postępowanie zgodnie z pragnieniami Dawcy” – wyjaśnił prefekt Kongregacji ds. Ewangelizacji Narodów.
Wielki szkodnik misji
W swoim przesłaniu Ojciec Święty zachęca do „rozbijania luster”, oczywiście nie dosłownie, chodzi raczej o zwrócenie uwagi na narcyzm, który jest wielkim szkodnikiem misji. „Lustrem, które należy stłuc jest samowystarczalność. Bywa, że kiedy przychodzą sukcesy, zaczynamy przeceniać swoje możliwości i zapominać o Bogu, który jest przecież celem misji i jej źródłem. To prowadzi do samoizolacji, która jest przeciwieństwem misji” – powiedział kard. Tagle. Przypomniał, że Papież zachęca nie tylko do stłuczenia lustra samowystarczalności, ale przede wszystkim do otwarcia drzwi i okien, wyjścia do innych ludzi, do sąsiadów i osób potrzebujących. „Patrząc na nich mamy szansę dostrzec również siebie i Boga. Oni są prawdziwymi lustrami, na które warto skierować swój wzrok. Szczepionka przeciw narcyzmowi polega na wydostaniu się z siebie. Myślę, że kluczem jest zmiana luster, z tego, w którym widzę siebie, na lustro mojego brata i siostry” – powiedział purpurat.
Nie chodzi o autopromocję
W swoim przesłaniu Ojciec Święty zwraca uwagę, abyśmy w naszych misjach szukali raczej najbardziej potrzebujących, najbiedniejszych, a nie autopromocji. Prosi, aby docierać do ludzi w środowiskach ich życia, tam gdzie mieszkają i pracują. „Nie tylko zawodowi misjonarze są odpowiedzialni za misję Kościoła. Każdy z nas jest misjonarzem, gdy pamięta o potrzebujących. Papież zachęca, aby przywrócić praktykę misji, jako zwyczajny element życia chrześcijańskiego w rodzinach, miejscach pracy, szkołach i gospodarstwach. Wiara jest wielkim darem Boga, a nie ciężarem czy obowiązkiem do wypełnienia. Jeżeli będziemy nią szczęśliwi i ubogaceni, to automatycznie będziemy się nią dzielić z innymi” – zapewnił kard. Tagle.
Ważna część przesłania Papieża jest poświęcona darowiznom. Papież prosi o przezwyciężenie pokusy poszukiwania wielkich darczyńców, aby nie przekształcić Papieskich Dzieł Misyjnych w zwykłe organizacje pozarządowe nastawione na zbieranie funduszy. „Franciszek widzi darowizny jako ofiary charytatywne, które towarzyszą modlitwie za misje. To sprawia, że darowizny stają się częścią daru wiary. Kiedy horyzont daru zostaje zastąpiony horyzontem skuteczności w prowadzeniu organizacji, wówczas darowizny stają się jedynie funduszami lub zasobami do wykorzystania, a nie namacalnymi znakami miłości, modlitwy, dzielenia się owocami ludzkiej pracy. Niebezpieczeństwo polega na tym, że pieniądze zostaną zebrane w imię misji, ale nie staną się wyrazem miłosierdzia misyjnego ze strony darczyńcy. Celem może być po prostu osiągnięcie pożądanej kwoty pieniędzy, a nie budzenie świadomości i radości misyjnej” – powiedział kard. Tagle.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |