Foto: OPEN DOORS

Kraj męczenników [MISYJNE DROGI]

Pakistan to państwo, na temat którego trudno mieć jednoznaczne zdanie. Jest w nim wiele dobra, ale trwają w nim też prześladowania chrześcijan. W ostatnich dwóch latach zamordowano ponad 300 wyznawców Chrystusa.

Dziś (a właściwie stopniowo od lat 80. XX w.) Pakistan stał się krajem wysoce nieprzyjaznym chrześcijaństwu, co nie zawsze miało miejsce wcześniej. Nie bez powodu w rankingu Open Doors dotyczącym największych prześladowców tej religii od lat znajduje się bardzo wysoko. Na najnowszej liście zajmuje pozycję 5. – „mimo że po raz pierwszy od trzech lat nie przeprowadzono tam żadnego skutecznego ataku bombowego na kościół. Jednak pomimo tego przynajmniej 307 chrześcijan w badanym okresie zostało zabitych, co niejednokrotnie miało związek z rzekomym łamaniem głośnych praw o bluźnierstwie”. Wspomniana regulacja prawna została wprowadzona w 1986 r., „aby móc karać wszelkie obelgi słowne lub czyny przeciw Allahowi, Mahometowi i Koranowi. Przypadek takiego bluźnierstwa może zgłosić każdy muzułmanin bez potrzeby przedstawiania świadka lub dodatkowych dowodów, a kara przewiduje natychmiastową rozprawę sądową w połączeniu z karą dożywotniego więzienia lub śmierci dla domniemanego sprawcy”. Ocenia się, że ofiarą tego wynikającego z prawa szariatu zapisu, padają tysiące pakistańskich chrześcijan, w tym nawet kilkuletnie dzieci. Ofiarami prawa o bluźnierstwie są wyznawcy innych religii, jak np. hinduiści. Najsłynniejszą ofiarą tego tzw. czarnego prawa jest katoliczka Asia Bibi, matka pięciorga dzieci, w 2010 r. skazana na śmierć „za bluźnierstwo przeciw Mahometowi. Została uniewinniona przez Sąd Najwyższy w 2018 r. Jeden z pakistańskich senatorów powiedział: „80 proc. osób oskarżanych w oparciu o prawo o bluźnierstwie jest oskarżanych bezpodstawnie. Tak nie może być dalej”.

Fot: OPEN DOORS

>>> Ziemia Święta: pierwsza od 54 lat msza św. nad Jordanem

Wpis na Facebooku przyczyną zamieszek

Oprócz wielkiej polityki pakistańskich chrześcijan niepokoją również lokalne wypadki, które napawają grozą. Oto dwa przykłady. Pierwszy dotyczy zamachu, jaki miał miejsce w grudniu 2017 r. w mieście Kweta na kościół Bethel Memorial Methodist Church. „Był piękny poranek. Śpiewaliśmy pieśni, dzieci miały swój świąteczny występ. Pastor Simon Bashir zakończył właśnie swoje kazanie i zaprosił nas do przodu, gdy usłyszeliśmy strzały na zewnątrz” – wspomina Sohail Yousuf. Nie był to pierwszy atak na ten kościół, więc tamtejsi wierzący wiedzieli jak zareagować. „Zaryglowaliśmy wszystkie drzwi i modliliśmy się o Bożą ochronę. Wtedy zamachowiec samobójca wysadził się przy głównym wejściu. Drzwi zostały zniszczone, a wiele osób rannych. Niektórzy uciekli wtedy na zewnątrz, ale na dziedzińcu czekali napastnicy i strzelali do nich”. Kościół zaatakowało czterech zamachowców, którzy zaczęli strzelać do zebranych. Oprócz samobójcy, który zdetonował ładunki wybuchowe, jakie miał ukryte na sobie, w strzelaninie z policją zginął jeszcze jeden. Dwaj pozostali uciekli. Według różnych danych zginęło od 8 do 11 osób, a rannych zostało kolejnych ok. 50. Na początku marca 2018 r.: „W Pakistanie po raz kolejny oskarżono młodego człowieka o bluźnierstwo z powodu komentarza zamieszczonego w mediach społecznościowych. Co najmniej 800 rodzin chrześcijańskich uciekło z Shahdary, przedmieść metropolii Lahore, ponieważ obawiali się zamieszek. W przeszłości, w następstwie oskarżeń o bluźnierstwo, podpalano wiele chrześcijańskich domów”. Wszystko zaczęło się od postu, którym w internecie podzielił się ze swoimi przyjaciółmi 20-letni Patras Masih. Niedługo potem, 18 lutego wieczorem, kilku mężczyzn szukało chłopaka. Następnego dnia od rana ludzie zbierali się koło miejsca pracy Patrasa Masiha, policja przeszukała rano mieszkanie jego rodziny, podczas gdy on sam i jego ojciec ukrywali się poza domem. Od lidera lokalnego kościoła dowiadujemy się, że kilku mężczyzn zażądało wydania Patrasa Masiha i groziło podpaleniem okolicznych domów. Haji Munir, policjant kierujący dochodzeniem w tej sprawie, powiedział: „Bardzo wielu ludzi zgromadziło się i byli bardzo zagniewani. Zablokowali drogę”. A chodziło tylko o wpis w internecie, skierowany do znajomych. Niestety, na przestrzeni lat sytuacja się pogarsza. Tylko w sierpniu 2020 r. pod zarzutem bluźnierstwa aresztowano ponad 40 osób. Szeroko opisywanym zabójstwem był przypadek Nadeema Josepha, który został zabity, ponieważ kupił dom w muzułmańskiej dzielnicy w Peszawarze (Fides, 2 lipca 2020 r.), ale doszło też do kilku innych zabójstw. Kryzys Covid-19 przyniósł ze sobą znacznie więcej wyzwań.

Fot: OPEN DOORS

Pomimo tych wszystkich szykan, a także większych niebezpieczeństw, Kościół w Pakistanie rozwija się w tempie co najmniej 2% rocznie, co oznacza, że co dwanaście miesięcy przybywa około 100 tys. nowych chrześcijan. Ich znaczenie rośnie, o czym świadczy fakt, że wyznawców Chrystusa wykazano w spisie powszechnym. Niestety, wśród nich znajdą się kolejni męczennicy, nic bowiem nie wskazuje na to, aby ich sytuacja w Pakistanie miała się poprawić.

Włodzimierz Tasak

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze