Kuba: Kościół pomaga ofiarom huraganu Ian
W ostatnich dniach września huragan Ian spustoszył zachodnią część Kuby. Wiatr wiał z prędkością przekraczającą 200 km/h i towarzyszyły mu ulewne deszcze. Caritas na Kubie prowadzi zbiórkę odzieży, obuwia, leków, żywności i środków higieny osobistej oraz pieniędzy.
„Musimy mieć świadomość, że za kilka tygodni nikt nie będzie już pamiętał o ofiarach huraganu. Nie możemy pozostawić mieszkańców Pinar del Rio bez pomocy” – apelował na spotkaniu z duchowieństwem i osobami konsekrowanymi bp Arturo González Amador, ordynariusz diecezji Santa Clara. Poinformował także, że tegoroczna taca ze Światowej Niedzieli Misyjnej zostanie przekazana na pomoc poszkodowanym.
Zniszczenia spowodowane przez Huragan Ian jeszcze bardziej pogorszyły i tak już trudną sytuację ekonomiczną i humanitarną panującą na wyspie. Największym problemem są przerwy w dostawie prądu dochodzące nawet do 12 godzin na dobę i brak lekarstw. Bezpośrednią pomoc najuboższym niosą parafie. „U nas w parafii w Vueltas, gdzie do kościoła w niedzielę uczęszcza około 70 osób, a parafia liczy niewiele ponad 100 osób, w ciągu 7 dni pojawiło się 20 reklamówek rzeczy, żywności i leków. Jest to ogromny dar serca ze względu na to, że ci sami ludzie potrzebują tych rzeczy” – mówi ks. Adam Pestka MSF, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Aniołów w Vueltas w prowincji Villa Clara, która aż do dnia dzisiejszego odbudowuje kościół zniszczony przez Huragan Irma w 2017 roku. „Otaczamy stałą opieką około 90-120 osób, w tym także niekatolików. Przede wszystkim zaopatrujemy w żywność, odzież, środki higieny osobistej i lekarstwa. Wspieramy także finansowo, przekazując bezpośrednio pieniądze ze zbiórek prowadzonych w naszej parafii, przede wszystkim dwa razy w ciągu roku: w Wielkim Tygodniu i w Boże Narodzenie” – informuje Maria Elena, odpowiedzialna w tej samej parafii za opiekę nad potrzebującymi.
>>> Kenia: zwierzchnicy religijni krytykują projekt ropociągu w Afryce Wschodniej
Ekipy bliskości
Wielką kreatywnością wykazała się młodzież z parafii pw. św. Atanazego w Placetas. W kilka dni po przejściu huraganu, kiedy prądu nie było 48 godzin, stworzyła „ekipy bliskości”, które odwiedzały najbardziej samotnych i potrzebujących parafian.
„Nasi młodzi bardzo dużo pomagają w parafii. Kiedy w całym kraju nie było prądu, brakowało wody i psuła się żywność, a dla wszystkich był to wielki moment próby i zwątpienia, podjęto inicjatywę, by w małych grupach odwiedzać najbardziej osamotnionych i towarzyszyć im swoją obecnością, śpiewem i modlitwą” – komentuje tamtejszy duszpasterz młodzieży, ojciec Louis de Berny ze Zgromadzenia św. Marcina.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |