Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Meksyk: młodzi chcą wierzyć nie tylko teoretycznie

W Kościele katolickim w Meksyku w pierwszej połowie sierpnia miał miejsce Tydzień Młodzieży (Semana de la Juventud), w skrócie nazywany po prostu Sejuve. Zajrzeliśmy na jedno ze spotkań w ramach tego Tygodnia – w jednej z parafii w Zapopan w stanie Jalisco.  

Parafia ta pod względem młodzieży jest bardzo specyficzna, ponieważ Tabachines to dzielnica, z której obecnie młodzież raczej się wyprowadza niż do niej przyjeżdża. Wyjątkiem są studenci, którzy studiują na pobliskim uniwersytecie. Często jednak wybierają inne rejony. Miejsce to więc w dużej mierze zamieszkane jest już przez starszych ludzi. Tabachines jest też nieszczęśliwie położone między dwoma bardzo niebezpiecznymi dzielnicami – La Constitución i La Martinica. Zwłaszcza ta druga opanowana jest przez gangi. Sprawia to, że formalnie spokojne Tabachines nie nadaje się raczej do spokojnych wieczornych spacerów czy nocnych zabaw, czyli do tego, co młodzież bardzo przecież lubi. Nie oznacza to, że w parafii młodych zupełnie brakuje. Jest ich po prostu mniej.

>>> Meksykańska młodzież organizuje imprezy, by zebrać pieniądze na rekolekcje [REPORTAŻ]

Mówmy o konkretach 

Sejuve zorganizowano oddzielnie dla dwóch grup wiekowych: 13-17 oraz 17+. Towarzyszyłem tej drugiej grupie w parafii pw. Nawiedzenia w Tabachines w Zapopan. Tematy oraz cała metodologia spotkań były określone z góry i wspólne dla wszystkich parafii. Istotną część stanowił nie tylko wykład na temat praktyki wiary, na przykład modlitwy, ale też oglądanie specjalnych wideo, na podstawie których grupa potem dzieliła się swoimi przemyśleniami. 

Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Jedno z nich ukazuje pobożną nastolatkę, która co prawda chodzi modlić się do kościoła, lecz zupełnie nie dostrzega potrzeb ludzi wokół. Jest zapatrzone w swoje sprawy. Okazuje się, że osobami, którym nie pomogła, które zignorowała lub którym wyrządziła jakąś szkodę – był sam Jezus. 

Jednak grupa Alfa (nie mylić ze znanym w Polsce kursem Alfa), którą odwiedziłem podczas Sejuve nie skupia się na sentymentalnych pogawędkach. Samo wydarzenie miało na celu zresztą wcielenie rozważanych treści w praktykę. Nic bowiem nie wynika z samych chęci zmiany swojego życia i postępowania. Może jedynie frustracja, że znowu nic się nie zrobiło w tym kierunku. Lepiej mówić o konkretnych celach niż o marzeniach. 

Grupa Alfa 

Grupa Alfa na co dzień oferuje też konkretną formację oraz uporządkowanie wiedzy religijnej. Młodzi mogą znaleźć odpowiedzi na swoje pytania. Tak było choćby w przypadku 19-letniej Veroniki, studentki administracji. – Byłam wierzącą katoliczką przez całe moje życie, ale wcześniej nie angażowałam się tak bardzo w życie wiarą. Ograniczałam swoją aktywność religijną przede wszystkim do niedzielnej mszy. Ta grupa pomaga odpowiedzieć na pytanie, kim jest Bóg. Kim on jest dla mnie? Dzięki niej znalazłam odpowiedzi na wiele pytań dotyczących wiary – mówi dziewczyna. 

Veronica/Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

Silnie ugruntowana teologicznie formacja pomaga także tym, którzy jeszcze niedawno przygotowywali się do sakramentu święceń. Emmanuel uczył się w niższym seminarium duchownym i planował kontynuować swoje przygotowania w kierunku kapłaństwa sakramentalnego. Ostatecznie jednak zrezygnował. I nie było to ze względu na dziewczynę! Tę poznał później, co wyraźnie podkreśla. – Grupa Alfa pomogła mi zgłębić wiedzę na temat religii katolickiej i wyrobić w sobie mocniejsze do niej przekonanie oparte również na rozumie. Oczywiście, w Jalisco 80, a może i 90 procent rodzin podziela naszą wiarę. To region kulturowo silnie zakorzeniony w katolicyzmie. Jednak nie zawsze to musi iść w parze z dobrze ugruntowaną wiedzą religijną. Nie chodzi mi o skrajną racjonalizację wiary, lecz o to, jak ważne jest również dobre jej poznanie i wyrobienie w sobie przekonania, które będzie miało również przesłanki racjonalne – tłumaczy Emmanuel. 

Spadek religijności wśród młodych zauważalny także tutaj 

María Díaz, jedna z odpowiedzialnych za spotkania, zauważa, że grupa przeżyła pewien kryzys kilka lat temu. Była to dobrze funkcjonująca wspólnota, do której należało ok. 40-50 osób. Później, z powodu wewnętrznych konfliktów, grupa się rozpadła. Kilka la temu rozpoczęła działalność na nowo. Obecnie należy do niej kilkunastu młodych. María dodaje, że ta liczba odzwierciedla również wspomnianą wyżej charakterystykę dzielnicy, gdzie młodych zbyt wielu nie ma. 

Nawet jeśli z polskiej perspektywy w większości parafii zaangażowanie młodych wygląda imponująco, to da się dostrzec spadek religijności wśród młodych, zwłaszcza wśród młodzieży uniwersyteckiej w Guadalajarze. – Jako student uniwersytecki mogę stwierdzić, że widzi się spadek religijności czy poziomu katolicyzmu wśród młodzieży, wzrasta liczba młodych ateistów, agnostyków, innych religii albo po prosty tych, których to nie interesuje – zaznacza Emmanuel. 

Fot. Piotr Ewertowski/misyjne.pl

W małych miasteczkach to zjawisko jest mniej widoczne. W Capilla de Guadalupe (skąd pochodzi najwięcej powołań kapłańskich w przeliczeniu na liczbę mieszkańców na świecie) kilka lat temu można było w głównej parafii zauważyć spadek religijności młodych. Pomogło zaadaptowanie nowych ruchów i wspólnot, które pozwoliło na ponowny wzrost religijnego zaangażowania młodzieży. Nawet w tak tradycyjnym i katolickim regionie jak Los Altos de Jalisco (gdzie w wielu miejscach 70% ludności uczęszcza na msze w niedzielę, a aż 30% codziennie) tradycyjne duszpasterstwo już nie wystarcza. Na szczęście miejscowy Kościół cały czas wychodzi z nowymi propozycjami do młodych. 

Nie wystarczy też już pobieżna formacja. Dzisiaj młodzi katolicy muszą mieć silnie ugruntowaną wiedzę religijną oraz żyć wiarą praktycznie, na co dzień. Dobrze zarządzane wspólnoty przy parafiach i wydarzenia takie jak Sejuve z pewnością w tym pomagają.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze