Mijający rok przyniósł rekordową liczbę uwięzionych dziennikarzy
W bieżącym roku aresztowano dotychczas 293 dziennikarzy, podczas gdy w całym ubiegłym roku takich przypadków było 280. Co najmniej 24 ludzi mediów zginęło w czasie pełnienia obowiązków służbowych. Najwięcej uwięzionych było w bieżącym roku w Chinach, Mjanmie i Egipcie. Te i szereg innych danych podano w dorocznym raporcie Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) – niezależnego konsorcjum z siedzibą w Nowym Jorku.
Już trzeci rok z rzędu na czele tego spisu znajdują się Chiny, rządzone twardą ręką przez Xi Jinpinga, gdzie za kratki trafiło 50 dziennikarzy, przy czym są to tylko dane oficjalne. Nowością dla tego kraju jest to, że po raz pierwszy aresztowano tam również dziennikarzy z Hongkongu na podstawie osławionego prawa o bezpieczeństwie narodowym, narzuconego przez Pekin.
>>> Franciszek: dziennikarstwo wymaga pójścia tam, dokąd nikt nie idzie
Chiny, Mjanma, Egipt…
W samych Chinach do najczęstszych oskarżeń, wysuwanych pod adresem uwięzionych ludzi mediów, należały “podsycanie zamieszek” lub “sienie niezgody”, kierowane wobec wszelkich publicznych form niezadowolenia.
Spis, przygotowany przez CPJ, nie uwzględnia 11 osób, które formalnie nie są dziennikarzami, ale które trafiły do więzień za rozpowszechnianie “materiału sympatyzującego” z dziennikiem dysydenckim „Epoch Times”. Ponadto aresztowano co najmniej dziesięciu depeszowców i komentatorów za mówienie o “kryzysie w Wuhanie”, czyli o szerzeniu się pandemii Covid-19, nie przestrzegając oficjalnego stanowiska rządu.
W znajdującej się na drugim miejscu Mjanmie, w której wojskowy zamach stanu w lutym br. zniszczył demokratyczny rząd cywilny pod kierunkiem pani Aung San Suu Kyi, do więzień trafiło przynajmniej 26 dziennikarzy (rok wcześniej nie było żadnych aresztowanych). Tym samym ten południowoazjatycki kraj odnotował największy wzrost liczby aresztowanych dziennikarzy na świecie – stwierdza raport CPJ.
Na trzecim miejscu znalazł się Egipt, mimo zmniejszenia się liczby aresztowanych o dwie osoby – obecnie jest ich tam 25. Według sprawozdania organizacji władze w Kairze łamią nawet przepisy krajowe, które m.in. ograniczają “tymczasowe uwięzienie do dwóch lat”.
Dziennikarze też giną
Na czwartym i piątym miejscy znalazły się odpowiednio Wietnam i Białoruś, uznana za “ostatnią dyktaturę Europy”, następnie Turcja, Erytrea i Arabia Saudyjska, potem Rosja i Iran. Joel Simon, dyrektor wykonawczy Komitetu, podkreślił, że “już szósty rok z rzędu” stwierdza się “rekordowe liczby uwięzionych dziennikarzy na całym świecie”. Dodał, że jest to fakt, odzwierciedlający “dwa nierozwiązywalne wyzwania: rządy za wszelką cenę chcą kontrolować i zarządzać informacjami i są coraz bardziej zuchwałe w swych dążeniach do osiągnięcia tego celu”.
>>> Dziennikarstwo to nie tylko zawód… Te historie zmieniły jego oblicze
Raport CPJ wspomina też o ofiarach: okazuje się, że podczas wykonywania swych obowiązków służbowych zginęło co najmniej 24 dziennikarzy, najwięcej w Indiach (4 zabitych) i w Meksyku. Najnowszy taki przypadek wydarzył się dzisiaj w mieście Calbayog, prawie 500 km od Manili na Filipinach, gdzie od ciosu w głowę zginął 58-letni Jesus Malabanan. Pracował w stołecznym dzienniku „Manila Standard” i współpracował z brytyjską agencją Reutera, która dzięki swej pracy dokumentacyjnej zdobył w 2018 nagrodę Pulitzera za materiały nt. walki z narkotykami.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |