fot. unsplash /atlas green

Niger: dżihadyści znów strzelali do bezbronnych kobiet i dzieci

Co najmniej 27 osób zginęło w kolejnym ataku islamskiej bojówki Boko Haram w Nigrze. Celem terrorystów były rodziny nigeryjskich uchodźców, którzy schronili się w tym kraju przed islamską przemocą i dzięki wsparciu ONZ wybudowali swoje domy na ziemi przyznanej im przez państwo.

Uzbrojeni dżihadyści wtargnęli do wsi Toumour w regionie Diffa w sobotnią noc. Miejscowość znajduje się zaledwie 10 km od granicy z Nigerią. Podpalili domy i strzelali do wybiegających z nich ludzi. Zabijali nieuzbrojonych mężczyzn, kobiety i dzieci. Znaleziono też wiele zwęglonych ciał osób, które prawdopodobnie spłonęły żywcem. Ogień strawił ponad tysiąc zabudowań.

>>> Nigeria: porwano 300 uczniów, atak w stylu Boko Haram

Ci, którzy przetrwali atak, zmierzają w kierunku stolicy regionu Diffa. Władze przygotowują się do przyjęcia uchodźców. „Po raz kolejny ucierpieli najbiedniejsi, ludzie, którzy nie mają niczego. To było bezprecedensowe barbarzyństwo” – uważa Alessandra Morelli, przedstawicielka Agencji ONZ ds. Uchodźców w Nigrze (UNHCR).

>>> Kard. Sandri: papież udzieli Irakowi pociechy i siły

Organizacja opiekuje się w tym regionie ponad 265 tys. uchodźców. Strategia nigeryjskich dżihadystów posiadających bazy także w Czadzie, Kamerunie i właśnie w Nigrze, polega na sprowokowaniu ucieczki wielkich grup osób, aby zdestabilizować obszar wokół jeziora Czad i ułatwić ustanowienie na nim w przyszłości państwa islamskiego. Masakra miała miejsce w dniu wyborów samorządowych i regionalnych oraz na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi, które ekstremiści chcieli sabotować.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze