Pierwsza Msza od czasu krwawego zamachu
Po dwóch tygodniach od ataku na kościół Matki Boskiej Fatimskiej w Bangi (Republika Środkowoafrykańska) odprawiono w nim pierwszą Mszę świętą. Wzięli w niej udział m.in. wierni, którzy byli w świątyni w dniu zamachu, gdy oprawcy wrzucili do kościoła granaty i zaczęli strzelać do modlących się ludzi. Zginęły 22 osoby, a 150 zostało rannych.
Od 1 maja, czyli dnia zamachu, kościół znajduje się pod specjalnym nadzorem sił bezpieczeństwa w obawie przed kolejnymi atakami. Z tego względu na teren parafii nie mogą wjeżdżać żadne obce samochody. Żołnierze strzegący porządku nie pozwolili na to nawet miejscowemu arcybiskupowi, który musiał zostawić samochód w bezpiecznej odległości i dalej pójść pieszo.
Tego nie dokonało dziecko Boże
„To, co się wydarzyło w tym miejscu, jest działaniem diabła. Tego nie mógł dokonać nikt, kto jest dzieckiem Bożym” – mówił w homilii kardynał Dieudonné Nzapalainga. Apelował do wiernych, by nie odpowiadali przemocą na przemoc i świadczyli w swym życiu, że „Bóg nienawidzi zła. Nasz Bóg jest Bogiem dobra i miłości”. Arcybiskup Bangi kolejny raz wezwał też władze Republiki Środkowoafrykańskiej, by prawdziwie zatroszczyły się o przyszłość swych obywateli i realnie zaczęły budować w kraju pokój i bezpieczeństwo.
Na zakończenie liturgii kardynał wraz z wiernymi zapalili świeczki na ogromnym sercu z piasku, które usypane jest przed kościołem, symbolizując ofiarę życia, tych którzy zginęli w zamachu. Wśród ofiar jest ks. Albert Toungoumale Baba. Odprawiał on wówczas Eucharystię dla członków Ruchu św. Józefa, którzy mieli złożyć przyrzeczenia.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |