fot. EPA/STRINGER

PKWP: sytuacja chrześcijan w Afganistanie ulegnie dramatycznemu pogorszeniu

W Afganistanie nie ma już ani jednego działającego kościoła, a garstka wyznawców Chrystusa praktykuje swoją wiarę w głębokiej konspiracji.

Liczbę chrześcijan w Afganistanie określa się na od 500 do 8 tys. osób. W komunikacie Caritas zaznacza jednak, że ta społeczność w Afganistanie jest bardzo prężna. Aktywnie działa na polu pomocy charytatywnej. Jest zaangażowana w prowadzenie dużego programu rozwojowego, który przyczynił się do budowy czterech szkół w dolinie Ghor i powrót prawie 500 rodzin uchodźców do doliny Panshir. Społeczność chrześcijańska wsparła także budowę 100 schronisk dla najuboższych i program pomocowy dla osób niepełnosprawnych.

>>> Afganistan: włoska Caritas zawiesza działalność

fot. EPA/STRINGER

Caritas zwraca uwagę na rosnącą liczbę afgańskich uchodźców. Po przejęciu kraju przez talibów tysiące ludzi próbuje wydostać się ze strefy walk. Caritas rozpoczęła właśnie ocenę sytuacji na granicy z Pakistanem. „Jak zwykle to najsłabsi zapłacą najwyższą cenę. Rośnie obawa o życie księży, zakonników i zakonnic przebywających w stolicy” – czytamy w komunikacie Caritas.

Jezuici w Afganistanie

Od 2014 r. w Afganistanie pracują jezuici. Pomagają w odbudowie zniszczonego wojną kraju poprzez prowadzenie dzieł charytatywnych i tworzenie placówek edukacyjnych. Jezuicka Służba Uchodźcom (JRS) koncentruje się głównie na kształceniu dzieci wewnętrznych przesiedleńców, powracających z sąsiednich krajów i młodzieży z najbiedniejszych rodzin. Jezuitom udało się także przygotować do pracy ponad 300 nowych nauczycieli, dzięki którym kształci się ponad 25 tys. uczniów w czterech prowincjach.

>>> Dramat w Afganistanie: po zajęciu stolicy przez talibów trwa międzynarodowa ewakuacja

Najwięcej na obecności jezuitów skorzystały kobiety i dziewczynki, które dzięki pracy zakonników odzyskały dostęp do edukacji. Powrót talibów może przekreślić te osiągnięcia. Ks. Sequeira podkreśla, że już teraz wśród afgańskich kobiet daje się wyczuć niepewność i nerwowość. Obawiają się, że będą zmuszane do małżeństw z bojownikami. Pojawiły się nawet doniesienia o rozkazie, w którym imamowie na terenach kontrolowanych przez talibów, mieli przygotować listy dziewcząt powyżej 15. roku życia i wdów poniżej 45. roku życia, które miały zostać wydane za mąż za islamistów. Kobiety są przekonane, że po odejściu Amerykanów, będzie tak w całym kraju. Ich zdaniem rządy talibów oznaczają koniec jakiejkolwiek wolności dla kobiet, które nie tylko nie będą mogły się dalej uczyć, ale nawet bez towarzystwa mężczyzny wychodzić na ulicę.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze