Prowadzić dialog [MISYJNE DROGI]
Dialog między wyznawcami światowych religii trwa od kilkudziesięciu lat. Zwołanie Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i międzyreligijne spotkanie modlitewne w intencji pokoju z udziałem przywódców religijnych zorganizowane przez papieża Jana Pawła II w Asyżu w 1986 r. to dwa kluczowe dla tego dialogu wydarzenia.
Wśród wyznawców judaizmu można znaleźć szereg inicjatyw, które zachęcają do dialogu, współpracy, pojednania. Wielu uczonych i intelektualistów żydowskich oraz rabinów to promotorzy nowego, pozytywnego spojrzenia na chrześcijan, chrześcijaństwo i inne religie. Doceniają wkład ostatniego soboru i papieży w kształtowanie się pozytywnej chrześcijańskiej teologii wobec narodu żydowskiego i judaizmu. Nie chcąc być gołosłownym, pragnę przytoczyć słowa znanego dziennikarza i pisarza izraelskiego Yossiego Kleina Haleviego: „Tak samo jak Kościół zdał sobie sprawę z tego, że nie może wyrzec się swoich żydowskich korzeni, tak samo wielu z nas zaczyna rozumieć, że nie możemy wyrzec się naszych chrześcijańskich gałęzi. Fakt, że mieszkając w Izraelu, stanowimy suwerenną większość żydowską i nie jesteśmy już zagrożoną mniejszością, pozwala nam zrobić krok naprzód”. Oczywiście nadal istnieją w społecznościach żydowskich tradycyjne stereotypy nieprzyjazne chrześcijaństwu, co nie zmienia faktu, że głos Haleviego nie jest wśród żydów głosem odosobnionym. Co więcej, powstają grupy, stowarzyszenia, komisje dialogowe zrzeszające rabinów, intelektualistów żydowskich i przedstawicieli chrześcijaństwa czy islamu. Wymieńmy tu też choćby kilku rabinów zasłużonych dla relacji międzyreligijnych, zwłaszcza z chrześcijanami: Abraham Joshua Heschel, Byron L. Sherwin i Alon Goshen Gottstein, naczelny dyrektor Międzyreligijnego Instytutu Eliasza w Jerozolimie. Wśród inicjatyw godnych zauważenia szczególnie warto podkreślić oświadczenie „Dabru emet!” („Mówcie prawdę!”) ogłoszone 10 listopada 2000 r. w USA przez ponad 120 uczonych, rabinów i nauczycieli żydowskich czy oświadczenie rabinów ortodoksyjnych na temat chrześcijaństwa z 3 grudnia 2015 r. zatytułowane „Czynić wolę naszego Ojca w niebie: ku partnerstwu Żydów i chrześcijan”. W pierwszym z nich padają m.in. takie tezy: „Żydzi i chrześcijanie czczą tego samego Boga. (…) Żydzi i chrześcijanie przyjmują zasady moralne Tory. (…) Nazizm nie był fenomenem chrześcijańskim. (…) Różnica pomiędzy Żydami a chrześcijanami nie może być przezwyciężona siłami ludzkimi. Stanie się to, gdy Bóg zbawi cały świat, jak obiecuje Pismo. (…) Żydzi i chrześcijanie muszą razem pracować na rzecz sprawiedliwości i pokoju”. W tym drugim dokumencie można przeczytać następujące, niezwykłe słowa: „Uznajemy to, że od czasów II Soboru Watykańskiego oficjalne nauczanie Kościoła katolickiego o judaizmie uległo głębokiej i nieodwracalnej przemianie. (…) Jak Majmonides i Juda Halewi uznajemy, że chrześcijaństwo nie jest ani wynikiem przypadku, ani błędu, ale jest rezultatem woli Bożej i darem dla narodów. (…) Gdy więc teraz Kościół Katolicki uznał wieczne Przymierze miedzy Bogiem a Izraelem, my Żydzi możemy uznać trwałą konstruktywną ważność chrześcijaństwa jako naszego partnera w zbawieniu świata”. I chociaż większość uczonych żydowskich zauważa, że judaizmowi doktrynalnie bliższy jest islam, w relacjach judaistyczno-chrześcijańskich poczyniono milowe kroki w celu wzajemnego poznania i zrozumienia.
>>Afryka: biskupi wzywają do natychmiastowego przerwania wojny na północy Etiopii
Inicjatywy muzułmańskie
Tradycja dialogu obecna jest w islamie od samego początku istnienia wspólnoty muzułmańskiej. Zarówno za czasów proroka Mahometa w Medynie, jak i później na dworach kalifatów w Bagdadzie i Kairze czy hiszpańskiej Andaluzji (mimo historii podbojów), można odnotować wiele przykładów porozumienia i współpracy między muzułmanami, chrześcijanami i żydami. Również obecnie należy mówić o rozwoju prawdziwego dialogu i współpracy pomiędzy uczonymi muzułmańskimi, imamami a wyznawcami innych religii. Istnienie ekstremizmu w łonie wspólnoty muzułmańskiej nie jest w stanie zatrzymać współczesnego dialogowego procesu, jaki ma miejsce przynajmniej od czasu wystąpień tunezyjskiego uczonego Muhammada Talbiego czy irańskiego teologa Seyyeda Hosseina Nasra w latach 60. i 70. XX w. Już w 1965 r. na zaproszenie najważniejszej uczelni w świecie islamu Uniwersytetu Al-Azhar przyjechał do Kairu kard. Franz König z Austrii, wygłaszając tam referat na temat monoteizmu. Dwadzieścia lat później (1985 r.) na zaproszenie marokańskiego króla Hassana II przybył na stadion sportowy w Casablance papież Jan Paweł II. Przemawiał tam do 80-tysięcznego zgromadzenia młodzieży muzułmańskiej. Do wiodących muzułmańskich ośrodków akademickich i organizacji promujących dialog międzyreligijny należą: wymieniony powyżej Al-Azhar w Kairze, Światowy Kongres Muzułmański w Karaczi (Pakistan), Królewska Akademia Badań nad Cywilizacją Islamską w Jordanii, Centrum Studiów nad Religiami Światowymi w Kom (Iran), Uniwersytet Az-Zajtuna w Tunisie, Stowarzyszenie Gorących Serc w Bangladeszu oraz wiele innych ośrodków w Iranie, Turcji, Indonezji czy Libii, jak również w Birmingham (Centrum Badań nad Islamem i Kontaktami Chrześcijańsko-Muzułmańskimi). Przełomową inicjatywą dialogiczną ze strony muzułmanów jest niewątpliwie list 138 uczonych i zwierzchników muzułmańskich do przywódców chrześcijaństwa zatytułowany „Jed nakowe [wspólne] słowo dla nas i dla was” opublikowany 13 października 2007 r. Padają w nim doniosłe słowa: „Przyszłość świata zależy od pokoju pomiędzy muzułmanami a chrześcijanami. (…) Zatem posłuszni Świętemu Koranowi my, jako muzułmanie, zapraszamy chrześcijan, aby spotkali się z nami na podstawie tego, co jest wspólne dla nas, co jest także najbardziej fundamentalne dla naszej wiary i praktyki: na gruncie dwóch przykazań miłości”. Jednakże chyba najdonioślejszym wydarzeniem dialogowym muzułmanów i chrześcijan jest „Dokument o ludzkim braterstwie dla pokoju światowego i współistnienia”, podpisany w Abu Zabi 4 lutego 2019 r. przez wielkiego imama Al- -Azharu Ahmada Al-Tayyeba i papieża Franciszka. Tekst ten stał się inspiracją dla encykliki Fratelli tutti o braterstwie i przyjaźni społecznej, której autorem jest Franciszek. W dokumencie z Abu Zabi czytamy: „Al-Azhar al-Sharif i muzułmanie Wschodu i Zachodu, wraz z Kościołem katolickim i katolikami Wschodu i Zachodu, deklarują akceptację kultury dialogu jako drogi wzajemnej współpracy, jako kodeksu postępowania, wzajemnego porozumienia, jako metody i standardu. (…) Potępiamy wszelkie praktyki, które stanowią zagrożenie dla życia, takie jak ludobójstwa, zamachy terrorystyczne, przymusowe wysiedlenia, handel ludzkimi organami, aborcja, eutanazja. Podobnie potępiamy działania polityczne promujące te praktyki”. Oznaką wielkich przemian, które zachodzą w naszych wspólnych relacjach, mogą być słowa indonezyjskiego uczonego Alwiego Abdurrahmana Shihaba, który napisał: „Islam i chrześcijaństwo jako religie Księgi mają więcej elementów wspólnych, niż są to gotowi przyznać teolodzy i myśliciele obydwu tych tradycji. (…) W Koranie znajdziemy przekonanie o jedności w sensie Pisma Świętego, gdzie zarówno Tora, jak i Nowy Testament uznane są za źródła prawości i światła”. Na zakończenie wspomnijmy jeszcze jedno ważne wydarzenie z 23 stycznia 2020 r., jakim były odwiedziny Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz przez sekretarza generalnego Światowej Ligi Muzułmańskiej Mohammada bin Abdula Karima Al-Issa wraz z przedstawicielami American Jewish Committee z jego dyrektorem Davidem Harrisem na czele. W czasie tego spotkania dr Mohammad Al-Issa powiedział: „Przyjechaliśmy tutaj jako bracia i siostry. Wiemy, że ta straszna zbrodnia to zbrodnia przeciwko ludzkości. To miejsce to hańba ludzkości. Chciałbym powiedzieć wszystkim, że ja oraz inni przywódcy islamscy jesteśmy głęboko poruszeni tymi zbrodniami i wszystkim, co tu widzieliśmy. (…) Dzisiejszy świat nie będzie w stanie żyć w pokoju, jeżeli nie będzie silnej woli, aby wspólnie zwalczać zło. Żeby sprzeciwić się złu, musimy działać wspólnie”.
Inicjatywy buddyjskie
Wspólnoty buddyjskie również uczestniczą w szeregu spotkań międzyreligijnych i są ich organizatorami. Któż z nas nie słyszał o takich buddyjskich „ambasadorach” powszechnego braterstwa i globalnego pokoju, jak duchowy przywódca tybetańskich buddystów Dalajlama XIV czy wietnamski mnich i mistrz zen Thich Nhat Hanh? Dla obu Jezus, podobnie jak Budda, jest – cytując Dalajlamę – „w pełni oświeconą istotą czy też bodhisattwą o bardzo wysokim stopniu duchowego urzeczywistnienia”. Dla obydwu chrześcijaństwo, choć nie jest tożsame z buddyzmem, stanowi autentyczną duchową ścieżkę prowadzącą do wyzwolenia i oświecenia. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że dialog monastyczny z udziałem buddyjskich mnichów i katolickich zakonników stał się w obecnych czasach czymś powszechnym, zarówno w krajach azjatyckich, jak i w Europie, Kanadzie czy USA.
>> Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę <<<
Mariusz Maciak
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |