Fot. Jean Papillon/unsplash

Senegalczycy wybierają prezydenta, Kościół apeluje o spokój i rozsądek

Ponad 7 mln Senegalczyków pójdzie jutro do urn, by wybrać nowego prezydenta. Katolicki arcybiskup Dakaru apeluje do swych rodaków, aby zachowali spokój i rozsądek, mając na względzie pokojowe współistnienie i rozwój ich wspólnej ojczyzny.

Wybierając następcę prezydenta Macky’ego Salla, Senegalczycy będą musieli wybrać pomiędzy kandydatem partii rządzącej Amadou Ba oraz 18 innymi pretendentami, którzy do wczoraj prowadzili kampanię wyborczą. Rozmawiając z Radiem Watykańskim, abp Benjamin Ndiaye wyraził zadowolenie, iż aż do końca kampanii udało się zachować spokój.

>>> Kandydat na prezydenta Senegalu: Nie można kochać Polski nie kochając Jana Pawła II [ROZMOWA]

„Mam wielką nadzieję – powiedział hierarcha – że wszystko pójdzie dobrze. Przeszliśmy długą drogę i mamy świadomość, iż znajdowaliśmy się bardzo blisko najgorszego. Myślę, że będziemy na tyle mądrzy, by uniknąć wypadków, które mogłyby zagrozić naszemu wspólnemu życiu. Musimy być mądrzy. Naszym obywatelskim obowiązkiem jest iść i głosować, ale musimy to robić w spokoju, z szacunkiem dla innych, a także z cierpliwością, aby czekać na werdykt komisji wyborczej. Wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem i przepisami, aby zachować posłuszeństwo, które wszyscy jesteśmy winni naszej konstytucji. (…) Podczas tej kampanii jako Kościół odwoływaliśmy się do rozsądku, apelowaliśmy, by odłożyć na bok nasze namiętności i nauczyć się dostrzegać, gdzie leży wspólny interes, gdzie leży wspólne dobro. Musimy szanować się nawzajem w różnorodności naszych opinii, wiedząc, że mamy tylko jedną ojczyznę, którą musimy rozwijać, aby dobrze się w niej żyło. A to zależy od wkładu każdego z nas”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze