Syria: muzułmanie są poruszeni świadectwami chrześcijańskiego miłosierdzia
Nowi kapłani absolutnie potrzebni
Sytuację w Burkina Faso opisał bp Pierre Claver Malgo – stojący na czele tamtejszej diecezji Fada N’Gourma, położonej we wschodniej części kraju, szczególnie narażonej na ataki dżihadystów. Skutkiem ich działalności i stosowanej przez nich przemocy jest m.in. ogromna liczba uchodźców, którym Kościół stara się pomóc. Schronienie znaleźli w szkołach, w salach lekcyjnych, ale w związku z tym nie może się rozpocząć nowy rok szkolny.
Wzrost fundamentalizmu
Pochodzący z tego kraju 65-letni biskup przyznał, że w ostatnich latach obserwuje się wzrost fundamentalizmu islamskiego i trudno wytłumaczyć to zjawisko. Podkreślił, że jedno jest pewne: chcą oni przejąć kontrolę nad całym Sahelem. Opisując brutalne ataki islamistów hierarcha zaznaczył, że zawsze zmuszają oni wiernych do porzucenia wiary i przejścia na islam. Do tego dochodzą także zniszczenia i profanacje chrześcijańskich symboli religijnych oraz kościołów i kaplic.
Porwania i zabójstwa duchownych
O wyraźnie antychrześcijańskiej naturze działań ISIS-u świadczą także porwania i zabójstwa osób duchownych, zarówno katolickich, jak i protestanckich. Wśród nich jest ks. Joel Yougbare, uprowadzony 17 marca tego roku. „To smutne patrzeć na jego rodziców i nie móc ich w żaden sposób pocieszyć. Dlatego tym bardziej potrzebujemy nowych kapłanów, których ciągle brak. Moglibyśmy otwierać nowe parafie, jest taka potrzeba, ale niestety nie mam księży, których mógłbym tam posłać” – stwierdził bp Malgo.
Wojna w Syrii? Ciągle trwa
Embargo – do zniesienia
Biskup zwrócił uwagę na dramatyczne warunki życia Syryjczyków. Są oni pozbawieni pracy, brakuje żywności, na wielu obszarach nie ma elektryczności i nie działają wodociągi. Wciąż trwające walki sprawiają, że nikt jeszcze nie myśli o odbudowie. Wikariusz apostolski Khazen przypomniał, że Turcja miała doprowadzić do rozbrojenia rebeliantów, tymczasem jeszcze bardziej ich uzbroiła, dlatego tak bardzo zaciekłe walki toczą się o znajdujący się w rękach islamskich dżihadystów Idlib i nasiliły się ataki w innych częściach Syrii.
Zdaniem mieszkającego w Aleppo hierarchy wojna nie tylko spowodowała wiele ofiar i ogromne straty, ale jednocześnie pokazała, że współistnienie chrześcijan i muzułmanów jest możliwe. „Kiedy fundamentaliści weszli do naszego miasta, poderżnęli gardło miejscowemu imamowi, który krytykował ich działania, a jego głowę zawiesili na minarecie. Wielu wyznawców islamu mówiło mi wówczas, że to nie jest religia, jaką wyznają” – podkreślił syryjski biskup. Wskazał, że miejscowi muzułmanie często apelują, by chrześcijanie nie wyjeżdżali i zostali w Syrii.
Świadectwo chrześcijańskiego miłosierdzia
„Przez lata wojny poruszyło ich świadectwo chrześcijańskiego miłosierdzia. Doświadczyli, że nieśliśmy pomoc wszystkim bez względu na wyznawaną wiarę. Pomagaliśmy nawet żonom i dzieciom rebeliantów” – przypomniał biskup. Przyznał, że dialog życia z islamem jest możliwy i może się stać zaczątkiem nowej Syrii. „Nie możemy się łudzić, że kiedykolwiek będzie możliwy dialog dogmatyczny. Możliwe jest jednak wzajemne spotkanie wokół wartości dotyczących osoby ludzkiej, rodziny czy spraw bioetycznych” – zaznaczył wikariusz apostolski Aleppo. Podkreślił zarazem, że dialog zawsze oznacza otwarcie się na drugiego przy zachowaniu własnej tożsamości i dawaniu świadectwa temu, w co się wierzy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |