Egipt: upokorzenie gorsze niż śmierć?
Najłatwiej złamać człowieka, kiedy się go upokorzy. Czasem jest to nawet gorsze niż śmierć, bo trauma zostaje na całe życie. Co musi czuć starsza kobieta, kiedy zostaje rozebrana i naga wystawiona na widok publiczny? Do takiego incydentu doszło w Egipcie, a rozebrana została 70-letnia koptyjka.
W maju 2016 r. w miejscowości al-Karam doszło do eskalacji agresji względem miejscowych Koptów. Wszystko zaczęło się od rzuconego oskarżenia, że młody kopt Ashraf Attiya ma romans z muzułmanką Nagwą Ragab Fouad. Kobieta twierdziła, że są to kłamstwa, których autorem był jej mąż, ponieważ byli w trakcie rozwodu, a on chciał zdobyć dowody jej niewierności, aby nie musieć oddawać jej posagu.
Pomówienie nakręciło spiralę nienawiści. Zdrada męża to już niemałe wykroczenie, które skończyć może się nawet śmiercią winnej (nawet gdy jest niewinna), a co dopiero takie oskarżenie, gdy kochankiem miałby być innowierca. W tym wypadku postanowiono ukarać społeczność koptyjską, w szczególności matkę mężczyzny. Siedemdziesięcioletnia kobieta została siłą wyciągnięta z domu, pobita i całkowicie rozebrana. Naga staruszka wystawiona na publiczny widok – czy można sobie wyobrazić podobne upokorzenie? Emocje tłumu nie wygasły, po pobiciu i rozebraniu tej kobiety podpalono jeszcze pięć koptyjskich domów w tej miejscowości.
Poszkodowana musiała opuścić rodzinną wioskę, ponieważ obawiała się dotkliwszych ataków. Jej syn wraz z żoną i czterema córkami uczynił to już tydzień wcześniej. W miejscu, w którym mieszkali, społeczność chrześcijan liczyła około tysiąca osób w stosunku do ponad 30 000 muzułmanów. Największym problemem był brak reakcji tych, którzy powinni pomagać, mianowicie policji. Woleli trzymać się na uboczu. Gdy rodzina przyszła zgłosić sprawę na posterunek, została wyproszona, ponieważ stróże prawa nie chcieli robić sobie problemu.
Koptyjska rodzina należała do zamożnych, zatem policjanci uznali, że to był prawdziwy powód ataku. Teraz bogaci już nie są, bo po ataku ich mienie zostało rozgrabione. Po wielu apelach koptyjskich duchownych prezydent Egiptu Abdel-Fattah el-Sisi potępił atak. Wezwał do schwytania i osądzenia winnych oraz przypomniał, że koptowie również są obywatelami egipskimi.
Ataki na tle religijnym są jedynymi z najgorszych, niezależnie od tego, w co wierzą poszkodowani. W tym wypadku dotyczy to chrześcijan. Koptowie zamieszkują tereny Egiptu od wieków, są mieszkańcami i obywatelami tego kraju w takim samym stopniu jak muzułmanie. Różnica jest jedynie taka, że stanowią mniejszość i niełatwo żyje im się w kraju, który jest ich domem. Najgorsza w całej sytuacji jest bezsilność. Nie mogą zrobić nic, nie są wstanie się bronić, mogą jedynie krzyczeć i liczyć na to, że świat ich usłyszy. Czasem można mieć wrażenie, że to krzyk w próżni. Jednak dociera on do naszych uszu. Jak zatrzymać spiralę nienawiści teraz, gdy nie jest jeszcze za późno? Jeśli nic się nie zmieni Bliski Wschód jeszcze bardziej spłynie krwią.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |